Kunitsu-Gami: Path of the Goddess – recenzja gry [PS5] #20

Kunitsu-Gami: Path of the Goddess – recenzja i opinia o grze [Switch2]. Idealna prezentacja funkcji konsoli

Wojciech Gruszczyk | Wczoraj, 18:00

Capcom ma wiele gier, które powinny w niedalekiej przyszłości trafić na nową platformę Nintendo. Japończycy rozpoczęli jednak inwazję na Switcha 2 za sprawą dwóch tytułów, wśród których dużą niespodzianką jest Kunitsu-Gami: Path of the Goddess. Czy warto sprawdzić najnowsze wydanie nietypowej produkcji? Poznajcie nasze wrażenia.

Capcom mógłby wrzucić na Nintendo Switch 2 kolejną część serii Monster Hunter. Pewnie znalazłoby się wielu graczy, którzy chętnie zagraliby w natywne wersje odświeżonych odsłon serii Resident Evil, a na pewno sporo osób chciałoby sprawdzić przenośne wersje Devil May Cry 5 lub Dragon's Dogma 2. Zamiast jednak postawić na pewniaki, producent zaoferował Street Fighter 6 oraz Kunitsu-Gami: Path of the Goddess. I jeszcze potrafię zrozumieć wrzucenie na rynek bijatyki, jednak nie spodziewałem się, że Capcom postawi akurat na grę akcji połączoną z Tower Defense.

Dalsza część tekstu pod wideo

Premiera Kunitsu-Gami: Path of the Goddess na pierwszych platformach odbyła się w lipcu zeszłego roku i nadal mam wrażenie, że produkcja Capcomu nie otrzymała odpowiedniej uwagi. To bardzo nietypowa, często dziwna propozycja, która ostatecznie powinna zainteresować większą grupę graczy – a wersja na Nintendo Switcha 2 będzie bez wątpienia świetną okazją, by wypróbować ten tytuł.

Na czym polega Kunitsu-Gami: Path of the Goddess?

Kunitsu-Gami: Path of the Goddess - switch 2 - recenzja - walka z bestiami
resize icon

Już w zeszłym roku miałem okazję sprawdzić Kunitsu-Gami: Path of the Goddess, ale ze względu na bardzo specyficzny gatunek oraz samo podejście do rozgrywki - warto jeszcze raz podkreślić założenia. Capcom tak naprawdę stworzył grę akcji, która jest połączona z nowoczesnym przedstawicielem Tower Defense. To jednak dopiero początek, ponieważ najważniejszym elementem tego projektu jest umiejscowienie akcji - jest to kraina inspirowana japońskim folklorem, która jest nawiedzana przez Splugawione stwory. Gracz wciela się w wojownika, który musi ochraniać kapłankę Yoshiro - to właśnie ona może wyleczyć świat ze zła, ale potrzebuje naszego wsparcia, więc my walczymy z bestiami, gdy jednocześnie dziewczyna sterowana przez SI tańczy, by dbać o lepsze jutro dla poszczególnych fragmentów świata.

Wytłumaczenie założeń Kunitsu-Gami: Path of the Goddess jest ważne, ponieważ dosłownie w każdym aspekcie gry twórcy wykorzystali unikalną funkcję Nintendo Switcha 2… czyli myszkę. Twórcy w zasadzie bardzo zbliżyli rozgrywkę na konsoli Nintendo do wersji na PC, co daje nam bardzo unikalne doświadczenie, bo nadal możemy grać za sprawą „normalnego kontrolera”, ale pojawiła się opcja, by położyć Joy-Con na blacie i otrzymać nowe doświadczenie.

Co oferuje Kunitsu-Gami: Path of the Goddess na Switchu 2?

Recenzowany Kunitsu-Gami: Path of the Goddess to jedna z najlepszych prezentacji nowej propozycji Nintendo – rozgrywki za pomocą myszki. Gra oferuje możliwość kierowania kamerą za sprawą Joy-Cona położonego na płaskiej powierzchni, co początkowo wprowadza trochę chaosu, ale od pewnego czasu rozgrywka staje się po prostu łatwiejsza. Myszka znacząco ułatwia kontrolowanie coraz większej armii wieśniaków, których musimy ustawiać w kolejnych miejscach mapy, a ponadto japońskie studio wykorzystało tę funkcję dosłownie w każdym miejscu – ruch kamerą, ustawianie postaci, zarządzanie ekwipunkiem. Szczególnie ważny okazuje się ten drugi, ponieważ w odpowiednim momencie Kunitsu-Gami: Path of the Goddess wymaga błyskawicznych reakcji i idealnego ustawienia armii... można to dalej robić na analogu, jednak tak jest po prostu szybciej i łatwiej.

Capcom na premierę Kunitsu-Gami: Path of the Goddess postanowił w ciekawy sposób zachęcić graczy do powrotu do gry. W produkcji pojawił się end-game’owy tryb, który skupia się na walce z kolejnymi falami wrogów. Banalne? Zdecydowanie tak, jednak biorąc pod uwagę podstawy rozgrywki w tym tytule - taka zabawa sprawdza się w 100%.

W Otherworldly Venture gracze ponownie muszą bronić Yoshiro, która jednak teraz nie podróżuje po świecie, a pojawia się w dość losowym miejscu - następnie naszym zadaniem jest przygotowanie obrony, by chronić kobietę przed atakiem kolejnych stworów. Gracze muszą przetrwać fale, by następnie móc odblokować dostęp do nowej lokacji, a pomiędzy sesjami zainteresowani otrzymują proste nagrody pokroju czasowego wzmocnienia, nowych umiejętności dla bohatera, kolejnej klasy czy też mogą zwiększyć swój skład - to wszystko zachęca do nadciągającej walki.

Kunitsu-Gami: Path of the Goddess - switch 2 - recenzja - taniec przy bossie
resize icon

Rywalizacja w Otherworldly Venture jest znacznie szybsza względem normalnej rozgrywki i łatwo można dostrzec, że Capcom w tym wypadku postanowił wrzucić drugi bieg. To naprawdę dobra wiadomość, ponieważ gameplay może i nie jest odświeżony, jednak pokazuje pełny potencjał tego IP. Akcja, akcja i jeszcze trochę akcji - deweloperom w tym wypadku udało się zadbać o przyjemną regrywalność, ponieważ losowe nagrody sprawiają, że często musimy kombinować: jakie ulepszenie wybrać, by móc przetrwać następne pojedynki. Jak się nie uda? Zawsze można spróbować jeszcze raz - jeśli polubiliście walkę w tym tytule, to Otherworldly Venture będzie dla Was dużą i zarazem pozytywną niespodzianką.

Na przestrzeni ostatnich tygodni miałem okazję narzekać na podobny wariant rozgrywki w innych tytułach, jednak w wielu przypadkach dodatkowe tryby są przygotowywane na szybko i bez większego pomysłu. Otherworldly Venture w recenzowanym Kunitsu-Gami: Path of the Goddess to naprawdę dobrze zrealizowana rozgrywka… szkoda jedynie, że na takie przyjemności trzeba sobie zasłużyć, ponieważ nowość jest oferowana dopiero po zakończeniu fabuły (15-16h) - z jednej strony jak najbardziej to rozumiem, ponieważ koncepcja nie jest łatwa, ale jestem pewien, że przynajmniej część graczy będzie chciało wrócić do gry i niestety jeśli nie mają stanu rozgrywki, to nie mogą liczyć na szybkie wskoczenie do zabawy w Otherworldly Venture. Wariant jest oczywiście dostępny na wszystkich platformach za sprawą bezpłatnej aktualizacji.

Jak gra się w Kunitsu-Gami: Path of the Goddess na Switchu 2?

Kunitsu-Gami: Path of the Goddess - switch 2 - recenzja - główni bohaterowie
resize icon

Minęło trochę czasu zanim faktycznie przyzwyczaiłem się do nowego sterowania w Kunitsu-Gami: Path of the Goddess i mogłem w pełni korzystać z funkcji myszki. Nie będę ukrywał - to nadal na Nintendo Switch 2 nie jest standard i pewnie trochę czasu upłynie do momentu, gdy automatycznie będę wykorzystał tę funkcję podczas rozgrywki.

Gdy jednak się trochę pilnowałem i specjalnie grałem „za pomocą myszki” to szybko odkryłem, że to naprawdę świetna opcja… szczególnie w momencie, gdy już faktycznie przyzwyczaimy się do tej kontroli i po prostu skupiamy się na samej rozgrywce. Znacznie łatwiej za sprawą tej propozycji decyduje się o ruchach naszej armii - po kilku pierwszych, wprowadzających misjach otrzymujemy w Kunitsu-Gami: Path of the Goddess do swojej dyspozycji coraz to większy zestaw postaci, którym wydajemy następne komendy, a za sprawą myszki jest po prostu łatwiej.

Kunitsu-Gami: Path of the Goddess - switch 2 - recenzja - dziwne stwory
resize icon

Gameplay w tej sytuacji jest nie tylko mniej skomplikowany, ale znacznie bardziej przyjemny - to oczywiście wciąż jedynie opcja, jednak jestem przekonany, że wielu graczy powinno przynajmniej na chwilę położyć Joy-Cony na boku, by przekonać się, jaka to spora przyjemność.

Muszę jednak zaznaczyć, że Kunitsu-Gami: Path of the Goddess na małym ekranie Nintendo Switcha 2 stracił trochę swojego blasku. Gra działa w 30 klatkach, a nawet w tej sytuacji łatwo można dostrzec, że twórcy musieli ograniczyć część efektów, by zadbać o płynną rozgrywkę – w trakcie gry nie odczułem spadków, co jest na pewno dobrą informacją, jednak tytuł pod względem grafiki nie błyszczy już tak jak na innych platformach. Jest to oczywiście zrozumiałe, ale produkcja Capcomu charakteryzuje się wyjątkowym designem, który w obliczu cięć traci trochę swojego charakteru.

Czy warto zagrać w Kunitsu-Gami: Path of the Goddess na Nintendo Switch 2?

Jak już wcześniej wspomniałem - Kunitsu-Gami: Path of the Goddess nie zostało dostrzeżone przez odpowiednio dużą liczbę graczy w zeszłym roku. To naprawdę solidna produkcja, która wymyka się trochę standardom. Twórcy wpadli na bardzo ciekawe połączenie gatunków, a jednocześnie wykorzystali ciekawą i pasującą do okoliczności stylistykę.

Gameplay Kunitsu-Gami: Path of the Goddess to raczej nie jest propozycja dla każdego, ponieważ łatwo można odnieść wrażenie, że rozgrywka jest mocno specyficzna, jednak szczerze mówiąc - w ten tytuł gra się naprawdę przyjemnie.

Jeśli szukacie nietuzinkowej gry, która potrafi zaskoczyć gatunkiem i oferuje dobrą zabawę - Kunitsu-Gami: Path of the Goddess to świetna opcja. Wersja na Nintendo Switcha 2 odstaje pod względem grafiki od edycji na przykładowo PlayStation 5, jednak sterowanie myszką jest bardzo przyjemnym dodatkiem, który może sprawić, że będzie grać Wam się po prostu dużo łatwiej.g

Ocena - recenzja gry Kunitsu-Gami: Path of the Goddess

Atuty

  • Kunitsu-Gami na małym ekranie? Sprawdza się znakomicie na szybkie sesje,
  • Do tej gry świetnie się wraca. Duża regrywalność jest plusem,
  • Sterowanie myszką idealnie sprawdza się w tym tytule,
  • Nowy tryb idealnie nadaję się do założeń.

Wady

  • Tylko 30 klatek,
  • Gra straciła trochę swojego wizualnego uroku przez cięcia w grafice.

Dobra prezentacja unikalnej funkcji konsoli. Kunitsu-Gami: Path of the Goddess działa i wygląda dobrze - nawet jeśli na większych platformach otrzymacie ładniejszą i płynniejszą grę, to jednak tytuł Capcomu idealnie sprawdza się na krótkie sesje w terenie.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper