WarCraft 3 Reforged – recenzja gry. Blizzard, proszę skończ

WarCraft 3 Reforged – recenzja gry. Blizzard, proszę skończ

Wojciech Gruszczyk | 04.02.2020, 15:24

WarCraft odegrał szczególną rolę w moim życiu. Gdyby nie WarCraft 3 The Frozen Throne nigdy nie moglibyście przeczytać tego tekstu. To za sprawą WC3 miałem okazję organizować ogólnopolskie turnieje, prowadziłem reprezentację Polski, poznałem najlepszych przyjaciół, więc gdy Blizzard zapowiedział Reforged, wiedziałem, że produkcja zmierzy się z moimi ogromnymi oczekiwaniami. Z perspektywy czasu wiem jedno – nie dało się tego bardziej zepsuć.

Nie będę ukrywał, że mam duży sentyment do marki WarCraft. W zasadzie gry Blizzarda odegrały w moim „growym życiu” szczególne znaczenie, więc podchodzę do tego tekstu już trzeci raz i nadal nie wiem, jak ubrać w słowa swoje rozczarowanie. Twórcy wykazali się ogromną ignorancją i zamiast zaserwować fantastyczny remaster, który ponownie pobudziłby scenę i sprawiłby, że fani uwierzyliby w „powrót Blizzarda”, podali kolejny spartaczony tytuł potwierdzający teorię coraz większego grona graczy – starego Blizzarda już nie ma.

Dalsza część tekstu pod wideo

WarCraft 3 Reforged – recenzja gry. Blizzard, proszę skończ

WarCraft 3 Reforged – poradnik od A do Z jak zniszczyć legendę

Nie będzie to typowa recenzja, bo szczerze mówiąc, nie ma tutaj co tak naprawdę recenzować. Blizzard postanowił za sprawą WarCraft 3 Reforged odpicować dwie kampanie zapewniające graczom ponad 40 godzin czystej frajdy – to 62 misje rozgrywane w niemal całym świecie WarCrafta ze świetnymi bohaterami oraz wieloma ciekawymi wątkami. Poznałem te historie po pierwotnej premierze (2002-2003), a później w kolejnych latach i te opowieści nadal się bronią – twórcy na szczęście nie dotknęli głównej mechaniki rozgrywki, więc pod względem fabularnym WarCraft 3 nadal się broni. Jeśli nigdy wcześniej nie mieliście okazji zapoznać się z tymi historiami, to będziecie zachwyceni – musicie jedynie przygotować się na bardzo klasyczne zaprezentowanie akcji.

Co mam na myśli? W 2018 roku Blizzard zapowiadając WarCraft 3 Reforged pokazał świetnie wyglądające i w pełni odświeżone przerywniki filmowe, które choć nadal działały na silniku gry, to prezentowały się znacznie lepiej od „gadających porterów” z 2002 roku. Twórcy jednak gdzieś w połowie drogi stwierdzili najwidoczniej, że nie ma sensu się za bardzo męczyć, więc zdecydowali się zapewnić graczom zwyczajne odrestaurowane jednostek, bohaterów, budynków oraz lokacji. Czy produkcja wygląda lepiej? Sprawa jest niestety niezwykle dyskusyjna, ale tutaj oczywiście zawsze można stwierdzić – są gusta i guściki... Na szczęście przed rozpoczęciem gry, twórcy pozwalają przeskoczyć na „klasyczną” oprawę, więc jeśli należycie do grona graczy, którzy nie mogą patrzeć na nowego Blade Mastera – możecie przełączyć opcję. Trudno w całym projekcie jednak mówić o ogromnych rewolucyjnych zmianach, ponieważ deweloperzy jedynie odświeżyli modele – bez jakichkolwiek ingerencji w kod źródłowy. Z perspektywy czasu jest to w zasadzie najlepsza wiadomość... Bo przynajmniej tego nie zniszczono.

WarCraft 3 Reforged – recenzja gry. Blizzard, proszę skończ

WarCraft 3 Reforged – niszczysz? Nie zapomnij wyciąć

Gdybym w tym miejscu mógł zakończyć tekst, to ponarzekałbym jeszcze akapit nad brakiem oczekiwanej rewolucji, ale i tak z uśmiechem na ustach włączałbym produkcję i grał ze znajomymi w kolejne mecze. Blizzard jednak dokonał czegoś, co tak naprawdę trudno wytłumaczyć słowami – studio wycięło kilka niezwykle istotnych funkcji z samej rozgrywki.

