The Last of Us - afery o mapę ciąg dalszy
Gry
1552V

Wczoraj informowaliśmy Was o tym, że niejaki Cameron Booth oskarżył Naugty Dog o plagiat i wykorzystanie zrobionej przez niego mapy komunikacyjnej Bostonu w grze The Last of Us. Dziś mamy ciąg dalszy tej telenoweli.
O ile wcześniejszy wpis na blogu Bootha był przepełniony jadem i chęcią wyciągnięcia od producentów gry odszkodowania, najnowszy wpis jest bardziej stonowany.
Dalsza część tekstu pod wideo
Właśnie rozmawiałem z Naughty Dog przez telefon i była to bardzo konstruktywna rozmowa. Nie mogę powiedzieć więcej w tej chwili, ale wydaje się, że sprawa zostanie szybko rozwiązana ku powszechnemu zadowoleniu. Mogę powiedzieć, że deweloper przyznał się do błędu z wykorzystaniem mojej mapy i bardzo za to przepraszał. Ja również przeprosiłem za zbyt jadowity post za pierwszym razem

Etui POWERA Nintendo Switch Heroes vs. Villains
0 zł
Kup teraz
69.9 zł

Fotel DIABLO CHAIRS X-Horn 2.0 (S) Czarno-czerwony
0 zł
Kup teraz
827 zł

Paski na nadgarstek NINTENDO N2P104 do Nintendo Switch 2
0 zł
Kup teraz
67.99 zł

Figurka FUNKO Pop Yellowstone Teeter
0 zł
Kup teraz
69.99 zł
- napisał Booth. Tak jak wspomniałem wczoraj - sprawa zakończy się polubownie, a pan Cameron dostanie zapewne odpowiedni przelew na konto. Wilk syty i owca cała. Niemniej jednak osoba, która dopuściła się plagiatu w tak dużej firmie jak Naughty Dog powinna dostać po premii.