Hitman 2 (czyli 7) - krótka, spóźniona recenzja

BLOG RECENZJA GRY
478V
Hitman 2 (czyli 7) - krótka, spóźniona recenzja
derpr | 06.04.2020, 17:19
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Fanem serii Hitman jestem od jedynki, w którą, mając lat względnie niewiele i angielski rozumiejąc bardzo szczątkowo, nie umiałem grać. Rozczarowanie tempem w jakim spadała cena reboota po premierze (a także moja wrodzona cebula) nie pozwoliła mi powtórzyć błędu i kupić "dwójki" na premierę. Doczekałem się solidnej przeceny w sklepie Microsoftu - 86 zł i w końcu zaopatrzyłem się w ten tytuł. Czy kolejne odcinki Hitmana spełniły moje oczekiwania? Nie.

Hitman Absolution był niezbyt lubianą grą. Duża liniowość, dramatycznie obniżony realizm (nie ma to jak schować karabin wyborowy pod t-shirt) i ogólne wrażenie "biegania od cutscenki do cutscenki" były wiodącymi opiniami na temat tej części. I o ile zgadzam się, że w tej grze było mało hitmana w hitmanie, o tyle muszę przyznać, że lubię tę grę i chętnie do niej wracam.

Gdy usłyszałem, że wychodzi reboot i wracają do modelu "mechanicznego domku dla lalek", za który wszyscy pokochali Blood Money, to byłem zachwycony. A potem usłyszałem o modelu wydawniczym tej gry - każda misja jako osobny "odcinek" wypuszczany co kilka tygodni i sprzedawany albo osobno albo w ramach season passa - i postanowiłem, że kupię dopiero wydanie kompletne. Chyba nie tylko ja wytrwałem w tym postanowieniu, bo Hitman 2 (czyli w zasadzie siódma część) została wydana w całości. No... prawie.

W ramach standardowego pakietu dostajemy 5 misji (plus dwa tutoriale), drugie tyle nudnych cutscenek, których twórcom nie chciało się nawet animować, mamy do czynienia w swego rodzaju komiksem z dubbingiem. Za kolejne dwie lokacje, oraz kampanię Pacjent zero musimy dopłacić. Że gra zaraz się skończy, zorientowałem się po przejściu 4 misji, co zajęło mi raptem kilka godzin. I wiem, że całą ideą tej gry jest wielokrotne przechodzenie tych samych poziomów, zwłaszcza, że w każdym mamy do dyspozycji kilka scenariuszy i wiele wyzwań, ale liczba lokacji dostępnych w podstawowym wydaniu gry jest po prostu żenująca, więc jeśli któryś poziom nam nie podejdzie (mnie nie podszedł Bombaj), to tracimy sporo zawartości jednocześnie.

Po uruchomieniu gry dostajemy do zaakceptowania politykę prywatności, po której odrzuceniu dowiadujemy się, że gra jest grą on-line i 3/4 funkcji będą niedostępne o ile nie włączymy funkcji on-line. A tych nie włączymy nie mając aktywnego abonamentu Xbox Live, o czym jesteśmy informowani przy każdym uruchomieniu gry.

Jeśli chodzi o warstwę techniczną to nic się nie zmieniło w stosunku do pierwszej (szóstej) części. Mamy dokładnie ten sam engine i te same mechaniki a gdybyśmy mieli co do tego wątpliwości, to w menu dostępna jest opcja uruchomienia kampanii z poprzedniej części gry (oczywiście po uiszczeniu opłaty). Gdybyśmy mimo tego mieli nadal wątpliwości co do użytego silnika, możemy wybrać opcję zaawansowanego treningu, która przeniesie nas do samouczka... z poprzedniej części gry. W grze pojawił się również nowy samouczek, który jest prologiem do historii i bardzo pobieżnie tłumaczy mechanikę pomijając wiele istotnych aspektów, za to w zupełności wystarcza do odświeżenia sobie schematu sterowania i przypomnienia sobie o co w tej grze właściwie chodzi.

Przygotowane przez twórców lokacje są rozbudowane i dają dużo swobody, krążąc wokół NPCów można usłyszeć sporo zabawnych dialogów, 47 znów może robić głupkowate rzeczy i przebierać się w zabawne kostiumy, które nie przystoją pozbawionemu emocji płatnemu zabójcy, więc oczywiście żal z nich nie skorzystać.

Nie jestem w stanie ocenić tej gry jako osobnego tytułu, bo moim zdaniem to nie jest osobny tytuł a zestaw map do poprzedniej części. Sama gra jest przyjemna i świetnie oddaje to, za co lubię serię Hitman. Gdyby "jedynka" i "dwójka" zostały wydane jako jedna gra, z kompletem lokacji, misji i wyzwań, bez nachalnego on-line i okrajania z funkcji, to dałbym 10/10 jako idealny reboot. W obecnej sytuacji nie jestem w stanie oceniać produktu, a jego otoczkę, a ta jest koszmarna.

Z dobrych wiadomości: Microsoft zgodził się zwrócić mi środki za grę, więc miałem okazję wypróbować "pełną" wersję za darmo.

 

Oceń bloga:
2

Atuty

  • Dużo swobody
  • Interesujące lokacje
  • Dużo Hitmana w Hitmanie

Wady

  • Mało
  • Drogo
  • Nachalne on-line
derpr

derpr

Obie części "nowego" Hitmana powinny zostać wydane jako jedna, kompletna gra. Porżnięcie gry na kawałki i wsadzenie połowy treści za dodatkowe opłaty to zwykłe chamstwo.

6,0

Komentarze (1)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper