Play MORE #91 - Bloody Spell

WIDEOBLOG
514V
user-49414 main blog image
drunkparis | 30.01.2023, 08:00

Niezależna gra akcji od chińskiego studia Elong Games to bardzo ciekawy system walki i duże podobieństwa do kultowej już Bayonetty, czy świetnego Devil May Cry. 

 

Akcja gry przenosi nas do krainy fantasy inspirowanej starożytnymi Chinami. Wcielamy się w młodego wojownika Yejin, który wraz z siostrą Lin naelży do Zakon Wanfa. Niestety, tajemniczy Legion Pustki w dość krótkim odstępie czasu przeprowadza szturm na wspomniany zakon, tym samym porywając siostrę głównego bohatera, aby złożyć dziewczynę w ofierze krwiożerczym bogom. Opowieść fabularna nie porywa i w zasadzie wieję nudną będąc dodatkowo bez większego sensu. Co więcej, podczas całej rozgrywki nie uświadczymy żadnych przerywników filmowych ani animacji, które pomogłyby opowiedzieć całą historię.

ZOBACZ W YOUTUBE

Bloody Spell to przede wszystkim gra akcji z elementami RPG. Trzon rozgrywki stanowi mieszanka zręcznościowej i taktycznej walki z różnymi przeciwnikami oraz etapami najważniejszych potyczek z bossami. Największą zaletą produkcji jest walka, która charakteryzuje się pewną dozą trudności zależną od wybranego poziomu, oraz sporą dawką dynamiki. Tytuł pozwala posługiwać się czterema różnymi rodzajami broni, zaczynając od zwykłych, prostych mieczy, a kończąc na małych i szybkich sztyletach. W zależności, jaki obecnie rodzaj broni posiadamy, styl walki będzie się nieznacznie różnił podczas pojedynków. Oprócz normalnych i silnych ataków możemy także rzucać sztyletami, teleportować się do trafionego obiektu, wykonywać krótkie skoki czy unikać ciosów. Sama walka jest mocno zręcznościowa i zwyczajnie trzeba się jej nauczyć, jak i dobrego wyczucia przy próbach blokowania ataku wroga.

Przydatną funkcją z dużą ilością przeciwników są takżę zaklęcia. Chociaż istnieją dwie ich formy aktywne i pasywne, to w zasadzie tylko aktywne zaklęcia są najczęściej wykorzystywane podczas potyczek. Trzeba przyznać, że zakres dostępnych umiejętności jest całkiem bogaty, począwszy od picia wina do uzupełniania utraconego zdrowia, wzmacniania wyprowadzanych ataków po wszelkiego rodzaju ciosy specjalne. Wszystkie z nich wymagają konkretnych punktów, które także odgrywają istotną funkcję w przypadku śmierci. Kiedy tylko umrzemy, możemy wykorzystać zebrane punkty na powrót do życia poprzez umiejętność o nazwie Reanimacja, im częściej używamy tej samej zdolności, tym bardziej staje się ona kosztowna. Warto zaznaczyć, że jakakolwiek utrata życia pozbawia nas wszystkiego oprócz umiejętności, wyposażonych przedmiotów i rzeczy, które dostały stałą premię. Co ważne, każda taka śmierć w świecie gry roluje mapę na nowo. Oznacza to, że za każdym razem budzimy się w tej samej lokalizji, ale wówczas zmienia się układ korytarzy, sal i przeciwników.

Kiepsko natomiast wygląda kwestia związana z zadawaniem obrażeń, gdyż ataki głównego bohatera bądź bohaterki są praktycznie nijakie. Nie czuć żadnej siły i mocy wyprowadzanego ciosu, co w dłuższej perspektywie miernie przekłada się na przyjemność takich konfrontacji.

