Assassin's Creed Odyssey - najlepszy z najlepszych

Cześć wszystkim. Witam Was serdecznie. Jak wiecie zrobiłem już wpis o świetnym Assassin's Creed Origins i opisałem swoje pierwsze pozytywne wrażenia z Assassin's Creed Shadows, czeka w kolejce również według mojej opinii wyjątkowy AC Valhalla, ale to właśnie Odyseja z nowej ery asasynów, robi największe wrażenie, daje najwięcej przyjemności i satysfakcji, a co najlepsze w tym wszystkim chyba nigdy się nie znudzi, nawet po 500 godzinach. Dlaczego tak uważam i co sprawia, iż ta właśnie część jest moją perełką wśród serii, którą chyba znają wszyscy gracze na świecie. Ciekawi? To zapraszam serdecznie na krótszy wpis (recka) na temat cudnego Assassin's Creed Odyssey. Sparta! To jest Spartaaaaa!
Witam w moim kolejnym blogu. Za samo wejście zdobywasz 150G. Gratuluję ☺️😉
Kto by pomyślał, jeszcze wcale nie tak dawno, że będziemy tęsknić za tym co było kiedyś. Po prawie siedmiu latach od premiery AC Odyssey stała się tak kurozialna sytuacja, że mówimy głośno "JAK JA BYM CHCIAŁ ABY DZISIEJSZE GRY WYGLĄDAŁY I DZIAŁAŁY " właśnie tak jak Odyseja. Nawet w tych trzydziestu klatkach, jak było to w dniu premiery. Ale cała reszta po prostu nie ma sobie równych. Taka sytuacja. Jak do tego doszło? Pewnie jak zawsze i zwykle - kasa misiu, kasa. Na szczęście AC Odyssey był robiony z pasji, dlatego jest jeszcze tak dobry i unikalny.
Niesamowita produkcja, która pokazuje jak wygląda prawdziwa optymalizacja i wyciskanie ze sprzętu tyle ile potrafi zaoferować, a nawet więcej. Błyszczała i nadal błyszczy, jeśli ktoś posiada XBOX ONE X, i na nim giercuje, to właśnie tu udowadniała dlaczego warto było wtedy zainwestować w dopakowany sprzęt Microsoftu, ( SCORPIO), a także w odpowiedni telewizor 4K z dobrym HDR. Zresztą co ja będę się tu wiele rozwodził, wersja zaprezentowana na słynnym E3, (nieistniejącym już niestety) wcale nie różniła się jakością i ilością detali itd. od wersji wydanej później na Xboxa One X. Świetnie pokazał to w jednym ze swoich filmów, znany nam w większości "Cycu1"
Ja natomiast dorzucę jeszcze trochę oliwy do ognia 😜😉 i skupię się dziś na wersji na XBOXA SERIES X. Bo ten nie dość, iż uruchamia tytuł dokładnie z One X, to jeszcze dodaje tyle od siebie, że gra wygląda jak mały remaster. Bez udziału samego producenta, oprócz patcha na płynność. Mam nadzieję, że masz poczucie humoru....uff to dobrze.
A tak już na poważnie, grając teraz na PS5 Pro wersja z 4 Pro nie ma już praktycznie nic wspólnego z PS5 Pro. Najnowszy model Sony również grę ulepszył automatycznie, sam z siebie 💪 obraz jest ostrzejszy, przyjemniejszy, wyraźniejszy. Rzekłbym nawet, iż dogonił wersję z Xboxa One X, dzięki sztuczkom i funkcjom jakie potrafi zrobić PS5 PRO. Dyskutowałem z kilkoma znajomymi i każdy widzi różnicę gołym okiem i poprawę. Ogólnie wersja z PS4 Pro była już bardzo fajnie rozszerzona, (enchanced), podrasowana, względem bazowych wtedy modeli, ale teraz jakby jeszcze w niej grzebano dla poprawy doświadczeń i wrażeń. To cieszy oczy i aż prosi się o platynkę.
Zrzutów ekranu ile wykonałem przy tym małym arcydziele, nie zrobiłem chyba nigdzie indziej. Nawet wspaniały Cyberpunk i Ghost Of Tsushima musiały uznać wyższość, a naprawdę napstrykałem tam niewyobrażalne dla przeciętnego gracza ilości. Więc o czymś to świadczy. Oczywiście wliczając też oficjalną aktualizację od producenta gry UBISOFT, w postaci sześćdziesięciu klatek na sekundę na PlayStation 5, Series X i Series S. Tu nawet Series S oferuje i dostarcza świetne wrażenia i fun. Czuć moc z każdej strony, z każdym kopnięciem i ciosem. Screeny bez oznaczeń będą z SX, jeśli coś z PS5 Pro, będzie informacja.
Dzięki wszystkim tym składowym, ulepszeniom, samej owej konsoli, gra nadal robi niesamowite wrażenie i wiele dzisiejszych tytułów mogłoby brać z niej na spokojnie przykład i wzór. Pod względem zabawy, możliwości, ostrości, widoczków, optymalizacji, i ogromnej satysfakcji. Jedna z niewielu gier, gdzie robię na zmianę bardzo ciekawą fabułę, świetne zadania poboczne i inne, z eksploracją, odkrywaniem i czyszczeniem mapy. Odyseja ma to "coś" i za każdym powrotem coraz to bardziej i bardziej cenię ten unikatowy twór. Mogę w to grać bez końca.
Czym w ogóle różni się ten szpil na Series X w porównaniu do innych konsolowych urządzeń?
- - - kolory i cała paleta barw jest o wiele bogatsza, aniżeli na innych sprzętach, RGB i te sprawy
- - - oświetlenie, jasność i HDR, mają trochę wyższe ustawienia, w tym okluzja otoczenia
- - - bardziej wyrazisty i ostrzejszy obraz końcowy *już z konsoli*
- - - dalszy i bardziej widoczny zasięg rysowania
- - - zmniejszone doczytywanie się terenu i jego elementów, a także cienie widoczne z większej odległości
- - - udźwiękowienie bezapelacyjnie lepsze, jakby bogatsze i bardziej podbite
* ostrzejszy obraz już z konsoli, znaczy to iż nie musimy podkręcać odbiorników telewizyjnych i uciekać się do różnych sztuczek, które dzisiejsze TV dają takie możliwości. Podkręcony dość znacznie JAGUAR, dodatkowe 4GB nowoczesnego ramu o dużej przepustowości i mocny jak na tamte czasy układ graficzny z elementami "POLARIS" zrobiły różnicę. I co najlepsze, uwaga - wykorzystano to należycie. Dziś nie do pomyślenia, aby wycisnąć ze sprzętu, które są w dechę. Mam wrażenie, że devsi jak mają to teraz zrobić, to trzęsą portkami i szybko szukają ratunku w postaci wspomagaczy, rozmydlaczy, ułatwiaczy i skalerów, chociaż jest kilka wyjątków, gdzie jest to jeszcze zrobione nawet elegancko.
Co jeśli jeszcze nie grałeś i zastanawiasz się na którym sprzęcie to zrobić. Niezależnie czy wolisz wbić calaka, czy platynę. Niech sprawa będzie jasna jak czerwcowe słońce gorące i dające popalić. Nie ma ogromnych różnic jeśli będziesz chciał to zrobić na PS5 czy Series X. Owszem SX ma pewne benefity w spadku po ONE X, które opisywałem wcześniej, plus ten nowszy X swoje dokłada, ale konsola Sony też ma usprawnienia względem 4 Pro. Szczególnie na PS5 PRO. Po głębszej analizie stwierdzam iż dzieję się tu coś pod maską, bo tytuł zyskał na kilku płaszczyznach. To jakby ktoś wziął mniejsze bolączki i niedociągnięcia i je zaszpachlował. Jasne zostaje dłuższy czas wczytywania, i drobne uproszczenia względem Xa, ale ktoś w końcu przetarł lekko zakurzoną szybę i w końcu coś widać - o tak bym powiedział 🫠 Nie zdziwiłbym się, gdyby te wszystkie aliasingi, filtrowanie anizotropowe, postprocessing, filtry, i różne takie, dostały dodatkowego bonusa na PlayStation 5 PRO. (Pro)
Zresztą czy to naprawdę aż takie ważne? Konsola winna mieć trzy rzeczy - włącz - wyłącz i controller aby świetnie się bawić. Przy okazji dawać ładny obraz i tyle potrzebne do szczęścia. A że ma dodatkowo setki innych elementów to fajnie 😃 wiem sam piszę o parametrach i takich tam, bo fajnie czasami rozwinąć temat i podyskutować, ale zawsze będzie liczyć się dana gra. Na niej najlepiej się skupić, na historii, gameplayu, a jak ktoś lubi i ceni to i na trofeach, czemu nie ogólnie nie ma przeciwwskazań. Po co zaprzątać sobie głowę innymi sprawami. Bierzesz pada w łapki i jedziesz z koksem. Tyle i tylko tyle. Ciekawe co..
