O tym jak jedna gra obrzydziła mi granie w gry...

BLOG
762V
O tym jak jedna gra obrzydziła mi granie w gry...
Biały Wilk | 16.08.2015, 15:43
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

  Jestem graczem od kiedy pamiętam. Nie pamiętam dnia kiedy tata przyniósł do domu pierwsze Playstation i dał mi oraz bratu.   
 
  
 Pamiętam za to pierwszą grę w jaką zagraliśmy na zmianę, jednym padem. Było do demo gry o wyścigach na rolkach, rowerach, i deskach. Oczywiście w wersji demonstracyjnej dało się jeździć tylko na rolkach, ale nie przeszkadzało nam to by grać po kilka godzin dziennie non toper mając banana na ryju. 

   Tata szybko przerobił nam konsolę u znajomego, który prowadził sklep z grami i sprzętem komputerowym i co kilka dni staruszek dawał nam jakiegoś pirata do grania. Grało się we wszystko jak leci. Nie ważny był rodzaj czy to strzelanina, przygodowa, sportowa czy bijatyka. Ważne, że kochaliśmy z bratem grać. 

   Przy zakupie każdej nowej konsoli miałem małe święto. Powoli bez pośpiechu otwierałem pudełko i po kolei wyciągałem każdą część. Pierwsze podłączenie do TV i oczywiście odpalenie pierwszego tytułu było czymś magicznym i musiałem mieć wszystko dokładnie przygotowane by zacząć zabawę. Młody położony do spania, wolne w pracy i coś dla żony by dała kilka godzin na granie nie zagadując.

Podobnie było w dzień premiery Wiedźmina 3. SMS z kodem do paczkomatu doszedł około południa. Wieczorem razem z lubą zrobiliśmy sobie spacer pod Gemini by odebrać przesyłkę. W domu powoli sprawdzenie zawartości kolekcjonerki. Niczym pirat, który znalazł zaginiony skarb przeszukiwałem ogromne pudełko. Figurka, atrbook, karty, mapa, medalion i w końcu jest. 

   Gra!!! Otwarłem, włożyłem do napędu i czekałem spokojnie na zakończenie instalacji. Początek gry zaczął się od wstępu oraz intra i zaczęło się.

   Od razu napiszę, że Wiedźmin 3 Dziki Gon jest dla mnie grą idealną. To 10/10 w moim rankingu i pierwsze miejsce podium. Nie wymienię wad bo po prostu ich nie pamiętam. Czytałem sagę A. Sapkowskiego i pokochałem Geralta i wszystkich jego towarzyszy, każdą opisaną historię oraz cały świat. Ludziom z CD Project udało się odzwierciedlić to co zawarte w książkach na tyle dobrze, że cieszyło mnie zwykłe wolne jechanie na Płotce po lesie. Spędziłem przy tej grze ponad 400 godzin kończąc ją 2 razy, a po ukazaniu się New Game + rozpocznę przygodę po raz kolejny.Zabrałbym tą grę na bezludną wyspę i nie trzeba było by mi nic więcej. Uwielbiam tą grę i zarazem jej nie nawidzę. Dlaczego? 

   Po ukończeniu gry za drugim razem nie odpaliłem konsoli przez dwa tygodnie. W między czasie obejżałem E3 oraz Gamescom i w pamięci zapadł mi tylko pokaz oraz zapowiedź Fallout 4 oraz Quantum Break, choć ta druga gra nie jara mnie już tak bardzo jak pokaz z zeszłego roku. Powód jest błachy. Zmiana wyglądu głównego bohatera. Nienawidzę kojarzyć postaci w grach z kimś znanym bo nie potrafię się utożsamić z bohaterem przez co nie chłonę podanej mi historii. Sam, dlaczego mi to zrobiłeś :(
Nic po za tymi dwoma tytułami nie zapadło mi w pamięci bo Wiedźmin zawiesił poprzeczkę tak wysoko, że nie wiem czy coś kiedyś ją przeskoczy. 

   Pobrałem Live is Strange. Bardzo przyjemna gra, ale po kilku minutach zabawy odpadam i wracam po kilku dniach znów na chwilę. Czegoś brakuje. Pobrałem Resident Evil HD bo pomyślałem, że super będzie zagrać w coś co pamiętam z dzieciństwa. Ładna, ale pewne mechanizmy zestarzały się i są tak frustrujące, że po 2 godzinach zacząłem od początku i czekam na brata, aż przyjedzie na urlop i popuka ze mną. Pobrałem Watch Dogs mimo różnych opinii. Kumpel powiedział żeby brać, początek nudny, ale potem się fajnie rozkręca. Jestem na etapie nudy i nawet nie mam chęci iść dalej, a hakowanie jest słabe tak samo jak grafika niestety. MGS Ground Zero z Gold'a było odpalone, uratowałem Chico czy jak mu tam i podziękowałem. Dzisiaj sprawdzę How to Survive i matko błagam niech mnie wciągnie bo zwariuję. 

   Nie wiem czy tylko ja tam mam czy znajdzie się jeszcze ktoś kto mimo wielu nowych gier wciąż męczy stary świetny tytuł czekając tak jak ja na grę przełomową dla której po raz kolejny będzie zarywał nocki i poczuje się jak dziecko otrzymujące wymarzony prezent na Gwiazdkę.

   Dzięki za poświęcony czas na lekturę, z góry przepraszam za błędy jeśli takie będą bo pisałem na szybkości. Zapraszam do dyskusji.

Oceń bloga:
17

Czy masz tytuł, w który mógłbyś grać w nieskończoność ?

Tak!!!
71%
Gram i zapominam... Odpalam kolejny tytuł.
71%
Wciąż gram w Mario :)
71%
Pokaż wyniki Głosów: 71

Komentarze (21)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper