Mortal Kombat Trilogy

BLOG RECENZJA GRY
1254V
Mortal Kombat Trilogy
Kazuya86 | 20.09.2013, 23:45
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Mortal Kombat Trilogy to wg. mnie najlepsza część serii MK. Dlaczego? Ano dlatego, iż...

INFO:

Gatunek:Bijatyka 2D

Firma:Avalanche Software, Midway

Rok Produkcji:1996 r. (PAL:1996 r.)

Platforma:PSX

Liczba graczy:1,2

Muzyka : 7/10

Grafika : 7/10

Długość gry : 7/10

Grywalność (miód) : 9/10

Klimat : 9/10

Fabuła : 7/10

Filmiki FMV (ilość/jakość) : Brak

Bajery (sekrety,mini gierki itp.) : 4/10

Rozbudowanie : 8/10

Poziom trudności : 9/10

Ocena:9/10

GŁÓWNE POSTACIE:

Liu Kang, Shao Kahn, Shang Tsung

 

 

Recenzja:

 

         Mortal Kombat Trilogy to wg. mnie najlepsza część serii MK. Dlaczego? Ano dlatego, iż jest to połączenie wszystkich poprzednich części MK: MK1, MK2, MK3 i MK 3:Ultimate! Jest tu więc największa liczba postaci dotychczas w serii (36!), i był to prawdziwy rekord w historii Mortala, jak i wśród bijatyk 2D.

 

Powracają zatem starzy znajomi: Scorpion, Raiden, Classic Sub-Zero, Baraka itd. Jest też parę nowych (Chameleon, Rain). Są więc tu po prostu wszyscy! Nawet starsze wersje Kung-Lao (MK2), Jaxa (MK2), Raidena (MK1) i Kano (MK1) wraz z ich „aktualnymi” wersjami! Sporo postaci zostało tu także kompletnie zmienionych w związku ze zmianą stylu graficznego z 2-ki na 3-ke (Sub-Zero, Scorpion, Reptile, Kitana czy Mileena). Są tu także postacie wcześniej niegrywalne, czyli możemy w końcu powalczyć sobie Goro, Kintaro, Motaro, Shao, Noobem czy choćby (niczym nie przypominającą już tej z 2-ki) Jade! Co prawda bossowie są strasznie ślamazarni, a nie posiadając kombosów czy wykończeń opierają się głównie na sile pojedynczych ciosów, to jednak frajda z grania nimi jest spora. Cała plejada postaci posiada oczywiście swoje ciosy specjalne, fireball’e, projectil’e i wszelkiego rodzaju bajerki przeniesione i upchane znakomicie w jedno miejsce. Tutaj rozczarowałem się chyba tylko na Johnym Cage’u, któremu usunięto sławetną w MK2 „jajecznicę”. Szkoda wielka.

 

Styl gry czy też szata graficzna się praktycznie w ogóle nie zmieniły. Nadal wspaniałe, renderowane postacie 2D, dynamiczne combosy, ta sama, klimatyczna ścieżka dźwiękowa, odgłosy/okrzyki postaci, no i oczywiście wykończenia! Są jak zwykle: Fatality (po 2 dla każdego jak to bywa zazwyczaj), Friendship, Babality, Pit (Super Upercut), Animality (jest tu nawet sporo nowych w związku z napływem postaci z MK2!), oraz coś nowego, a mianowicie Brutality. Jest to bowiem wykończenie polegające na serii bardzo szybkich ciosów, dosłownie rozwalających przeciwnika na strzępy! Wykończenie jest bardzo widowiskowe i rajcujące, jednak ma pewną wadę, gdyż jest to niestety bardzo trudny manewr do wykonania. Można nawet stwierdzić iż jest praktycznie prawie nie do wykonania, gdyż trzeba tu wykonać łańcuch dość sporej ilości kombosów. Musze przyznać, że mi udało się tylko Scorpionem i Classic Raidenem, co i tak uważam za sukces! 

