Uwe Boll postanowił (ponownie) zmasakrować świetne uniwersum. Chce być jak twórcy... Minecrafta
Uwe Boll ogłosił powrót do marki Alone in the Dark. Niemiecki reżyser poprzez Event Films zabezpieczył prawa filmowe do survival horroru od THQ Nordic i planuje pełnoprawny reboot.
Nowa wersja ma czerpać bezpośrednio z gier, inspirowanych prozą H.P. Lovecrafta, i skupić się na losach detektywa Edwarda Carnby’ego, walczącego z nadnaturalnym zagrożeniem.
Boll zapowiada, że tym razem chce trzymać się bliżej materiału źródłowego i fabuły najnowszej odsłony serii z 2024 roku.
Chcemy uchwycić ducha i epokę oryginalnych gier oraz podążać za historią nowej części.
– zapowiedział reżyser, dodając, że ruszyły przygotowania do obsadzenia nowego odtwórcy roli Carnby’ego.
Producent Michael Roesch zdradził również, że rozważany jest serial telewizyjny osadzony w tym samym uniwersum.
Pierwsza filmowa adaptacja Alone in the Dark z 2005 roku, z Christianem Slaterem i Tarą Reid, została surowo oceniona przez krytyków, choć z czasem zyskała status produkcji kultowej.
Boll i Roesch wskazują dziś na sukcesy takich tytułów jak Sonic. Szybki jak błyskawica czy Minecraft: Film jako dowód na odrodzenie zainteresowania ekranizacjami gier wideo – trend, który ma pomóc nowemu Alone in the Dark znaleźć szerszą publiczność.