Xbox Game Pass dominuje wśród subskrypcji w branży gier, lecz przed Microsoftem jeszcze długa droga

Abonament wprowadzony przez Amerykanów cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród graczy. Model subskrypcji w branży gier ma jednak przed sobą jeszcze długą drogę – na amerykańskich i europejskich rynkach wpływy z tych propozycji nadal są znikome.

Xbox Game Pass od dłuższego czasu jest jedną z flagowych usług Microsoftu. Choć Phil Spencer podkreśla, że sprzedaż gier nadal pozostaje ważną częścią biznesu amerykańskiego giganta, nie ulega wątpliwości, że to właśnie o abonamencie mówi się coraz więcej – szczególnie w kontekście głośnych produkcji dodawanych do katalogu oraz ostatniego ogłoszenia Sony, które wprowadza nowe PS Plus.

Jak wskazuje Piers Harding-Rolls z Ampere Analysis Xbox Game Pass jest zdecydowanym liderem w modelu subskrypcji growych – z bazą użytkowników wynoszącą ponad 25 mln, usługa posiada 60% udziału w rynku.

Warto jednak zauważyć, że ta strategia dopiero raczkuje i w porównaniu ze wszystkimi zyskami branży nie można mówić o zawrotnych wynikach. Przedstawiciel Ampere Analysis podał, że subskrypcje mają ok.4% zysków w gamingu na europejskich i amerykańskich rynkach, czyli przynoszą 3,7 mld dolarów przychodu – w porównaniu z niemal 81 mld dolarów wydawanymi między innymi na sprzedaż gier w różnych wersjach, dodatki czy mikrotransakcje to stosunkowo niski rezultat.

Wiemy, że od kilku lat znacznie zwiększa się wpływ cyfrowych dystrybucji gier, których wersje z roku na rok są coraz częściej wybierane przez sympatyków wirtualnej rozgrywki. Kolejni producenci i wydawcy jednak coraz mocniej inwestują we własne usługi, zatem zobaczymy co przyniesie przyszłość. Gigant z Redmond stawia na rozwój abonamentu, lecz wiemy, że Sony widzi swoją szansę w innym dziale. Jak przyznał ostatnio Jim Ryan, PlayStation planuje rozwijać gry jako usługi.