Activision oraz Electronic Arts zarabiają miliardy dzięki „grom jako usługi”

Produkcje rozwijane przez liczne dodatki cieszą się wielką popularnością. Twórcy i wydawcy chętnie serwują dodatkowe treści rozszerzające gry, a najwidoczniej taka sytuacja odpowiada również graczom, którzy chętnie wydają pieniądze na „gry jako usługi”.
Sytuację „Games-as-a-Service” zbadali specjaliści DFC Intelligence, którzy postanowili przyjrzeć się dwóm korporacjom – Electronic Arts oraz Activision. Wybór nie jest przypadkowy, ponieważ wydawcy opierają swoją działalność na tym modelu biznesowym.
Red Dead Redemption 2, Castlevania i więcej. Sony pokazuje nowości




Electronic Arts (The Sims 4, Star Wars: The Old Republic, Star Wars Battlefront, Battlefield (Premium Pass), Madden (Ultimate Team), UFC (Ultimate Team), FIFA (Ultimate Team) i Activision (Destiny, Call of Duty, Overwatch) zwiększyły swoją wartość rynkową o 79 mld dolarów od 2012 roku i zdaniem wyliczeń znaczącą rolę odegrały tutaj właśnie „gry jako usługi”.
Wydawca Simsów przez ostatnie sześć lat zwiększył swoją wartość z 4 mld dolarów do 33 mld dolarów, a Activision może pochwalić się z kolejnymi 10 mld i korporacja wydająca ostatnią pozycję Bungie może mówić o wynikach na poziomie ponad 60 mld dolarów. Electronic Arts zanotowało wzrost o 31% przychodów z gier cyfrowych w roku podatkowym 2018 (przy spadku sprzedaży gier o 17%), a Activision może mówić o wzroście wyników na poziomie 94% (dzięki przejęciu Candy Crush).
W raporcie pojawia się jeszcze jedna ciekawostka – NCSoft może pochwalić się wynikami 1,6 mld dolarów przychodów ze sprzedaży zawartości w grze w 2017 roku. Firma dostarczyła na rynek między innymi Lineage.
Możecie mieć w tej sytuacji pewność jednego – „gier jako usługi” będzie więcej, ponieważ ten model biznesowy oferuje ogromne zyski i pozwala przytrzymać graczy przy tytule.