 

Opcji jest tylko 4: Klasyczny „pas” przeciwników (4 długości do wyboru na szczęście), Vs, 2 na 2, oraz Turniej dla 8 graczy. Mało niestety tego, jednak ortodoksyjni fani i tak nie zauważyli w tym większego problemu. Bitka jest tu przecież przednia i mimo swego rodzaju „menusowej” skromności, grywalność jest tu kosmiczna! Mamy tu jeszcze sporą ilość typowych Mortalkowych „cheat’ów”, na które oczywiście trzeba znać sposób. Dzięki nim możemy np. włączyć wolniejszy spadek energii, jej regenerację podczas walki no i najważniejsze: wykonywać Fatale wciskając jeden klawisz podczas Finish Him/Her! Co ciekawe wszystkie wykończenia przyporządkowane są poszczególnym klawiszom, więc cheat ten daje nam sporo możliwości i frajdy. Także po zakończeniu gry dane nam będzie wybrać jeden z losowych bonusów. Głównie są to prezentacje danych wykończeń. Największym smaczkiem jest tu „Supreme Demonstration”, który wyświetla nam pełną galerię wszystkich „Fatali, Animali i Friends’ów”, a trwa to prawie 10 minut! Tylko ciężko to wylosować wśród dość sporego wyboru ukrytych nagród.

 

Moim zdaniem MKT (razem z SFA3) to najlepsza bijatyka 2D, która chyba nigdy mi się nie znudzi! A wszystkie postaci, areny, wykończenia na muzyce kończąc, z wszystkich dotychczasowych Mortali daja frajde na całego. Jest to najlepszy przykład na to, iż wrzucenie wszystkiego „do jednego wora” wcale nie musi okazać się klapą. A biorąc pod uwage atrakcyjne tryby, nowe wykończenia czy też sam zachowany engine i klimat można bez przeszkód stwierdzić, iż bije on na głowę wszystkie poprzednie Mortale że hoho!

 

ULUBIONE POSTACIE:

Liu Kang - Główna postać w grze, dobrze walczy. Jeden z pierwszych klonów Bruce’a Lee! Tutaj zachował wygląd z MK3.

Sheeva - Extra wygląd, najdłuższy combo w grze, fajne ciosy. Moja ulubienica po prostu :)

Scorpion - Wymiatacz! Kto nie lubi Scorpiona?  Łatwo się nim wygrywa (sznurowadło, combo, sznur., combo itd.). Hehe

Kabal - Fajne ma ciosy i…twarz!

Cyrax - Extra walczy. Jego Fatal ze „śmigiełkiem” robi niezłą miazgę :)

Classic Sub-Zero - Alter-ego Scorpiona. Troche go zmienili od 2-ki. Ale nadal to ten sam zimny drań :)

Goro, Kintaro, Motaro - Super wygląd i power!! Ciężko z nimi „ujechać”!

Kung Lao - Potrafi zdziałać cuda tym swoim kapeluszem.

Smoke - Nim pokonam każdego! Jeszcze większa „kapucha” niż Skorpion hehe

Shao Kahn - Niezapomniana szycha Mortala! Strasznie ciężki boss, jednak znalazłem na niego sposób na gwarantowaną wygraną (Liu Kang:)

 

TOP 5 OST:

1. The Living Forest

2. The Streets

3. The Chapel

4. Jade’s Desert

5. The Pit

 

SCREENY:

 

 

Oceń bloga:
0

Atuty

  • Wszystkie postacie i plansze sprzed lat!
  • Nowe wykończenia!
  • Nie dla amatorów
  • Zachowany w pełni klimat Mortala!

Wady

  • Mało combosów
  • Niektórym postaciom brakują niektóre wykończenia
  • Nadal bardzo mało trybów rozgrywki

Marek Wieczorek

Zdecydowanie najlepsza odsłona starych Mortali. Wszystkie postacie, areny, nowe tryby...miód!

9,0

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper