Retrospekcja #30 - Operation Flashpoint
Ogrom mapy urywał kask podobnie jak możliwość rozgrywania misji na wiele sposobów. Niesamowicie ambitna produkcja, która rozwijana latami przez fanów doczekała się niezliczonej ilości modów.
A było tak: „…Biegnę ulicą i widzę jak ze wzgórza zjeżdżają wrogie transportery ( pole widoku ustawione na maks., karta graficzna zaraz się upiecze ) . Na lewo opuszczony blok, daję nura do środka, kryjąc się na czwartym piętrze klatki schodowej. Lekko wychylam głowę i przez okno widzę biegnących w moim kierunku Rosjan ( spocone palce ślizgają się po klawiaturze ). Nie czekam dalej i uciekam tylnym wyjściem. Ani przez moment nie patrzę za siebie, lawirując między garażami znajduję zaparkowany samochód ( kilka rozmytych tekstur sugeruje że to stara Skoda… ). Odpalam silnik , gaz w podłogę byle ruszyć przed siebie. Już słyszę strzały i śmigające wokół mnie pociski ( stereo prosto z Sound Blaster Live ). Adrenalina buzuje, wykrzywiam się w dziwnych pozach przed monitorem, dociskam na siłę strzałkę na klawiaturze naiwnie licząc, że szybciej pojadę. Po szaleńczym rajdzie przez las docieram wreszcie do strefy wojski amerykańskich ( bez żadnego sejwa ). W samą porę bo słyszę – Zejdziesz w końcu z tym psem ?! „
Więcej wpisów z epoki retro znajdziecie na moim blogu - http://retrospekcja.net.pl/