W WarCraft 3 Reforged nie znajdziecie ladderów, które napędzały zabawę i zachęcały fanów serii do walki o coraz lepsze wyniki. W produkcji zabrakło nawet prostego wchodzenia w profil gracza, by sprawdzić jego osiągi. Twórcy wycieli opcję rozgrywania sieciowych turniejów, ograbiając grę nawet z takich podstaw jak funkcje klanowe. To wszystko było dostępne w serii od 17 lat, ale ktoś postanowił wyciąć newralgiczne funkcje i nie zapewnił żadnej gratyfikacji. W grze nie znajdziecie nowych systemów, świeżych trybów kolejnych opcji rozgrywania pojedynków – tutaj dosłownie nie ma nic nowego. Studio broni się twierdząc, że w ostatnich miesiącach mało kto grał w turniejach (podobnie jak korzystał z balansu z Reign of Chaos) i potrafię w to uwierzyć. Nikt jednak nie wpadł na to, że duże zainteresowanie odświeżoną odsłoną skłoniłoby graczy do ponownego brania udziału w rozgrywkach? Jeśli odpowiedź i tak byłaby negatywna, to deweloperzy nie zakomunikowali tego przed premierą, więc gracze mogą czuć, że czegoś w tym tytule brakuje.

Nie poradzono sobie nawet z tak prostymi zasadami jak przeniesienie rozgrywki jeden do jednego – w meczach sieciowych w przypadku dwóch ras nie działa mgła wojny. Na szczęście nie widzimy wszystkich jednostek wroga, ale potrafimy określić, w którym miejscu znajduje się baza Nocnych Elfów oraz Nieumarłych – w tym pierwszym przypadku znika kopalnia, w drugim drzewa są skażone i czarne. Jak można było dopuścić do zaniedbania takich podstaw? Nie mam pojęcia, ale studio nawet nie dopilnowało czcionki, która potrafi się rozjechać i w podsumowaniu meczu liczby chociażby stworzonych jednostek nie znajdują się w tabelce.

Problemem jest również fakt, że społeczność została zmuszona do gry w WarCraft 3 Reforged. Teraz nie możesz włączyć „klasycznego WC3” i cieszyć się wcześniej dostępnymi możliwościami, ponieważ ta opcja została usunięta. Każdy posiadacz WarCrafta otrzymał automatyczną aktualizację do Reforged – czy tego chciał, czy nie.

WarCraft 3 Reforged – recenzja gry. Blizzard, proszę skończ

WarCraft 3 Reforged – niszczysz? Zapomnij o priorytetach

Pomimo tych wyraźnych problemów, WarCraft 3 Reforged ma jedno – fantastyczną społeczność. Od ubiegłego tygodnia w każdej wolnej chwili wpadam na serwery, na które powrócili wszyscy znajomi. Chociaż mamy świadomość, że gramy w eksperyment studentów drugiego roku filologii klasycznej, których budżet nie przekroczył wartości trzech Świeżaków, jednak tytuł nadal ma w sobie „to coś”. Gameplay klasycznego WC3 na szczęście się nie zmienił, więc nadal można świetnie się bawić testując stare taktyki na młodych graczach lub decydując się z trzema znajomymi pokusić się o kilka zabawnych strategii. To wciąż działa.

Podobnie zresztą jak wszystkie UMS-y – pod tą nazwą ukrywają się wszystkie niestandardowe mapy przygotowane przez graczy. Footmen Frenzy, Green TD, a może Farmer vs Hunter? Na serwerach nie brakuje graczy, którzy chętnie bawią się w tych klasycznych tytułach i tutaj nadal znajdziecie dziesiątki świetnych gier, w których nietrudno się zatracić. Blizzard jednak nie byłby Blizzardem gdybym nawet w tym miejscu nie namieszał – nowy regulamin wyraźnie podkreśla, że to deweloperzy są właścicielami wszystkich projektów przygotowanych przez sympatyków tytułu. Studio nie chce kolejnej sytuacji, gdy ambitni fani stworzą nową Dotę, a następnie ich projekt zostanie wykupiony przez zewnętrzne studio. Teraz nawet jeśli stworzycie nowy gatunek, który zostanie doceniony przez cały świat – jego własnością będzie korporacja.

WarCraft 3 Reforged – recenzja gry. Blizzard, proszę skończ

Warcraft 3 Refund – i wszystko jasne...

Tak jak wspomniałem na początku tekstu – nie jest to typowa recenzja. Blizzard nie zapewnił bolesnego minimum, a zamiast tego zmasakrowano klasyk, który wydawał się niemożliwy do zepsucia. Przedstawiciele przepraszają, pozwalają zwracać pieniądze, ale szczerze? Takich rzeczy się nie robi.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry WarCraft 3 Reforged

Atuty

  • Kampania to nadal bardzo dobry RTS
  • UMS-y nigdy się nie znudzą

Wady

  • Brak ladderów
  • Brak wsparcia klanów
  • Brak normalnych profili
  • Brak systemu turniejów
  • Błędy w trybie multiplayer
  • Brak obiecanych nowości
  • Przymusowe pobieranie nowej wersji

Nie tak to miało wyglądać. Blizzard ponownie obiecał wiele, ale gdzieś tam w połowie projektu zdecydowano się zmienić plany. Szkoda niewykorzystanego potencjału gry.
Graliśmy na: PC

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper