Romancing Saga: Minstrel Song Remastered International - recenzja i opinie o grze [PS5, PS4, NS]. Klasyka PS2
Romancing Saga: Minstrel Song Remastered ponownie powraca na rynek, tym razem w wersji International. W świeżej recenzji sprawdzamy, czy warto wrócić do gry Square Enix, która to należy do grona tych bardziej kontrowersyjnych.
Zazwyczaj trafiają nam się do recenzji gry świeże - takie co dopiero wychodzą, czy już wyszły ale kody czy promki docierały do redakcji z opóźnieniem. Ale gdy otrzymałem od Rogera Romancing Saga: Minstrel Song Remastered International, naprawdę pomyślałem, że ktoś tu stroi sobie żarty. No bo co innego można sobie pomyśleć, gdy otrzymuje się kod na... trzyletnią produkcję.
Okazuje się jednak, że Square Enix przypomniało sobie, że ma w portfolio taki tytuł jak Minstrel Song i że przydałaby mu się fajna fizyczna edycja z dodatkowymi językami. No i teoretycznie rzecz ujmując, tutaj mógłbym skończyć. Edycja International to ten sam produkt jaki dostaliśmy w 2022, ale ze świeżymi językami takimi jak francuski, hiszpański czy włoski. Polskiego oczywiście jak zwykle brak. Jeśli zatem kupiliście zwykły Remaster, nie ma żadnego sensu zabierać się za International, o ile nie siedzi wam w duszy żyłka kolekcjonera. Dziś jednak skieruję swój tekst klasycznie - do wszystkich, którzy jeszcze nie mieli okazji zagrać w Romancing Saga: Minstrel Song Remastered, a poszukują nowego jRPG-owego doświadczenia.
Romancing Saga: Minstrel Song Remastered International - gra inna niż wszystkie
Recenzowane dziś Romancing Saga: Minstrel Song Remastered International jest oczywiście remasterem klasycznego Romancing Saga: Minstrel Song z PlayStation 2, które to z kolei jest remakiem gry z 1992 roku o tym samym tytule. Jest to dość nietypowa jak na standardy jRPG-ów przygoda, albowiem stawia na bardzo nieliniowe podejście do opowiadanej historii, dzięki czemu bliżej jej pod tym kątem do zachodnich RPG-ów. Na start możemy sobie wybrać jednego z ośmiu startowych grywalnych bohaterów, wśród których mamy raczej standardowe i mocno stereotypowe postacie jak chociażby młody arystokrata Albert, samotny podróżnik Gray, typowy pirat Hawke, czy też ukrywająca swoją tożsamość wiedźma Claudia. Każde z nich ma swój własny fabularny prolog i motywację, jednak w pewnym momencie spotykają się i wspólnie chcą powalczyć o dobro swojego świata, co ostatecznie doprowadza do jednego z kilku zakończeń. Oczywiście niektóre są bardziej szczęśliwe od innych.
Rzecz jasna, aby doświadczyć w pełni całej historii Romancing Saga: Minstrel Song Remastered International, wypada przejść grę więcej niż raz, co jest dość czasochłonnym zajęciem. Pojedyncze ukończenie, takie powiedzmy na szybko, zajmie wam te około 20-23 godzinki, jednakże poznanie wszystkich możliwych wariantów, postaci czy zakończeń, wymaga zarezerwowania sobie ponad 100 godzin życia. Bardzo otwarta struktura samej gry też sprzyja jej wielokrotnemu przechodzeniu - mimo wałęsania się po teoretycznie tych samych lokacjach, możliwość ich zwiedzania w dowolnej kolejności z dowolnymi postaciami i umiejętnościami, daje trochę takiej fajnej różnorodności.
Ale nie oczekujcie jednak za wiele. Potwory, dodatkowe zadania poboczne czy ogólnie układ elementów gameplayowych zawsze pozostaje ten sam, więc nie będziecie za każdym razem mogli odkrywać tego świata na nowo. Jest to dość rozczarowujące, ale zważywszy na fakt, że mamy do czynienia z remasterem drugoligowej produkcji z czasów PS2, jestem w stanie zrozumieć dlaczego jest tak a nie inaczej.
Romancing Saga: Minstrel Song Remastered International - setki godzin zabawy?
Niemniej jednak remake pierwszego Romancing SaGa ma w sobie coś, co jednak przykuwa do ekranu, choć żeby to dostrzec trzeba mieć odrobinę samozaparcia, bo zarówno pod kątem fabularnym jak i systemowym gra do najlepszych nie należy. System walki jest z tego wszystkiego chyba najlepszy. Mamy tutaj bowiem ciekawy rozwój postaci i ich umiejętności oparty na sprzęcie i częstotliwości jego wykorzystywania. Im dłużej walczymy danym rodzajem oręża, tym lepiej się nim posługujemy i odblokowujemy kolejne skille do użycia w walce. Nie ma jednak typowego "expienia", więc poziom trudności gry bywa dość wysoki, a to dla wielu z was na pewno będzie niemałą zaletą. Nasi bohaterowie mogą zarabiać kasę do zakupu lepszego sprzętu oraz Jewels, czyli kamienie szlachetne jakie następnie wydajemy na ulepszenia naszych statystyk.
Po wgryzieniu się w podstawy zasad rządzących tym światem szybko zorientujecie się w dwóch ważnych kwestiach. Po pierwsze ktoś bardzo fajnie zaprojektował system z myślą o oddaniu w nasze ręce ciekawej rozgrywki. Jednakże zbyt gęsto rozstawieni przeciwnicy, których na prostym korytarzu może być nawet kilka grup, szybko sprawią, że początkowa frajda z zabawy szybko uleci. Starcia są po pewnym czasie po prostu męczące, a są tu nierzadko takie lokacje, gdzie nie da się ich ominąć - za każdym razem jak wchodzimy. Na szczęście różnorodność bohaterów i ich styków walki potrafi dać na tyle dużo satysfakcji w walce, że da się przymknąć oko na męczący level design.
Sama głębia mechanik też bywa niezła, ale sporo do pełni szczęścia jednak brakuje. Dość ciekawy wydaje się być podział na HP i LP, czyli tak zwane punkty zdrowia i punkty życia, które pozwalają nam od czasu do czasu na popełnienie paru drobnych błędów przy cięższych starciach. Nie będziecie musieli martwić się o ciągłe leczenie po walkach, ale zbyt duża liczba porażek, skutecznie utrudni wam wyjście z opresji w długich dungeonach. Pojedynki z bossami przyprawią was z kolei o ból głowy, bo też są dość intensywne, ale długie i w sumie nudnawe - jest ciężko, ale bez jakiejś ikry i werwy. Reasumując, naprawdę jest co tutaj robić i co polubić, ale dość prędko wkrada się w to nuda i monotonia.
Romancing Saga: Minstrel Song Remastered International - czy warto zagrać?
Square Enix dość zaskakująco przypomina nam o jednej ze swoich produkcji z 2022 roku w formie nowej edycji, co sprawia że o Romancing Saga: Minstrel Song Remastered International usłyszy zapewne spore grono nowych osób, które tytuł ten ominął w premierowym okresie. Niestety tak jak wcześniej, mamy tu do czynienia ze zwykłym średniakiem, który co prawda ma swoje fajne momenty, ale na przestrzeni ponad kilkudziesięciu godzin parę ciekawszych dialogów czy starć nie sprawi, że diametralnie zmieni się wasz odbiór tej przygody.
Ocena - recenzja gry Romancing Saga: Minstrel Song Remastered International
Atuty
- Nieliniowa opowieść
- Sporo grywalnych postaci
- Interesujący system progresji
Wady
- Mierna i nijaka historia
- Chaotyczna struktura
- Zbyt dużo walk
- Dość leniwy remaster
Romancing Saga: Minstrel Song Remastered to średni remaster dość średniej gry. Jeśli szukasz nietypowego jRPG-a na dobre 100 godzin, możesz dać grze szansę, ale nie licz na wiele.
Graliśmy na:
NS
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (0)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych