Klękajcie przed tyranią Kyrosa!

BLOG RECENZJA GRY
200V
user-96885 main blog image
Stragler | 08.08.2023, 16:01
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Przez ponad 400 lat wojska Hegemona Kyrosa maszerowały przez poznany świat. Każdy, kto stawił opór, padł od ich ciosów. Nawet Archonci - kobiety i mężczyźni o niezwykłej mocy – musieli się pokłonić. Teraz ostatni podbój Kyrosa dotarł do naszego zakątka świata. Dwie armie Hegemona konkurują o zaszczyt zajęcia naszych ziem: elitarni Wzgardzeni oraz hordy Szkarłatnego Chóru. Nad obydwoma piecze sprawuje Tunon Arbiter – Archont Sprawiedliwości. Tunon wprowadza kodeks Hegemona na podbitych ziemiach za pomocą Stanowicieli Losu. Byłeś najmłodszym Stanowicielem Losu, kiedy Kyros najechał nasze ziemie. Skąd mogliśmy wiedzieć, że los tysięcy istnień zależy od ciebie.

Witam wszystkich serdecznie w recenzji gry Tyranny stworzonej przez niezależne (w tamtych czasach) studio Obsidian Entertainment – weteranów jeśli chodzi o gry RPG bowiem na koncie mają dorobek dzieł takich jak: Pillars of Eternity, Fallout New Vegas, KOTOR 2 czy nowsze The Outer Worlds. Gra była dla studia małym skokiem w bok, bowiem została wydana między pierwszą i drugą odsłoną Pillars of Eternity w 2016 roku i została stworzona z mniejszym rozmachem niż obie produkcje. Nie mniej warto się jej jednak przyjrzeć co oferuje.

W grze wcielamy się we wspomnianego na wstępie Stanowiciela Losu. Stanowimy sąd i egzekwujemy prawa Hegemona. Nim jednak wydamy pierwszy wyrok zacznijmy od początku. Grę zaczynamy od stworzenia naszego protagonisty. Edytor ten przypomina ten z Pillars of Eternity, jednak jest trochę uboższy, bowiem nie wybieramy rasy czy klasy. Wybieramy natomiast płeć, wygląd, pochodzenie, barwy oraz cechy. Zamiast klasy wybieramy, w którym orężu będzie się nasza postać specjalizować. Po utworzeniu postaci gra przeprowadza nas poprzez pierwsze etapy podboju Teras. Od nas będzie zależało jak będą wyglądały pierwsze lata podboju ostatnich ziem, na które nie padły jeszcze ręce Kyrosa. Podejmiemy decyzje, która armia zajmie dane miasto czy sposób  w jaki wybijemy wroga – otwartą walką czy może z pomocą agentów. Jest to etap, który może być przytłaczający ilością informacji na temat świata dla początkującego gracza, dlatego ten etap może być pominięty i może wskoczyć w skórę bohatera od razu na pierwszej misji.

Do naszych obowiązków będzie należało wykonywanie rozkazów Tunona – Archonta Sprawiedliwości na podbitych ziemiach oraz reprezentować prawa Hegemona. Na swojej drodze będziemy stawać w obliczu nierozstrzygniętych sporów między mieszkańcami Teras oraz armii walczących w podbojach. To jakie wyroki wydamy będzie zależeć od nas. Nasz bohater obwieszcza także Edykty – magiczne pieczęcie wydane przez Kyrosa. Są to potężne zaklęcia mogące znieść z powierzchni całe miasta. Jako Stanowiciel, mamy obowiązek dostarczenia ich na front celem przyspieszenia podboju. W trakcie wędrówki napotkamy kilka skutków takiego edyktu, np. miasto spętane w wiecznej burzy, czy też nieustanne trzęsienia ziemi. Już na naszej pierwszej misji przekonamy się jak katastrofalne w skutkach mogą być Edykty, bowiem nasz pierwszy Edykt jaki ogłosimy zniesie w wszystko w proch w ciągu siedmiu dni jeśli podboje dwóch zniewieściałych do siebie frakcji nie zajmą kolejnych dla Kyrosa ziem.

W czasie podboju będziemy musieli stawić po jednej ze stron najemników, którzy w imieniu Kyrosa zajmują oblegane ziemie. Wzgardzeni dowodzeni przez Grobowego Ashe, stanowią okuty w ciężkie zbroje legion elitarnych żołnierzy. Szkarłatny Chór zaś stanowią horde, niezdyscyplinowana, która przyjmuje w swoje szeregi wszystkich ludzi na podbitych ziemiach. Ich mottem jest dołącz albo zgiń. Dowodzi nimi Głosy Nerata, tajemnicza postać, mistrz szpiegostwa i walki podstępem. Są to dwie główne siły i od nas będzie należało podjęcie decyzji, która z grup najemników będzie przewodzić podbojowi. Na pewnym etapie będziemy musieli się opowiedzieć po którejś ze stron, jednak nic nie staje na przeszkodzie aby wybrać drogę anarchii i zdradzić, któregoś ze swoich sojuszników.

W grze zaimplementowany jest system reputacji frakcji, postaci oraz towarzyszy. W zależności od wybranych linii dialogowych oraz podjętych decyzji wzrasta poparcie, bądź bojaźń danej frakcji czy postaci. Przekłada się to na kolejne linie dialogowe czy dane stronnictwo jest bardziej skore do podzielenia się z nami dodatkowymi informacjami czy też zwracało się do nas oskarżycielsko. System reputacji ma jeszcze jedną funkcję, a mianowicie w miarę zapełniania się paska lojalności, odblokowujemy nowe zdolności, które możemy wykorzystać w walce.

Jeśli chodzi o walkę, to mamy tutaj do czynienia z klasycznym trybem walki znanym z innych crpegów z aktywną pauzą. Trzeba przyznać, iż sporo tutaj umiejętności, ponieważ są te uzyskane z talentów, uzyskane ze wspomnianej wcześniej reputacji, czary tworzone przez postaci magiczne, a do tego dochodzą także umiejętności uzyskane z legendarnych przedmiotów. Jest więc tego naprawdę dużo i można się pogubić od natłoku umiejętności. Nie wystarczy nam paska skrótów na wszystkie umiejętności, na szczęście niżej mamy dodatkowe paski skrótów, czytelnie podzielone na kategorie. Mamy tutaj do czynienia z czarami i umiejętnościami skupiające się na jednym celu, zaklęcia obszarowe, buffy i co ciekawe umiejętności zespołowe, które wykonywane jest we dwójkę wraz z naszym protagonistą oraz towarzyszą, może to być na przykład powalenie przeciwnika przez towarzysza i dobicie przez naszego głównego bohatera. Na plus zasługuje tu także możliwość tworzenia własnych czarów. Możemy zdecydować jakiego żywiołów ma być czar, a także określić, jakiego rodzaju obszar odziaływania będzie dane zaklęcie. Dodatkowo możemy wzmacniać czary i dodawać dodatkowe efekty jeśli pozwoli na to stan wiedzy bohatera.

Do wyboru mamy 4 poziomy trudności plus dodatkowe opcje wyłączające funkcje pomocnicze oraz tryb Próba Żelaza, ustawiająca zapis na tylko na jeden slot oraz definitywną śmierć. Ja grałem tak jak w każdą grę na poziomie normalnym i muszę przyznać, że czasami gra stawia wyzwanie. Szczególnie krwi mi napsuł jeden boss pod koniec rozgrywki, który jest podzielony na fazy i w przypadku śmierci musimy powtarzać walkę od początku, ponieważ w czasie walki opcja sejwowania jest wyłączona.

Rozwój postaci tutaj przypomina mieszankę tego co mieliśmy w Pillars of Eternity oraz system rodem z serii The Elder Scrolls, bowiem co poziom wydajemy punkty na jedną z sześciu cech oraz jeden punkt w drzewku talentów, gdzie znajdują się umiejętności pasywne oraz aktywne. Resztę cech jak specjalizacja w broni czy zdolności akrobatyki czy wiedzy ulepszamy po prostu korzystając z nich.

W Tyranny co prawda nie mamy tak rozbudowanego lore jak w Pillars of Eternity, jednak ma to swoją zaletę gdyż nie zderzymy się tutaj ze ścianą tekstu. Jak wspominałem gra została stworzona z mniejszym rozmachem lecz nie brakuje tutaj rozbudowanych dialogów. Prawie z każda napotkaną postacią możemy powypytywać się o jej historię, zamiary czy poglądy. Będąc w miastach spędzimy tutaj naprawdę dużo ilość czasu na dialogi. Jest to więc gra dla naprawdę lubiących czytać ściany tekstu. Warto tutaj też wspomnieć jak obrana ścieżka rozwoju wpływa na dialogi, mianowicie w zależności od wybranej przez nasz przeszłości czy umiejętności na wysokim poziomie odblokowujemy odpowiednie linie dialogowe. Może to być przydatne przy wyciąganiu informacji od postaci, także przed walką, kiedy uda nam się odwieść osobę z grupy od walki, dzięki temu nie będziemy musieli walczyć z tak liczną grupą wroga.

Misję wykonujemy poruszając się po mapie świata. Łącznie jest tutaj około 30 rozbudowanych lokacji, które swoją drogą zostało nieźle narysowane bo poruszamy się po planszach rysowanych w 2D. Warto nadmienić także, że w trakcie postępów odblokowujemy wieże, które służą nam tu za warownie znaną z Pillars of Eternity, jednakże tutaj każdą wieże możemy rozbudować na jeden sposób. Może to być przerobienie jej na kuźnie, gdzie będziemy wytwarzać nowe elementy pancerze czy broni. Może to być nastawiona na alchemie, gdzie uwarzymy nowe mikstury czy także bibliotekę gdzie uczeni będą zagłębiać nową wiedze w odwiedzonych przez nas lokacjach. Łącznie do dyspozycji będzie dostępnych dla nas 5 takich wież.

Na swojej drodze napotkamy sześciu towarzyszy w tym trzech możemy dołączyć do naszego składu. Każdy z nich ma inny światopogląd oraz każdy z nich należy do innej frakcji. Tak jak w przypadku frakcji jeśli będziemy lepiej lub gorzej dogadani z towarzyszami, możemy odblokować nowe umiejętności wykonywane wspólnie w czasie walki. Każdy z naszych towarzyszy także na drodze fabularnego postępu zaoferuję nam nową misję.    

Podsumowując jest to swietny cRpg na 35 do 50 godzin, więc jest to idealne dla ludzi, którzy nie mają w obecnej chwili dużo czasu na granie w rozbudowane gry cRpg. Świetne fantasy w klimatach epoki brązu oraz oczywiście możliwość wcielenia się w postać złego. Wyrządzajcie zatem sprawiedliwość w imieniu Kyrosa na podbitych ziemiach Terasy.

Oceń bloga:
11

Ocena - recenzja gry Tyranny

Atuty

  • Świetny klimat
  • Taktyczna walka dająca mnóstwo satysfakcji
  • Pięknie rozrysowane lokacji
  • Złożony system reputacji frakcji i towarzyszy

Wady

  • Czasem potrafi porazić ilością tekstu
Avatar Stragler

Stragler

Nie za krótka, nie za długa świetna gra cRpg od legendarnych twórców Pillars of Eternity, gdzie stanowimy sąd na ziemiami podbitymi przez Kyrosa.
Grałem na: PC

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper