GTA Tokyo mogło naprawdę powstać. Twórca zdradza szczegóły
Wy też marzyliście o powstaniu nowej odsłony GTA w Japonii? Twórcy z Rockstar Games naprawdę mogli zrealizować ten projekt.
Wyobraźcie sobie neonowe ulice Shibuyi, nocne pościgi po autostradach Tokio i klimat rodem z japońskich gangsterskich filmów. Dla wielu graczy taki scenariusz byłby spełnieniem marzeń... i GTA osadzone w Japonii naprawdę było brane pod uwagę.
Seria Grand Theft Auto mogła trafić do Tokio. Informację potwierdził były deweloper Rockstar Games, który ujawnił, że w studiu prowadzono realne rozmowy na temat przeniesienia akcji gry poza Stany Zjednoczone. Choć dziś seria kojarzy się niemal wyłącznie z amerykańskimi metropoliami, w przeszłości Rockstar poważnie rozważał zupełnie inny kierunek.
Były dyrektor techniczny Rockstar North, Obbe Vermeij, przyznał w rozmowie z GamesHub, że Tokyo było bardzo blisko realizacji. Jak wyjaśnił, pomysł zakładał współpracę z japońskim studiem, które miało wykorzystać technologię Rockstara i stworzyć GTA Tokyo. Projekt był na stole, istniały konkretne plany, ale ostatecznie całość została skasowana.
Tokyo niemal naprawdę zostało zrealizowane. Inne studio w Japonii miało wziąć nasz kod i zrobić GTA: Tokyo, ale ostatecznie do tego nie doszło – zdradził Vermeij.
Deweloper nie ukrywa jednak, że dziś taki eksperyment byłby bardzo trudny do zrealizowania. Skala serii GTA urosła do miliardowych budżetów, a przy tak ogromnych pieniądzach wydawcy wolą stawiać na bezpieczne, sprawdzone rozwiązania. „
Gdy w grę wchodzą miliardy dolarów, najłatwiej wrócić do tego, co już znamy. Ameryka to centrum zachodniej kultury - nawet osoby, które nigdy tam nie były, mają w głowie obraz tych miast - tłumaczy twórca.
Obbe Vermeij dodaje, że choć gracze kochają odważne pomysły i egzotyczne lokalizacje, to GTA w „nietypowych” miejscach mogłoby się po prostu nie sprawdzić. Jego zdaniem projekty w stylu GTA Toronto czy kolejna odsłona w Ameryce Południowej brzmią ciekawie na papierze, ale w praktyce nie pasują do obecnej filozofii serii.
Były przedstawiciel Rockstar Games przyznał też, że sam chętnie zobaczyłby elementy przemytu narkotyków czy większą mapę obejmującą Karaiby lub Kolumbię.
Jedno jest pewne: GTA Tokyo mogło być prawdziwym hitem, a sama świadomość, że Rockstar był tak blisko realizacji tego pomysłu, tylko podsyca apetyt fanów. Niestety wygląda na to, że ten pociąg już odjechał - a seria na dobre zostaje w USA.