Netflix wstydzi się swoich własnych produkcji? Firma usuwa znak "Netflix Original" ze swoich dzieł

W nocy gigant streamingowy zaczął eksperymentować z interfejsem przeglądarkowym – usunięto charakterystyczny, czerwony znaczek „Netflix Original” z kafelków promujących produkcje wyłączne.
Logo, które przez lata wyróżniało kilka tysięcy tytułów jako produkcje własne, po prostu zostało „zapomniane” w wersji webowej. Zmiana dotyczy wyłącznie wersji przeglądarkowej – w aplikacjach mobilnych oraz na platformach Smart TV znaczek nadal się wyświetla. Na stronach poszczególnych produkcji zniknął też dotychczasowy pasek typu „N Series / Film”, zastąpiony dużym logo Netflixa.
Co stoi za tą decyzją? Po pierwsze – uproszczenie wizualne interfejsu. W świecie, w którym produkcje oryginalne stanowią już sporą część katalogu, znak „Original” może tracić na znaczeniu. Po drugie – oddanie większej przestrzeni samym okładkom, bez maskowania ich brandem. Z drugiej strony rezygnacja oznacza utratę szybkiego, wizualnego sposobu rozróżniania tytułów na wyłączność od licencjonowanych pozycji.




Netflix nie skomentował oficjalnie tej zmiany. Pierwsi użytkownicy zauważają, że może to być test A/B – czy zniknięcie brandingu poprawi doświadczenie użytkowników, czy wręcz odwrotnie. Czy to trwała zmiana, czy chwilowy eksperyment? To pozostaje do obserwacji. Jedno jest pewne – Netflix coraz bardziej stawia na minimalizm i wiarę, że sama marka wystarczy, by przekonać widza.