Intel odświeża procesor sprzed 5 lat - Core i5-10400 wraca na rynek z nową nazwą. Absurdalna decyzja

Intel zaskoczył wszystkich, wprowadzając na swoją stronę produktową nowy procesor Core i5-110. Problem w tym, że nie jest to żaden nowy układ, a po prostu rebrandowany Core i5-10400 z 2020 roku.
Core i5-110 według oficjalnej strony Intela to jednostka z 6 rdzeniami i 12 wątkami, oparta na architekturze Comet Lake i procesie 14 nm. Taktowanie maksymalne sięga 4,3 GHz, a pamięć podręczna L3 wynosi 12 MB. Dokładnie to samo oferował Core i5-10400 – nie ma tu żadnych zmian, nawet kosmetycznych.
Procesor pojawił się w dokumentacji z dopiskiem, że zadebiutował w III kwartale 2025 roku, co oznacza, że Intel dosłownie wznowił premierę układu sprzed pięciu lat, tyle że pod inną nazwą. Na stronie producenta procesor został wyceniony na 200 dolarów, ale do tej pory nie pojawił się w żadnym dużym sklepie. Nawet jeśli trafi do sprzedaży, trudno sobie wyobrazić, by ktoś rozsądny wydał taką kwotę na procesor, którego platforma - LGA 1200 - jest już dawno martwa.




Jedynym logicznym scenariuszem byłby zakup, jeśli ktoś posiada starą płytę główną z tym socketem i mógłby nabyć cały zestaw (płyta + CPU) za kilka stówek. W przeciwnym razie - to zwyczajnie nieopłacalna oferta. Największą zagadką pozostaje motywacja Intela. W dobie, gdy rynek napędzają Core Ultra i nadchodzące Panther Lake, odświeżanie 10. generacji wygląda jak krok desperacki - albo chęć upłynnienia starych zapasów, albo marketingowy eksperyment. Jedno jest pewne - Core i5-110 to jedna z najbardziej kuriozalnych premier procesorów w ostatnich latach.

