Microsoft musi się mieć na baczności przez Steam Machine: "to koszmar firmy Xbox"
Analitycy branżowi nie mają wątpliwości - premiera Steam Machine od Valve to najczarniejszy scenariusz dla działu Xbox.
Choć Phil Spencer publicznie pogratulował Valve nowej konsoli, wielu ekspertów uważa, że urządzenie idealnie wpasowuje się w niszę, którą dotychczas wypełniał Microsoft. Dostęp do pełnej biblioteki Steam bezpośrednio z salonu sprawia, że Steam Machine staje się naturalnym hybrydowym rozwiązaniem PC-konsola, a to poważnie podkopuje fundamenty strategii Xboxa, opartej m.in. na równoczesnych premierach gier na PC i konsole.
Profesor Joost van Dreunen z NYU Stern twierdzi wprost, że Steam Machine zamienia najgorszy koszmar Microsoftu w gotowy produkt. Jego zdaniem nowa platforma wypycha Xboxa jeszcze dalej w kierunku modelu usługowego, gdzie większe znaczenie mają Game Pass i chmura niż fizyczny sprzęt. Co gorsza dla Microsoftu (w kontekście następnej generacji konsol), istnieje ryzyko, że to Valve stanie się preferowaną platformą dla graczy oczekujących pecetowej konsoli, co w praktyce oznaczałoby, że gry Xbox… wzmacniają ekosystem Steam bardziej niż własny ekosystem Xboxa.
Eksperci dodają, że Xbox już od dawna zmaga się ze słabą sprzedażą konsol, a Steam Machine może okazać się gwoździem do trumny dla przyszłych urządzeń Microsoftu. Analityk David Cole z DFC Intelligence podkreśla, że rynek może po prostu nie mieć miejsca na kolejną dedykowaną konsolę Xbox - zwłaszcza w momencie, gdy Valve wchodzi na rynek z urządzeniem wypełniającym lukę, którą kolejna generacja Xboxa miała dopiero zapełnić. Dla Microsoftu to może być sygnał, by jeszcze mocniej stawiać na usługi, a nie na sprzęt.