Dead Island 2 SoLA - recenzja - przeciwniczka

Dead Island 2 SoLA – recenzja i opinia o dodatku [PS5, Xbox PS4, PC]. Impreza do zapomnienia

Michał Porębski | 26.04, 23:00

Po roku od premiery podstawki, Dead Island 2 otrzymał drugi, fabularny dodatek, który pokazuje, że choć deweloperzy mają podstawy, to jednak nie potrafią wykorzystać potencjału IP. Przeczytajcie naszą recenzję Dead Island 2 SoLA.

„Zróbmy więc imprezę, jakiej nie przeżył nikt” - rapował wiele lat temu pewien Scyzoryk, który później został nawet politykiem. Grając w Dead Island 2 SoLA miałem wrażenie, że twórcy słyszeli kiedyś ten kawałek, bo w świecie opanowanym przez zombie zaprosili graczy na festiwal muzyczny, który mógł zamienić się w krwawą i satysfakcjonującą rzeź, ale ostatecznie przez nieprzyjazne okoliczności wydarzenie odniosło sukces porównywalny do zeszłorocznego FEST Festivalu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Na papierze Dead Island 2 SoLA to drugi i aktualnie ostatni dodatek do produkcji stworzonej przez Deep Silver Dambuster Studios i może to być aktualnie ostatnia przygoda w tym świecie. Twórcy niestety nie żegnają się z graczami za sprawą opowieści, która pobudziłaby fanów gatunku.

Festiwal w świecie zombie

undefined

W sercu Los Angeles miał odbyć się wielki festiwal muzyczny, ale zombie zniweczyły plany organizatorów. Część gości pojawiło się już na miejscu, a główny bohater gry został zwabiony do lokacji tajemniczą wiadomością. Recenzowany Dead Island 2 SoLA nie oferuje zawrotnej, zaskakującej i ciekawej historii – protagonista wyrusza na przygodę, podczas której dowiaduje się, że tajemnicza muzyka lub raczej „dudnienie” zamienia ludzi w bestie. Co w tej sytuacji musimy zrobić? Rozwikłać zagadkę, zgładzić hordy przeciwników i zmierzyć się z jednym bossem. Na papierze to wszystko wygląda bardzo ciekawie, jednak muszę to napisać kolejny raz: deweloperzy nie wykorzystali szansy.

Festiwal w samym sercu Los Angeles to tak naprawdę kilka aren, na których powinniśmy spotkać tłumy zombie, mierzyć się z zagrożeniem i czuć jakiekolwiek wyzwanie z eksploracji. Zamiast tego Dead Island 2 SoLA zapewnia duże, otwarte miejscówki, czasami gdzieś w tle pojawi się 2-3 przeciwników i choć barwna miejscówka wygląda ślicznie, to jednak od początku wiedziałem, że ta impreza powinna wyrwać mnie z butów, a niestety pozostawi po sobie tylko kaca i ból głowy.

undefined

Twórcy nie zapełnili wydarzenia masą zombie, więc możemy swobodnie biegać pomiędzy terenami, nie czujemy żadnej presji, a ostatecznie musimy kilkukrotnie wykonywać tę samą jedną czynność, by zobaczyć zakończenie historii. O co chodzi? Główny bohater na samym początku spotyka kobietę, która tłumaczy mu cały problem, a naszym zadaniem jest rozbijanie tajemniczych głośników – to niby one odpowiadają za cały chaos. Szybko jednak okazuje się, że akcja jest związana z pewnym nadprzyrodzonym motywem, który wypada po prostu blado.

W ostateczności po każdej aktywacji przycisku, głośniki przywołują do siebie zombie, których musimy pokonać, by ostatecznie urządzenie się naładowało. To bez wątpienia przyjemna, dodatkowa mechanika, ale cały recenzowany Dead Island 2 SoLA opiera się na tym jednym schemacie. Twórcy w pewien sposób łączą rozszerzenie z główną historią, jednak nadal odnoszę wrażenie, że z tego świata można wyciągnąć znacznie więcej.

Dead Island 2 to... Dead Island 2

undefined

Jeśli nawet ponarzekałem na główny wątek i niewykorzystany potencjał, to Dead Island 2 SoLA nie zawodzi pod jednym elementem – ubijanie kolejnych zombie jest nadal tak samo dobre, jak w podstawce. Ponownie świetnie wpada się w przeciwników, atakuje ich rozbudowanymi zabawkami, odcina nogi, by następnie obserwować, jak bestia próbuje się w naszym kierunku doczołgać. Dobrze wypadają starcia z większymi przeciwnikami, a pod koniec wydarzeń dzieje się naprawdę sporo.

Na festiwalu pojawili się nowi rywale, ale nawet w tym miejscu mogę napisać – twórcy mogli zrobić to lepiej. Dead Island 2 SoLA powinien otrzymać przeciwników związanych z samym wydarzeniem, bo łatwo sobie wyobrazić grupę imprezowiczów korzystających z dzikich ataków lub wielkiego faceta z jeszcze większą beczką piwa... zamiast tego mamy potwora korzystającego ze swoich flaków niczym z broni oraz stwora zatapiającego się w ziemię.

W całym Dead Island 2 SoLA pojawia się kilka ciekawych motywów, które pokazują możliwości tego IP – w jednym do akcji wkracza wielkie śmigło, a w kolejnym zapraszamy gości na główną scenę festiwalu. Te wydarzenia najlepiej przedstawiają trzy słowa: „krew, flaki, fajerwerki” i podczas takich atrakcji można nawet zapomnieć o powtarzalnej rozgrywce, jednak przyjemnych akcji jest zdecydowanie za mało.

undefined

Deep Silver Dambuster Studios nie popisało się w realizacji nowej zawartości do drugiego i ostatecznego dodatku, ponieważ wspomniana historia wystarczy na 2-3 godziny, podczas zabawy spotykamy dwóch nowych przeciwników, a jeszcze możemy znaleźć nowe bronie – kij baseballowy połączony z piłą tarczową oraz giwerę strzelającą piłami obrotowymi. Pomysł na stworzenie festiwalu-zombie był naprawdę dobry, ale ostatecznie sporo tutaj zabrakło, by gracze mogli czuć satysfakcję.

Dead Island 2 SoLA zapewnia świetną walkę, ponieważ ponownie możemy w przyjemny sposób wybijać kolejnych wrogów i naprawdę miło było powrócić do Hell-A. Właśnie z tego powodu mam dużą nadzieję, że Deep Silver Dambuster Studios otrzyma szansę rozwijania IP, ponieważ łatwo w tym świecie wyczuć potencjał. Zakończenie rozszerzenia podobnie jak podstawka pozostawia otwartą furtkę dla kontynuacji.

FEST Festival w Hell-A

W zeszłym roku z zaniepokojeniem obserwowałem kolejne wiadomości z FEST Festivalu, który został odwołany dosłownie w ostatnim momencie. Nie spodziewałem się, że grając w Dead Island 2 SoLA przypomnę sobie to wydarzenie, ale impreza z Chorzowa i dodatek do gry Deep Silver Dambuster Studios w kilku miejscach się łączą – w obu sytuacjach część osób może mówić o wielkim rozczarowaniu. Na papierze obie imprezy zapowiadały się na świetną zabawę, a ostatecznie trudno mówić o radości, gdy jeden festiwal odwołano przed startem, a drugi... w zasadzie podobnie.

Deep Silver Dambuster Studios powinno inspirować się wielkimi festiwalami pokroju Tomorrowland, by wrzucić graczy w świat dosłownie przepełniony zombie, by każdy zainteresowany był dosłownie zmęczony ubijaniem kolejnych wrogów i chciał wydostać się z tego świata. W Dead Island 2 SoLA powinni zagrać tylko najwięksi fani IP, ale na dużej promocji.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Dead Island 2.

Ocena - recenzja gry Dead Island 2

Atuty

  • Walka z zombie nigdy nie zawodzi,
  • Kilka świetnych motywów pokazujących potencjał IP.

Wady

  • Twórcy nie wykorzystali potencjału festiwalu,
  • Nudny główny wątek, który kończy się zdecydowanie za szybko,
  • W zasadzie to skromna zawartość.

Dead Island 2 SoLA to festiwal bez fajerwerków. Ktoś przyjechał, ktoś nawet włączył pierwszą muzykę, a ostatecznie trzeba zwijać całość. Zmarnowany potencjał.

Michał Porębski Strona autora
Pasjonat technologii, telekomunikacji, smartfonów i filmów science-fiction. Odbył staż w domach mediowych i portalach informacyjnych, a hobbystycznie zajmuje się zgłębianiem wiedzy o grach planszowych. 
cropper