Intel może porzucić technologię 18A dla klientów zewnętrznych. Ogromny cios w strategię firmy?
Jak donosi Reuters, Intel może zrezygnować z oferowania swojej najnowszej technologii produkcyjnej 18A klientom zewnętrznym. Dla firmy byłby to poważny krok wstecz – szczególnie biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno były CEO, Pat Gelsinger, otwarcie deklarował, że od sukcesu 18A zależy przyszłość całego Intela.
Proces technologiczny 18A miał być konkurencją dla 2-nanometrowej technologii TSMC (N2), choć w niektórych aspektach – jak gęstość tranzystorów – ustępował tajwańskiemu gigantowi. TSMC już wkrótce ma rozpocząć masową produkcję w N2, prawdopodobnie z Apple jako pierwszym klientem.
Tymczasem Intel wciąż nie podał zbyt wielu konkretów na temat wdrożenia 18A. Źródła Reutersa twierdzą, że nowy CEO firmy, Lip-Bu Tan, poważnie rozważa wycofanie technologii 18A z oferty dla klientów zewnętrznych, co byłoby znaczącym osłabieniem ambicji firmy na rynku foundry – czyli usług produkcji układów scalonych dla firm trzecich.
Według informatorów, Tan uważa, że 18A nie wzbudza obecnie wystarczającego zainteresowania wśród potencjalnych klientów Intela. Jeśli firma rzeczywiście zdecyduje się wycofać tę technologię z oferty foundry, może to oznaczać milionowe straty wobec już poniesionych inwestycji.
Intel odmówił bezpośredniego komentarza w tej sprawie, publikując jedynie ogólne oświadczenie:
Lip-Bu i zespół zarządzający koncentrują się na wzmocnieniu harmonogramu rozwoju, odbudowie zaufania klientów i poprawie pozycji finansowej firmy. Zidentyfikowaliśmy kluczowe obszary działania i podejmiemy niezbędne kroki, aby odwrócić obecny trend.
Nie wszystko jednak stracone. Jak donosi Reuters, Intel może przenieść swoją uwagę na kolejną generację technologii – 14A – która również ma celować w segment zaawansowanego przetwarzania, konkurując bezpośrednio z TSMC. Decyzja o losie 18A nie jest jeszcze ostateczna – może zapaść dopiero podczas jednego z nadchodzących posiedzeń zarządu.
Co ciekawe, nawet jeśli Intel zdecyduje się ograniczyć dostępność 18A, firma ma rzekomo zrealizować przynajmniej część już przyjętych zamówień – m.in. od Amazona i Microsoftu. W branży od dawna krążą pogłoski o możliwym wydzieleniu działu foundry jako osobnej spółki. Na razie nowy CEO ich nie potwierdził, ale rezygnacja z oferowania najnowszej technologii na zewnątrz może sugerować, że Intel planuje ograniczyć ambicje w tym segmencie – przynajmniej na jakiś czas.
Dlaczego to jest istotne w kontekście przyszłości Intela?
Dobra kondycja Intela to coś, co powinno interesować nie tylko inwestorów czy partnerów biznesowych, ale też zwykłych konsumentów. AMD coraz śmielej zdobywa kolejne segmenty rynku – zarówno w desktopach, jak i laptopach oraz serwerach – a jeśli Intel nie odbuduje pozycji technologicznej i produkcyjnej, może dojść do sytuacji, w której AMD zacznie zbliżać się do realnego monopolu. A historia uczy: brak konkurencji to zawsze wyższe ceny, mniejsza innowacyjność i wolniejsze tempo rozwoju. Im silniejszy Intel, tym większa równowaga i zdrowszy ekosystem w całym segmencie komputerów osobistych.
Co więcej, Intel to nie tylko producent procesorów – firma rozwija też układy graficzne (Intel Arc), rozwiązania AI, technologię sieciową, a także inwestuje miliardy w rozbudowę własnych fabryk w USA i Europie. Jeżeli projekt 18A okaże się porażką, może to wpłynąć na opóźnienie kolejnych generacji CPU, brak dostępności nowoczesnych układów dla partnerów takich jak Microsoft czy Amazon oraz dalsze osłabienie pozycji Intela w segmencie foundry, który miał być odpowiedzią na dominację TSMC. W skrócie: przyszłość całego rynku sprzętu komputerowego zależy w dużej mierze od tego, czy Intel będzie miał czym grać w nadchodzących latach.