Mimo że tytuł nie posiada żadnego systemu zdobywania poziomów, dostępne są porównania statystyczne rodem z gier RPG. Każda nowo zdobyta broń różni się względem siebie siłą, szybkością czy innym parametrami. Aby odblokować więcej ataków, musimy zdobyć biegłość w posługiwaniu się konkretnym orężem, następnie zakupić dostępne ciosy wydając zebrane punkty w walce. Jeśli chodzi o zaklęcia, te głównie znajdujemy w tak zwanych krwawych bursztynach. Porozmieszczane są po całej mapie gry i zazwyczaj w specjalnych skrzyniach. Zaklęcia te można także zakupić w tak zwanych monolitach.

Świat i ogólne otoczenie inspirowane jest mroczniejszym klimatem podobnym do tego z serii gier Souls, gdzie opowiadana historia, to przede wszystkim postacie niezależne i dostępne przedmioty w świecie tytułu.

Wizualnie całość utrzymana jest mrocznych i ponurych odcieniach z odrobiną chińskiego stylu. Modele postaci oraz potworów są zjadliwe i zdecydowanie czuć tutaj mniejszy budżet produkcji. Z perspektywy mało wymagającego gracza, animacje wyglądają całkiem przyzwoicie, sama gra działa odpowiednio stabilnie, a efekty walk mogą się podobać. Niestety bardzo słabo wygląda interfejs użytkownika, jak i całe menu, które jest przesadnie prymitywne i przypomina erę Windowsa 98. Co więcej, tłumaczenie tekstu na język angielski pozostawia wiele do życzenia i często da się zauważyć literówki, czy bezsensowne zdania. Oczywiście o polskiej lokalizacji na daną chwilę raczej nie ma co marzyć. Uogólniając, tytuł na pierwszy rzut oka nie porywa, ale też i zbytnio nie odstrasza. Da się grać, jeśli jesteśmy wyjątkowo tolerancyjni na wiele przestarzałych mechanizmów.

Jeśli chodzi o muzykę, jest dość skromnie. Ścieżka dźwiękowa pojawia się rzadko i najczęściej przy większych bataliach. Co gorsza, żaden z pojawiających się utworów nie jest na tyle wyrazisty, by zapadał w pamięć. Zazwyczaj słyszeć będziemy dźwięki naszego oręża oraz okazjonalnie ruch pułapek.

Produkcja oferuje także inne tryby zabawy oprócz głównej kampanii, która zajmuje około 10 godzin rozgrywki i tradycyjnego samouczka. Całą grę przejść możemy w opcji kooperacyjnej, sprawdzić swoje umiejętności w krwawych pałacach, gdzie celem jest przetrwanie kilkunastu etapów podczas walk, czy wypróbować tryb piekła w formie instancji. Mnogość zabawy nie powala, ale mimo wszystko są to ciekawe urozmaicenia względem i tak słabej opowieści fabularnej.

Gra otrzymała płatne DLC, które umożliwia zmianę płci protagonisty poprzez wyposażenie specjalnego stroju, gdzie żeńska postać wyposażona jest w mechanikę drgań odnosząca się do głównie fizyki kobiecych pieri plus kilka innych kosmetycznych opcji. Tytuł jest dość mocno otwarty na wszelkie modyfikacje społeczności, co może stanowić pewien atut produkcji.

Technicznie gra funkcjonuje całkiem dobrze i przystępnie wygląda. Tytuł obsługuje rozdzielczość 4K i 120 klatek na sekundę, co jest miłym akcentem. Aby uruchomić grę, wymagany jest procesor Intel i3, GeForce GTX 560 oraz 4 GB pamięci. Aby uzyskać optymalne wrażenia, zaleca się procesor z serii  i7, GeForce GTX 770 i 8 GB pamięci RAM.

Bloody Spell to ciekawy przeciętniak, który próbuje łączyć sprawdzone elementy z innych gier wideo. Produkcja nie jest czymś wyjątkowym i stanowi raczej formę ciekawostki na krótszą perspektywę niżeli coś, co może konkurować z tytułami o podobnej tematyce.

Oceń bloga:
16

Komentarze (9)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper