Niohborne

BLOG
1472V
Niohborne
darederu | 11.02.2017, 08:16
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Mnóstwo recenzji opisuje "Nioh" jako nieślubne dziecko z in vitro, które zrodziło się w łonie "Team ninja" po wykorzystaniu materiału biologicznego "From software". O ile nie sposób się temu sprzeciwić, to nie zupełnie zgadzam się z wyborem potomstwa do porownania.

Kocham formułę stworzoną przez "From software". Ich gry do mnie przemawiają i dają mi okrutną satysfakcję. Nie jestem "hardcorowym" graczem ale ICH gry budzą we mnie chęć grzebania, farmienia, grindowania i darcia ryja. "Bloodborne" jest grą, z którą łączy mnie specjalny rodzaj więzi. Może i dlatego, że jest pierwszym "soullikiem" w jakiego grałem... W sumie mało istotne, bo najchętniej zabrałbym tą grę na droga kolację w ekskluzywnej restauracji a wieczorem szeptał świństwa przy kieliszku czerwonego wina. Wielu mówi, że kiedyś gry były lepsze a ja po ponad ćwierć wieku grania odkryłem grę mojego życia. Ale ja nie o tym chciałem...

Seria "souls" jest cudowna i dla mnie tylko odrobinę ustępuje "Bloodborne". Co jest największą różnicą pomijając stworzony świat to system walki, który na pierwszy rzut oka jest strasznie podobny. Jednak uważam, że "Bloodborne" robi TO lepiej.

Wielu się ze mną nie zgodzi i ostrząc widły, szczerząc żółte zęby oraz odganiając nogą potomstwo do stodoły będą krzyczec: "Skuńcz dupcyć haharze ciulnienty, to bladbon mo goszy!". Spokojnie, to tylko moja opinia a widły wyszły z mody.

"Soulsy" chcą by używać tarczy i nie wyobrażam sobie by było inaczej w tej serii. Jeżeli nie jesteś youtuberem, który ustawia sobie wyzwania, to najpewniej tarcza stanowiła dla Ciebie bardziej przyjaciółkę niż cześć ekwipunku. W tych grach często orbitujesz wokół przeciwnika czekając na lukę, która daje Ci zielone światło do ataku. Spokojne, wykalkulowane poznawanie przeciwników. Dość szybko znajdujesz tarczę, która odbija sto procent fizycznych ataków, a tych jest zdecydowana większość czy tego chcemy czy nie.

"Bloodborne" tego nie robi. Od samego początku uczysz się, że Twoja lewa i prawa to wyrok sądu ostatecznego na zjedzonym rakiem szemranych wierzeń świecie! Ramiona sprawiedliwości bardziej ślepej niż Hauer w "Ślepej furii"! Dwie atomowe bomby, do których Ty masz kody startowe! Nie ma oczekiwania aż wróg zmęczy się oglądaniem tarczy... Trzeba działać! Tańczyć z przeciwnikiem i atakować! Atak jest bronią, obroną i zbawieniem. Właściwie cały czas poszukuję gier skonstruowanych w taki sposób.

Niestety "From software" nie wydaje ich zbyt często. Próbowałem "Salt and sanctuary" ale mimo tego, że bardzo lubię i cenię "indyki", nie przyciągnęła mnie ta gra do siebie. Poprostu czegoś brakowało. O "Lords of fallen" wolę się nie wypowiadać, gdyż staram się unikać krytykowania czegoś co mi się absolutnie nie podobało... Wolę chwalić rzeczy, które lubię. Dzięki temu jestem szczęśliwszy.

"Nioh" czerpie bardzo dużo z "Soulsów". Chramy, poziom trudności czy ilość uzbrojenia. Jednak system walki według mnie jest znacznie bardziej inspirowany "Bloodbornem". Przed oczyma właśnie znów mam ludzi chwytajacymi za odpoczywające w stogu siana widły i w ich oczach widzę jak starają się składać sylaby by jak najdobitniej uświadomić mnie, że w "Nioh" jest blok. Owszem, jest... Ale co z tego? Porównam blok w produkcji "Team ninja" do penisa księdza. Jest, i możesz go używać. Zasady "gry" uczą Cię jak masz to robić a jak zrobisz to tak jak każdy inny to szybko tego pożałujesz i będzie trzeba się wycofać, o ile wystarczy Ci tchu.

Blok w "Nioh" jest szybko traktowany jak punkt wyjścia do innych celów. Kontrowanie i uspokajanie. Gra nie skupia się na tym by nauczyć Cię jak blokować. Mówi, że możesz to robić jak już nie ma wyjścia ale ogólnie to to olej bo masz atakować i unikać. Łatwiej jest dzięki temu odzyskać cenne KI a to nadaje grze rozpędu. Mimo, że często będziesz wywabiac przeciwników to nie będziesz kręcił się dookoła z tarczą. Obie ręce masz zajęte śmiercionośną bronią więc tego cholera użyj!

Nie jestem "daleko w grze" bo dłubię i grzebie gdzie się da, liżąc ściany. Jednak sama rozgrywka jest wystarczająco szybka bym porównał ja bardziej do dynamiki "Bloodborne" aniżeli serii "Souls".

Lubie

Oceń bloga:
23

Komentarze (55)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper