Ta gra zatopi Skull and Bones. Ahoy wygląda fenomenalnie i celuje w realizm
Przez moment wydawało się, że Skull and Bones spełni marzenia o trochę bardziej realistycznej grze na temat dawnej żeglugi. Niestety niewiele z tego wyszło. Od czego jest jednak konkurencja?
Oprócz wspaniale zapowiadającego się Crosswinds, w którym wcielimy się w piratów, na rynek gier wpłynie też niedługo Ahoy. To gra tworzona w Unreal Engine 5, która na serio podejmuje tematykę marynarki wojennej i żeglugi z XVIII-wieku.
W Ahoy wcielimy się w oficera okrętu podróżującego wokół wysp Karaibów, zarządzając załogą i statkami różnych typów i rozmiarów. W grze będziemy dostarczać cenne towary, ale też przeprowadzimy wielkie morskie bitwy z udziałem innych graczy, bo sandboksowa rozgrywka w wielkim świecie odbywa się tutaj w sieciowych warunkach, w ujęciu kamery FPP.
Autorzy celują w immersyjne klimaty, podobne do marki Kingdom Come. Zapomnijcie zatem o potworach morskich i baśniowych motywach. Deweloperzy zapowiedzieli też, że nie będą sprzedawać nowych okrętów, jak np. robią to autorzy Star Citizen.
"To nie fantasy, tu nie ma potworów i nie ma magii" - podkreślają deweloperzy.
Twórcy z Capstan Games zgarnęli miesiąc temu prawie 3 mln zł na Kickstarterze (przy zakładanym celu na poziomie ok. 400 tys. zł), a pierwsze testy rozgrywki PvP rozpoczną się już w 2026 roku.
Polecam też przy okazji news na temat Crosswinds, które będzie rywalizować bezpośrednio ze Skull and Bones.