Ale hola, hola, nie od kopa polubiłem się z Odyseją. Po świetnym ORIGINS, na początku wydała mi się zupełnie inna i nic nie wskazywało na to, że może pobić jej udaną i lubianą przez wielu graczy poprzedniczkę. Ale jak to często bywa, przy dłuższym poznaniu z łatwością i gracją przyszło uczucie że to jest właśnie to. Z godziny na godzinę, z minuty na minutę utwierdzałem się w przekonaniu, iż CUDOWNA I WSPANIAŁA GRECJA, to strzał w samą dziesiątkę z mistrzowską precyzją i jeden z najlepszych wykreowanych światów w historii gier wideo w ogóle. Możemy jeśli zechcemy odbyć wirtualną wycieczkę po Grecji co szczególnie polecam, bo jest to bardzo ciekawa alternatywa i doświadczenie. Jeśli ktoś nie lubi gorączek, a zawsze chciał odwiedzić to teraz można i tak.
Tak, no dobrze, gra idealna nie jest, bo po kilkugodzinnej sesji, robię sobie zawsze przerwę, trzeba trochę odetchnąć, ale potem zawsze wracam z najczystrzą przyjemnością i utęsknieniem jak do żadnej innej produkcji, aby nawet tylko chwilę pobiegać po tej ogromnej krainie. Odhaczyć kilka znaków zapytania, odkryć nowy teren, zrobić jakieś zadanko poboczne, czy przeczesać starożytny grobowiec. Albo i znów zanurzyć się na kilka soczystych i solidnych wolnych godzin proszę Ciebie. Zresztą w poprzedniej generacji, Ubi i inni potrafili jeszcze w gry, a na obecnej większość się wyłożyła i woła o dobicie. Choć jest światełko w tunelu, nie wiem czy będzie tak dobrze jak kiedyś, ciężko powiedzieć. Liczę mocno na DEATH STRANDING 2, ale to Kojima, więc raczej można być spokojnym. A na AC Shadows czekaliśmy zdecydowanie za długo.
I pomimo faktu, iż cenię sobie bardzo, ale to bardzo ORIGINS i VALHALLĘ, to jednak bez kozery i ściemniania powiem, że Odyseja jest zawsze o mały krok do przodu od tych również świetnych perełek. O włos lepsza, przyjemniejsza. Działającą na mnie relaksująco i odstresowująco. Za każdym uruchomieniem. Z każdym krokiem. Ma wszystkiego więcej, mocniej, odważniej i to wyszło tytułowi zdecydowanie na dobre. Dziś nie wyobrażam sobie aby było inaczej i to sprawia iż w Valhalli i Shadows gubię się trochę pod pewnymi względami.
Jest tu tyle możliwości, mechanik i pomysłów, że jeśli chciałbym je wszystkie opisać ze szczegółami i osobno, to zajęłoby to osobny, ogromny wpis o tym. A tak w skrócie to zawsze z chęcią wyjmuję wszelaki dostępny oręż, aby walczyć z potężnymi "najemnikami" co nie zawsze wygląda na kaszkę z mlekiem. Niekiedy musimy naprawdę się trochę postarać i napocić, a już nawet nie chcę wspominać kiedy nagle zjawi się ich trzech jednocześnie. Były sytuacje gdzie udawało mi się ich pokonać w zaciętej walce, ale również też takie, gdzie spintalałem gdzie pieprz rośnie. No i konkretną broń do podniesienia po pokonaniu każdego z nich.
Ulepszanie statku nie jest mi obce, spędzam tu o dziwo sporo czasu, ulepszając nie tylko sam statek, aby był potężniejszy na morzu i nie miał sobie równych w walce, ale też zmieniam mniejsze detale jak - wygląd ogólny razem z żaglem czy galionem z przodu w postaci orła czy lwa. Świetnym motywem jest również możliwość ustawienia jednolitej załogi o wyglądzie band z innych części Assassin's jak Syndicate. No i wyznaczanie przybocznych o różnych przydatnych umiejętnościach. Z czasem ADRESTIA, bo tak nazywa się nasz grecki statek, jest tak mocna i uzbrojona, że specjalnie szukam zaczepki i prowokuję na pełnym morzu, aby trochę powalczyć. Ma to też pozytywny wpływ na misje i ogólnie zadania związane z walką na morzu i statku.
Z dużą dozą satysfakcji odkrywam, odszukuję i eliminuję "czcicieli" o których nie mogę powiedzieć dobrego słowa, i którzy przy każdym spotkaniu zachodzą mi za skórę. Jeden nawet stwierdził, że go nawet nie tknę, a tu ogromna niespodzianka - nawet pewnie nie poczuł, kiedy go zasłużona włócznia przeszyła. Bo Aleksios nie da sobą pomiatać.
Apropo bohaterów Odyseji, mamy do wyboru postać męska lub żeńską. Aleksios i Kasandra różnią się pod względem gameplayu. Dlatego też uważałbym na próby pocałunków jakiegoś podłysiałego, zakolaka greka, gdzie pewnie skrypt mógłbyć przekonany że gramy Kasandrą. Osobiście wybrałem Aleksiosa, bo tak jakoś bardziej mi pasuje do tego wszystkiego, choć z drugiej strony nie będę zaskoczony jeśli ktoś wybrał Kasandrę. Na pewno zadowolony był potem kiedy dużo pływał pod wodą 😁, czy wspinał się na góry, wyżyny 😁. No przyznać się jak szeroki pojawiał się wtedy uśmiech. Podoba mi się ogólnie głos Aleksiosa i jego teksty kiedy jest czymś zaskoczony, czy puszcza jakieś żarciki czy suchary.
ODYSEJA ŚWIETNA GRA, KAŻDY GRACZ TU WYBÓR MA, MIECZE, NOŻE, NO RÓŻNOŚCI, A Z KASSANDRĄ WRĘCZ SŁODKOŚCI. I GDY TROCHĘ CZASU MASZ, W ODYSEJĘ WŁAŚNIE GRASZ. BIEGASZ, ZBIERASZ I ODKRYWASZ, W NIC INNEGO SIĘ TAK NIE ZAGRYWASZ
Często słyszałem, że ten cały świat jest po prostu za ogromny. Że za dużo znaczników z zadaniami. A tam,oj tam, ciągle tylko potrafimy narzekać, a tak naprawdę dobrego nigdy za wiele. Przecież przechadzanie się i odkrywanie tych wszystkich wysp i wysepek, niby podobnych, a zarazem różniących się od siebie to świetne doznania. A kiedy już myślisz, że zrobiłeś już wszystko, tu ciach - ni z tąd ni zowąd, wyskakuje kolejne zadanko do wykonania. I to jest dobre, dla tych co tę wirtualną, starożytną Grecję uwielbiają i kochają, bo pozwala to spędzić tak jeszcze więcej czasu. Bo smutno się zrobi, kiedy już naprawdę zrobimy wszystko co było tylko możliwe i odłożymy tytuł na półkę. Ale z dumą, że uczestniczyliśmy w tej przygodzie i doświadczyliśmy kunsztu i niesamowitej pracy tworzenia tego typu gier. Stworzyć drugi raz takie coś, to chyba niewykonalne, nie do powtórzenia. Chociaż hmmm...nie jednak nie, na pewno nie przez obecny Ubisoft niestety pomimo całej tej sympatii i uwielbienia do ich kilku serii.
Grałem, gram, będę grał. Robiłem kilka podejść, resetów, zaczynałem jeszcze kiedyś na podstawowym modelu PS4. Na samej obecnej generacji będzie jakieś 500 godzin, a jestem daleko w Greckim polu jeszcze zanim ukonczę. Także nie zmyślam i nikogo bym w życiu nie oszukał. A i przy okazji mam pytanko, uznają mnie za wariata, jak wbiję platynę i calaka? 🤔😂
No i rzecz jasna i oczywista iż jest to Assassin's RPG, nie mogło zabraknąć różnych świetnych zdolności, umiejętności i opcji w walce wręcz, jak i strzelania z łuku. Wszystko możemy przypisać pod własny styl, własny gust, i brnąć w niebezpieczeństwo, nieznane, po swojemu. Możliwości jest absolutnie multum. Sam jeszcze nie przetestowałem wszystkiego, a uwierzcie na słowo gracza i sympatyka zakonu, że próbowałem sporo co gdzie, z czym i jak. Świetna sprawa w tej części składowej.
Chyba nigdzie też nie zrobiłem tyle kilometrów greckim sandałem jak tutaj. Pokonałem wody prowadzące do nowych lądów i wykonałem szybkie podróże. A te po ",next gen" update są naprawdę szybsze niż machnięcia mieczem Aleksiosa. Moi wioślarze nie mieli lekko. Byłem nie raz i dwa, pod wrażeniem, pojawiały się u mnie też "mokre" oczy, a także zaskakiwany byłem regularnie i bez wiekszej zapowiedzi, jeśli chodzi o wydarzenia z gry. Cudowne są również konkretne postacie i przeróżni bohaterzy. Kilka takich postaci zapadło mi mocno w pamięć, a u niektórych liczyłem nawet na coś więcej ❤️
Gdyby była jakaś misja wyszukania motyli i przyjrzenia im się z bliska pewnie zdobyłbym conajmniej 200G
A tutaj od prawej: MIRAS, SŁAWOS, KRYCHOF I ADAMUS, a nie czekaj to nie ta powieść
Może to nie jest RED DEAD REDEMPION 2, i nie jest tak zimno, przez co coś się potrafi skurczyć i tak dalej, ale w tych upałach koń macha ogonem wachlując się czy próbuje coś rozgonić? 🤔
Patrz, słynna wytwórnia filmowa, ale easter egg co? 🫢
No i popsuli no, a mówiłem wyraźnie - nie tykać jak nie ma uprawnień
To Ty jeszcze w to grasz? Jak najbardziej bez żadnych wątpliwości. Ze względu co dzisiaj dzieje się z branżą, jestem z tego faktu niezmiernie zadowolony. Cieszę się wręcz, że dopiero teraz wziąłem się za to na poważnie i nie ma takiej siły, która by mnie odwiodła od tego, aby wycisnąć z tego cuda absolutnie każdy piksel.
Ależ się wystraszyłem na początku, myślałem że coś chce mnie zjeść, a to tylko..
Tak wygląda postać chowająca czy tam kryjącą się w zbożu. Autentycznie.
Szkoda, że nie zawsze jest tak kolorowo i sielankowo jak mogłoby się wydawać na tych pięknych wysepkach.
Takich gier dziś potrzeba, brakuje. Zawsze jest fajnie wrócić, nawet jeśli ktoś ma już "dumną" platynkę, czy calaka i wyczesane wszystko co do joty jak sklepy w czarny piątek, czy ogólnie po hiper promocji. A może trafisz jeszcze na jakieś zadanie na tablicy czy coś. Pomoże Ci to przypomnieć sobie jak kiedyś robiło się gry, i zapomnieć na chwilę o dzisiejszym stanie giereczkowa.
Ta produkcja jest tak wyjątkowa i niepowtarzalna, że bez wahania mógłbym usunąć dotychczasowy postęp, zapis, i zacząć wszystko od samiuśkiego początku, ciesząc się i ekscytując za każdym razem tak samo. OVER AND OVER AGAIN. Jak wspominałem wcześniej, pomimo wielkiej sympatii i szacunki do odsłony wcześniejszej i późniejszej z nowej formuły, to Odyseja przebija wszystko.
Niektóre lokacje, miejsca, wyglądają iście nieziemsko. Jakby to były wyjęte strony z komiksów, czy odzwierciedlenie wyobrażenia z opowiadań o starożytnej Grecji. (PS5 PRO)
Idę sobie spokojnie, lekkim krokiem, spaceruję, a tu przede mną wyłania się cieszący oko gaj oliwny. Wiecie - oliwki w zalewie, oliwki do pitcy, olej z oliwek. Piękne miejsce (też PRO)
Ilość sprzedanych egzemplarzy w liczbie 15 milionów, to nie byle co prawda. Zapewne tyle zafascynowanych graczy i fanów na różnych platformach. Nawet nie byłoby szans w tym jak i następnym życiu choć chwilę porozmawiać z nimi wszystkimi o produkcji Ubi.
I pomimo iż dla mnie często i gęsto nie robi zbytnio różnicy czy gram na Xboxie 360, PlayStation 3 i nie krzywię przy tym mojej kwaśnej 🤪 facjaty, tak tutaj wyjątkowo polecam ogrywać, dogrywać, powtarzać tytuł na ulepszonych konsolach ósmej generacji, ale najlepiej na obecnych PlayStation 5, Xboxie Series X, a nawet Series S, bo właśnie na nich wyłapiemy najwięcej tych wspaniałych detali, smaczków, widoków i tudzież będzie smakować najwspanialej bo jest tu najlepiej doprawiona bez dwóch zdań. A 60 ramek na sekundę potęguje jeszcze te doznania z podwojoną siłą, gdzie ta wcześniej i tak miała już moc ciosu Andrzeja Gołoty w jego najlepszych latach.
Nie wierzycie? To spójrzcie jeszcze na garstkę zrzutów ekranu natywnie i bezpośredno wykonanych z Series X.
Zerknijcie jeszcze na screeny z PlayStation 5 PRO, na dowód, że też jest spora poprawa i również pięknie. Bezpośredno z 5 Pro, bez żadnych machlojek i manipulacji, z włączoną funkcją ulepszeń gier z PS4.
MALAKA, ALE TO JEST DOBRE
Siedzę schowany w zaroślach, gwizd-gdwiz, oponent mówi "muszę znaleźć kto to robi" podchodzi bliżej i buuuuum szakalaka, nie ma oponenta. Albo polowanie na te wielkie zwierzęta dla skór, dla DAFNE, z którą można potem yyykkhhm romansować. Whoaa co to są za bestie (te zwierzęta)
Wiecie jakie będzie miał zaraz zdziwko 🫨
To był okaz - dzik erymantejski 😅😝
Pardon, nie ta galeria - o to ten:
Jest i DAFNE. No nie mów, że nie.....nie przyniósłbyś jej skóry z legendarnego zwierzęcia. Greczynka jak się patrzy - Greczynka, nie Grażynka - jak czytasz? 😀 (PRO)
W Odyssey, i nie tylko zresztą, fajną sprawą były tak zwane "zdjęcia dnia" dodawane co jakiś czas przez sam Ubisoft. Ładne koncepcje artystyczne, które musieliśmy wyszukać sami na mapie. Niektóre z nich są naprawdę wyjątkowe:
A inne zwiastowały nawet kolejną część. Czyżby początek VALHALLI, Norwegia?
Jeszcze kilka zdjęć mojego autorstwa, które znajdziesz gdzieś na mapie. Jakąś pamiątkę trzeba po sobie zostawić czyż nie...
Jako ciekawostkę, dodam jeszcze iż zrzuty z Xboxa, potrafią ważyć nawet po 18mb. No grubo.
I jak to zwykle bywa w serii Assassin's Creed, i tu jest fantastyczna muzyka - soundtrack. Skomponowany przez THE FLIGHT, czyli dwóch Panów muzyków - Joe Henson i Alex Smith.
Muzyka specyficzna, kiedy ktoś puściłby mi niespodziewanie jeden z utworów, wiedziałbym odrazu co to jest i skąd pochodzi. Słucham regularnie i nie mniej od ścieżki z innych tytułów z serii.
No i chyba mój ulubiony kawałeczek, rewelacyjna jest ta nutka, pewnie dlatego tak przyjemnie chodzi się po tym świecie pieszo.
Tak uwielbiam przygrywającą muzyczkę podczas eksploracji, przechadzek i odkrywania mapy, że w ustawieniach gry, opcjach, dźwięk, wybieram "częstość odtwarzania muzyki" - wysoka.
Czy warto było na chwilę odstawić Xboxa 360, i wrócić do Odyseji? Za każdym razem.
Dzień dobry
Nie mam co do tego wątpliwości. Gra się w to rewelacyjnie i uważam iż tytuł ma praktycznie prawie wszystko czego oczekiwałbym od przygody i eksploracji w otwartym świecie. Jak ja chciałbym choć raz w dniu premiery móc pozwolić sobie na lepszą edycję i osobiście na spokojnie i pomału ją zbadać i wypakować, a potem zanurzyć się na całego. Na maksa.
A jakby komuś było mało, a wiem że znajdą się również i tacy (w tym ja) dla których nigdy dość, są jeszcze wspaniałe dodatki w które warto zagrać i które jeszcze przede mną, dlatego nic Wam dziś o nich nie opiszę. To dlaczego piszę już że wspaniałe? Bo zostały polecone mi przez dobrego znajomego gracza, a ten jeszcze mnie nie zawiódł więc..🙃 powiem Wam szczerze, że nie mogę się doczekać. I z jednej strony się cieszę, że dostaję więcej tych rarytasków, a z drugiej troszku przeklinam, bo już sama podstawka jest giga. Ale to jak w Wiedźminie 3, ja chcę więcej i więcej. Tu nie gra się na czas, czy na wyścig. To się chłonie pomalutku, delektuje każdym kęsem i opóźnia ukończenie tak długo, jak tylko to możliwe.
A więc zapraszam na koniec do komentarzy, kulturka i miłe zachowanie jak na graczy przystało obowiązkowe. Jak to mawiał ANIOŁ w Alternatywach 4 - rozumiemy się? No.
Pozdrawiam Was ciepło, na mnie już pora, do usłyszenia. Trzymajcie się. Hej.