NVIDIA Shield Tablet K1 - czy warto kupić w 2020 roku?

BLOG RECENZJA
2193V
NVIDIA Shield Tablet K1 - czy warto kupić w 2020 roku?
Baju | 24.05.2020, 19:49
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Pewnego razu Nvidia, firma, której graczom nie trzeba przedstawiać, wpadła na taki o to pomysł: Stwórzmy urządzenie mobilne dla GRACZY!!!

 

Ich pierwszy produkt pod nazwą „Shield Portable” został wydany w 2013 roku i był to pad ze składanym ekranem napędzanym systemem android w wersji 4 w dniu premiery, rok później wypuszczono 8 calowy tablet pod nazwą „Shield Tablet”, który kosztował w okolicach 300 dolarów co skutecznie zniechęciło sporą część osób do jej kupna więc postanowiono trochę odchudzić urządzenie i wydać jej drugą wersję pod pełną nazwą „Nvidia Shield K1”. Czy tablet z 2015 roku wciąż daję radę w 2020 roku?

(">Wersja wideo recenzji)

Wielkość tabletu nie zmieniła się w stosunku do poprzedniej wersji, nadal mamy 8 calowy wyświetlacz FullHD z matrycą IPS, która dostarcza nam bardzo ładne i żywe kolory oraz świetne kąty widzenia czyli obraz nie zniekształca się gdy oglądamy go z boku. Z najważniejszych specyfikacji, które w stosunku do poprzedniczki pozostały bez zmian to czterordzeniowy procesor Tegra K1, 2gb pamięci operacyjnej RAM, układ graficzny Cuda Kepler ze 192 rdzeniami, wejście miniHDMI, wejście na słuchawki, wejście na kartę microsd wspierające do 128 gb miejsca oraz wejście microusb. Aha i jeszcze wyposażony jest w głośniki stereo po bokach oraz działa na systemie Android 7.0 Nougat. Z najważniejszych zmian w nowym modelu to pamięć wewnętrzną o wielkości 16 gb zamiast 32 w stosunku do poprzedniczki co niestety powoduje, że naprawdę mało aplikacji można sobie zainstalować ale na szczęście można sobie rozszerzyć do max dodatkowych 128 gb przez kartę microsd. K1 pozbawiony został również wejścia na kartę sim więc połączenie z internetem możliwe tylko po WIFI oraz schowek na dedykowany stylus.

Do tabletu można dokupić dodatkowe akcesoria jak wcześniej wymieniony stylus, dedykowany pad łączący się z tabletem poprzez funkcję WIFI-Direct, ładowarka wraz z różnymi przejściówkami, która nie była dołączona do zestawu z tabletem oraz z metalowymi końcówkami dedykowana przystawka dzięki któremu możemy sobie wygodnie postawić tablet na stole lub sobie w ręce trzymać.

Akcesoria dodatkowe

Przystępując jednak do najważniejszej części czyli jak sobie ten tablet radzi? W okolicach premiery to wydajność była niesamowita, wymagające gierki działały płynnie, były nawet produkcje specjalnie zoptymalizowane pod kątem działania tabletu jak np. Portal 2, Half-life 2 czy Borderlands 2 ale minęło 5 lat i teraz to, krótko mówiąc, nadal jest dobrze ale nie bez wad. O ile nawigowanie w menu jest jeszcze płynne to już odpalenie bardziej wymagającej gry może spowodować zadyszkę, zwłaszcza jeśli chodzi o jakieś nowe produkcje. Jeśli ktoś się zastanawiał nad kupnem tego tabletu, by grać na najwyższych możliwych ustawieniach i do tego nie doświadczać żadnych momentów przycinania się to odradzam z miejsca, dla przykładu takie „Call of Duty Mobile” ustawia się z automatu na najniższe wartości bez możliwości ich zmiany albo „Lineage 2” gdzie jak ustawicie wszystko na max to bardzo często gra się może zawiesić i wyrzucić was do pulpitu. Do tego część produkcji, które były dostępne na ten tablet jak np. „Borderlands 2” już nie są dostępne. Jeszcze takie jedno ważne info, przynajmniej dla niektórych, na tym sprzęcie androidowego „Fortnte’a” nie zainstalujecie. Jednakże jeśli nie macie potrzeby grać na maksimum ustawieniach to jest OK. Natomiast co nie jest OK to jest to czas pracy baterii, która średnio trzyma w okolicach niecałych 3 godzin podczas grania i oglądania filmików z jednym wyjątkiem ale o nim później wspomnę natomiast jeśli chodzi o zwykłe czytanie to bateria starczała mi na około 5 do max 7 godzin więc w przypadku gier i filmów to jest dosyć słabo oraz te nieszczęsne tylko 2gb ramów co powoduje, że jak uruchomicie trochę więcej procesów działających w tle to odczujecie znaczne spowolnienie sprzętu i lekarstwem na to będzie częste restartowanie tabletu.

To co wyróżniało ten tablet na tle innych urządzeń to ekskluzywne usługi jak np. "Gamestream" czyli możliwość przesyłania strumieniowo gier z własnego, wyposażonego w kartę graficzną Geforce, komputera do tabletu oraz "GeforceNow" czyli też granie strumieniowe ale nie przez własny pecet ale przez turbomocne sprzęty po stronie Nvidii czyli popularnie tak zwane granie w chmurze (jeśli ktoś się nie orientuje o co chodzi to wyobraź sobie, że możesz zagrać w najnowsze gry na maksymalnych ustawieniach i nie musisz się martwić czy aktualnie posiadany sprzęt sprosta wymaganiom gry. Jedynie co musisz mieć to odpowiednie szybkie i stabilne łącze internetowe.). Sama aplikacja jest przejrzysta i czytelna oraz bezproblemowo możemy sobie ustawić czy chcemy aby jakość obrazu była dobierana automatycznie na podstawie siły i stabilności połączenia naszej sieci domowej lub ustawić na sztywno rozdzielczość i klatkarz do maksymalnie FullHD w 60 klatkach. "Gamestream" pokazuje nam od razu jakie gry, zainstalowane na naszym komputerze, możemy pograć ale również dobrze możemy sami dodać je ręcznie poprzez program "Geforce Experience" na naszym komputerze, co więcej możemy jeszcze opisać i wkleić okładkę do dodawanej gry. Działanie "Gamestream" u siebie oceniam na bardzo dobre! Granie poprzez nie jest super wygodne, bardzo rzadko doznawałem zacięcia, pogorszenia się jakości obrazu lub wywalenia mnie do pulpitu a opóźnienia były wręcz nieodczuwalne i to wszystko bezprzewodowo po paśmie 5ghz. Szkoda, że nie mogę tego samego powiedzieć o usłudze GeforceNow. Jako użytkownik internetu LTE to miałem momenty gdzie raz działało mi ładnie i stabilnie, i to tak bardzo, że miejscami zapominałem, że gra w rzeczywistości odpalona jest gdzieś bardzo daleko ode mnie a czasem to cięło mi okropnie, obraz strasznie mi się zniekształcał i do tego dochodziły ogromne opóżnienia. W takim stanie nie było absolutnie mowy o jakimkolwiek komfortowym graniu ale to wszystko zależy jakie masz połączenie sieciowe i takich mankamentów jak ja wcale nie musisz doświadczać. Przez tą usługę zdołałem przejść parę gierek m.in. „Batman Arkham Origin”, „Zaginięcie Ethana Cartera” oraz „Marlow Briggs” (SZTOS!). Tutaj jeszcze warto odnotować, że urządzenie Shield ma również do zaoferowania parę darmowych gier dostępnych w usłudze "Geforce Now". 

("Sleeping dogs" grane przez Geforce Now)

Wielką zaletą tabletu to możliwość podłączenia go do naszego telewizora poprzez złącze miniHDMI i granie na wielkim ekranie po wybraniu trybu konsoli. Można też ustawić tryb lustrzany i jak zapewne się domyślacie to gra będzie wyświetlana zarówno na ekranie tabletu jak i telewizora, przydatne w przypadku gier obsługujące tylko interfejs dotykowy. Tutaj taka ciekawostka: Shield K1 ma możliwość, po przejściu w tryb konsolowy, wyświetlać rozdzielczość 4k ale z odświeżaniem tylko 30hrz i bez wsparcia HDR. Ograniczenia te wynikają z posiadanego wyjścia hdmi w wersji 1.4. Biorąc pod uwagę, że "Gamestream" i "Geforce Now" wspiera na tym sprzęcie max rozdzielczość FullHD to moim zdaniem nie widzę większego sensu ustawiać tej wartości, chyba, że chcielibyście film obejrzeć w 4k. Tutaj wtrącę taką ciekawostkę a mianowicie jak do tej recenzji zacząłem mierzyć czas trwania baterii przy odpalaniu różnych aplikacji to, tak jak wcześniej wspominałem, że granie i oglądanie starcza na około 3 godzin działania sprzętu, to w przypadku strumieniowania gier przez "Gamestream" i "Geforce Now" to czas wydłużał mi się do 4 godzin w trybie przenośnym a w trybie konsoli to potrafił nawet do 5 godzin trzymać. Spytacie dlaczego? Niestety ale w tym przypadku nie mam zielonego pojęcia.

Jak granie to trzeba omówić również dedykowany pad do niego stworzony zwany "Shield Controller". Jak widać pad do najpiękniejszych nie należy ale liczy się przede wszystkim komfort użytkowania i tutaj te swoje zadanie spełnia. Wykonany jest z solidnego i wytrzymałego materiału, który nie przywodzi nam na myśli jakiś tani chiński plastik, który zaraz się nam w rękach rozpadnie i, co jest przynajmniej dla mnie ogromnym plusem, to jego matowa barwa, dzięki czemu można  go użytkować przez długi czas i nie będzie sprawiać nam wrażenie jakby była wyjęta przed chwilą ze śmietnika . Układ przycisków po prawej stronie oznaczone tak samo w padzie od Xboxa, gałki umiejscowione są jak w Dualshocku od Sony, które są wygodne i czułe w swoim działaniu co jest szczególnie przydatne do grania w fpsy oraz krzyżak, który moim zdaniem jest po prostu ok. Tutaj dochodzą jeszcze dodatkowe funkcje jak na środku występujący gładzik, który imituje  ruch myszką i tapnięcie palcem po tablecie, oraz przyciski funkcyjne do zwiększania jego głośności i pozostałe służące jako wstecz, pauza i odtwarzanie oraz wyjście do pulpitu a ten wielki z logiem Nvidii służy do włączania pada i aktywowania mikrofonu, znajdującego się nad logiem firmyj i dzięki któremu możemy głosowo nawigować po systemie oraz znajdziemy jeszcze wejście na słuchawki. Cały pad zasilany jest wewnętrznym akumulatorem, który starcza nam na około 20 godzin grania i gdy będzie na wyczerpaniu to stosowna informacja na ekranie się pojawi. Ten pad możemy podłączyć również bezpośrednio do peceta ale tylko przewodowo. Do największej wady tego urządzenia zaliczyłbym brak modułu Bluetooth więc tego pada poza Shieldem nigdzie nie podłączymy bezprzewodowo. Ten mankament został poprawiony przy okazji drugiej wersji kontrollera. Chyba, że wiesz w jaki sposób można byłoby bezprzewodowo połączyć go do innego urządzenia to zapraszam do podzielenia się tą wiedzą w komentarzach. Jeśli ten pad wam nie  odpowiada  to spokojnie możecie połączyć inny dowolny kontroller poprzez Bluetooth.

Tutaj, moim zdaniem największym błędem Nvidii było niewydanie dedykowanego specjalnego pada, do którego można byłoby wsunąć tablet i grać wygodnie w trybie przenośnym niczym Nintendo Switch i niestety trzeba się ratować innymi padami, które w większości przypadków nie są nawet w połowie tak dobre jak Shield Controller. Wielka szkoda.

Nvidia zaimplementowała w swoim tablecie funkcję do nagrywania rozrywek, którą jest słynne autorskie Shadowplay ale w tej wersji materiały nagrywane są max do FullHD w 30 klatkach a najwyższa przepływność bitów to do max w okolicach od 8 do 12 mbitów na sekundę czyli mowy nie ma o mega super wysokiej jakości obrazu. Do tego czasami w nagranych materiałach występowała desynchronizacja obrazu z dźwiękiem oraz miejscami konkretne przycięcia. Sprawdzałem to na 2 różnych kartach pamięci i wyniki były podobne a nic tak nie wnerwia jak po ponad godzinie czasu grania, nagrany plik nadaje się jedynie do usunięcia. Dlatego lepiej jest wykorzystać inny program jak np. Mobizen albo jeszcze lepiej jest przez kabel HDMI podłączyć do zewnętrznej nagrywarki i w ten sposób zgrywać nie przeciążając dodatkowo urządzenia. W programie znajduje się również funkcja streamowania bezpośrednio przez swoje konto na Twitchu ale jako, że nigdy nie streamowałem gier to nie wypowiem się na jej temat a jedynie wspomnę, że jest możliwość ustawienia miejsca pokazywania swojej twarzy. 

Do jednych z ciekawszych aplikacji dostępnych na tym sprzęcie to Nvidia Dabbler, w którym tworzymy nasze rękodzieła. Wybór dostępnych narzędzi jest dosyć spory. Możemy sobie wybrać na jakim rodzaju płótnie  oraz jakim narzędziem chcemy malować i może to być imitacja ołówka, pisaka, farb olejnych bądź akwarelowych i w przypadku farb dodano opcję ustawienia poziomu nawodnienia farby, które z czasem się wykańcza więc będziemy musieli co jakiś czas je napełniać i dzięki temu uzyskamy ciekawe efekty rozmazywania się. Poziom nawodnienia możemy też zablokować. Możemy również regulować takie rzeczy jak wielkość promienia pędzla, ilość farby lub proporcje mieszania się kolorów na płótnie. Są nawet takie opcje jak np. aby farby wysychały z czasem albo od razu z miejsca wysuszamy je, ustawienie z jakiego konta ma światło padać, automatyczne tworzenie kształtów geometrycznych, przyłożenie i rysowanie po różnych figurach, opcja grawitacji co daje nam możliwość aby po pomalowaniu farba spływała w dół i dodatkowo możemy w trakcie jego opadania przekręcić tablet aby zmienić jego tor. Mamy również możliwość pracowania na warstwach ale, i to jest największa wada tej aplikacji, okazuje się że jednocześnie możemy pracować na maksymalnie 3 warstwach jedynie. W Dablerze znajduje się również opcja aby program reagował tylko na dedykowany stylus. Sam stylus jest bardzo stylowy i dzięki wyprofilowanej końcówce możemy z łatwością rysować cienkie i grube linie. Jedno tylko ale, jeśli planujecie założyć osłonę na wyświetlacz to, przynajmniej u siebie tak mam, że stylus wtedy nie działa perfekcyjnie i wychodzą mi miejscami  przerwy w rysowaniu ale mimo wszystko i tak bardzo przyjemnie się maluje w tej aplikacji, i osoby utalentowane na pewno coś wyciągną z niej.

(Chciałbym tak umieć rysować:( )

Warto wspomnieć, że to urządzenie fajnie nadaje się do grania poprzez różne emulatory i tutaj nie doznawałem, żadnych problemów związane z ich działaniem. Biorąc jeszcze pod uwagę to, że można tablet podłączyć do telewizora to mamy takiego osobliwego Switcha, niestety bez tej szybkiej opcji przełączania się z trybu przenośnego do trybu konsoli i z powrotem ale w przeciwieństwie do użytkowników sprzętu Nintendo to zagracie w Wiedźmina 3 na full hd w 60 klatkach i to w trybie przenośnym hue hue hue. 

A teraz opowiem o funkcji, która jest o dziwo prawie przez każdego recenzenta pomijana, ba nawet na oficjalnej stronie Nvidii dotyczącej instrukcji użytkowania Shielda K1 nie ma o tym informacji. Znalazłem ją dopiero w instrukcji do starszej wersji tabletu a moim zdaniem jest to bardzo fajna opcja jeśli ma się kontroller  i chciałoby się na nim pograć w gierki, które nie wspierają pada jak np. „Bladebound”, „Honkai 3rd Impact” albo „PUBG” a ta funkcja nazywa się "Gamepad Mapper" czyli możliwość przypisania dowolnej funkcji działania do przycisku na padzie. Aby go uruchomić to przytrzymujemy start i po chwili pojawia się nam menu wyboru klawiszy i od teraz możemy sobie dowolnie przypisać jaki klawisz i w którym miejscu ma działać, możemy też ustawić symulację obrotu tabletem co jest przydatne w przypadku sterowania żyroskopowego w grach wyścigowych i dodać dodatkowe strony aby przepisać inne ustawienia jak np. pierwsza strona ma działać w czasie grania a druga gdy jesteśmy w menu gry. W "Gamepad Mapperze" jest też możliwość sprawdzenia i ściągnięcia gotowych konfiguracji stworzonych przez innych użytkowników chociaż ta sekcja miejscami jest bardzo nieczytelna i często będziemy zmuszeni dodatkowo, po pobraniu, wejść w ustawienia aby przeczytać komentarz autora odnośnie swojej konfiguracji, oczywiście jeśli one są. Wielkie było moje zdziwienie jak dzięki tej prostej funkcji mogę w końcu niektóre gry pograć na padzie a prawie nikt o niej nie mówi.

Szybko jeszcze wspomnę tylko o kamerach z 5 megapikselami znajdujące się z przodu i z tyłu urządzenia, które mają możliwość nagrywania w FullHD z HDR oraz włączenia różnych filtrów. Nic szczególnego ale do wideorozmów się nada.

I tak o to prezentuje się nasza strumieniowa przenośna tarcza. To odpowiedzmy sobie na pytanie czy warto w dzisiejszych czasach kupić ten tablet? I tutaj sprawa jest trochę skomplikowana. W tamtym roku miałbym o wiele łatwiejsze zadanie jeśli chodzi o rekomendację tego urządzenia ale teraz to już nie tak bardzo a to dlatego, że eksluzywne usługi i aplikacje przestały być właśnie eskluzywne. Teraz na prawie każdym innym smartfonie, przystawce bądź tablecie możemy ściągnąć sobie aplikację zwaną “Moonlight”, która oferuje to samo co "Gamestream" i działa również bardzo dobrze,  Ba nawet "Geforce Experience" myśli, że to "Gamestream" przy pierwszej konfiguracji, chociaż mam wrażenie, że jednak Gamestream jest pod kątem działania odrobinę lepiej zoptymalizowany. Dodatkowo od niedawna największa usługa do tej pory dostępna wyłącznie na urządzeniach z serii Shield czyli GeforceNow jest teraz dostępna do ściągnięcia na prawie, że wszystkich urządzeniach więc możesz nawet dzisiaj sobie sprawdzić jak to u ciebie działa. Jest tylko jedna różnica a chodzi o brak dostępu do darmowych gier w ramach tej usługi. One nadal są dostępne wyłącznie na Shieldach ale jako, że tych dostępnych za darmo produkcji jest niewiele i próżno szukać tu nowości to uważam, że jest to niewielka strata. 

W takim razie dla kogo jest to urządzenie, bo jako sprzęt przenośny na bardzo długie podróże za bardzo się nie nadaje, bo zaraz  bateria wam padnie, ani do wymagających gier na androida, bo specyfikacja sprzętu jest dosyć słaba w stosunku do dzisiejszych standardów a z powodu braku wejścia na kartę SIM, to niektórych gier w czasie podróży nie zagramy w ogóle. Trochę tak narzekam ale osobiście jestem mega zadowolony z tego urządzenia. Był nawet taki okres kiedy w dzień w dzień używałem go do oglądania przeróżnych filmików, grania w proste gierki lub grałem sobie wygodnie w łóżku grę z peceta. Gdy jechało się gdzieś dalej to w hotelu odpalało i grało się poprzez Geforce Now bądź oglądało z różnych serwisów VOD. Także jest to urządzenie, które stara się być jednocześnie sprzętem przenośnym i jednocześnie stacjonarnym i wychodzi mu to nawet OK. Czy w takim wypadku warto kupić ten sprzęt? Powiem tak: w momencie publikacji tej recenzji ten tablet można jeszcze nabyć w okolicach 500 zł i jeśli chciałbyś oglądać i grać na większym ekranie i nie masz do tego super wysokich wymagań odnośnie tabletu to w takim wypadku warto się zainteresować.

Nvidia kiedyś ogłosiła, że wyda jeszcze bardziej ulepszoną wersję tego shielda, który miał działać na lepszym procesorze zwany X1 oraz posiadać 3 gb ramów ale niedługo później zrezygnowano z wydania. Podejrzewa się, że to właśnie przez Nintendo Switch, który notabene działa właśnie na procesorze X1 od Nvidii, nie doszło właśnie do wypuszczenia nowej wersji a to wielka szkoda, chociaż w 2019 roku pojawiło się info, które może sugerować, że firma ponownie chce wejść na rynek mobilny.

Oceń bloga:
5

Atuty

  • - Bardzo ładny wyświetlacz
  • - Głośniki Stereo
  • - Bardzo wygodny dedykowany Pad
  • - Świetny do grania poprzez emulatory
  • - wejście miniHDMI
  • - Nvidia Dabbler
  • - Wciąż daje radę z grami..

Wady

  • - ale już nie z najnowszymi i wymagającymi
  • - Czas pracy baterii
  • - Tylko 2gb ram i 16gb pamięci wewnętrznej
  • - Brak schowka na stylus
  • - Brak wsparcia dla kart SIM
  • - Brak wsparcia dla HDR
  • - Wadliwe działanie Shadowplay

Baju

Ku mojemu zdziwieniu K1 wciąż daje radę i jeśli ktoś szuka jakiś tablet z bardzo ładnym wyświetlaczem oraz nie ma wygórowanych wymagań odnośnie wydajności to warto się zainteresować.

8,0

Czy uważacie, że jest sens tworzyć takie urządzenia mobilne dedykowane graczom?

Tak
55%
Nie
55%
Nie mam zdania
55%
Pokaż wyniki Głosów: 55

Komentarze (9)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper