Reniferek (2024)

Reniferek (2024) - recenzja, opinia o serialu [Netflix]. Stalking po brytyjsku

Piotrek Kamiński | 18.04, 21:00

Richard Gadd opowiada historię swoich komediowych początków przez pryzmat dziwacznej relacji z nękającą go stalkerką. Czasami zabawna, często krindżowa, a przede wszystkim dojmująco smutna opowieść o życiu skomplikowanym do granic możliwości.

Zaczynając "Reniferka", człowiek nie wie zazwyczaj w co się pakuje. Gadd nie jest jakoś przesadnie mocno rozpoznawalnym aktorem ani komikiem, a zwiastun serialu, tak jak nie ukrywa w żaden sposób, że tematem będzie stalking, tak sprawia wrażenie zrobionego na wesoło, raczej lekkiego w odbiorze. A później przysłowiowy stolec uderza w wiatrak. I znowu. I jeszcze raz. I tak uderza bez przerwy przez osiem odcinków. Niby niedługich, a miejscami zdających się nie mieć końca - w dobrym tego wyrażenia znaczeniu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zaczynamy od razu od tego co najważniejsze - do pubu, w którym pracuje Donny (Gadd) przychodzi smutno wyglądająca dziewczyna (Jessica Gunning). Współczując jej, nasz bohater postanawia dać jej napój na koszt firmy i zabawić ją rozmową. Mówi, że na imię Martha i jest wziętą prawniczką. Na potwierdzenie tych słów pokazuje mu listę kontaktów w swoim telefonie. Po głowie Donny'ego kołata się jednak oczywista myśl: jak to możliwe, że prawniczka powiązana z takimi nazwiskami nie ma na kawę, czy Colę Zero?! Była to pierwsza z dziesiątek czerwonych flag, które powinny były kazać mu się czym prędzej wycofać z tej znajomości...

Reniferek (2024) - recenzja, opinia o serialu [Netflix]. Wielowątkowa historia człowieka złożonego z niemal samych problemów

Martha prawniczka

Może i rzeczywiście jest to w większości prawdziwa historia, ale nie mogłem w trakcie oglądania ścierpieć jak mocno całą tę sytuację zaognił sam główny bohater, co bardzo mocno utrudniało mi nawiązanie z nim nici jakiegokolwiek porozumienia - czułem, że stoję z boku, że obie postacie są mi równie obojętne. Z jednej strony szanuję szczerość autora, z drugiej nie angażuję się zbytnio w to, co widzę, więc w pewnym momencie całość zaczyna się trochę dłużyć.

Filmowcy przeciwdziałają znużeniu wprowadzając kolejne wątki i poboczne historie, mające na celu usprawiedliwić czy też zaakcentować pewne wydarzenia i sytuacje. Mamy więc stojącą w miejscu albo wręcz pikującą w przepaść karierę stand-upperską Donny'ego, wątek jego znajomości z pewnym scenarzystą telewizyjnym (Tom Goodman-Hill), a także relację romantyczną z transseksualną Teri (Nava Mau). Te dwa ostatnie wątki wywołują najwięcej kontrowersji, choć akurat w przypadku tego pierwszego naprawdę nie rozumiem dlaczego - w związku Donny'ego i Teri nie ma niczego wulgarnego i przy tym cały wątek oparty jest na prawdziwej historii życia Gadda. Powiedziałbym wręcz, że scenariusz z wielkim wyczuciem podchodzi do niepewności, którą oboje czują, do lęków i uczuć po obu stronach, związanych zarówno z tym jak widzą siebie nawzajem, jak i z optyką osób trzecich. Gadd potrafi i wzruszyć i zawstydzić widza, nie sprawiając przy tym wrażenia jakby prawił komukolwiek kazanie. Co innego temat scenarzysty, który jest tak mocny i bezpardonowy, że twórcy serialu informują nas o nim z wyprzedzeniem, aby co wrażliwsi mogli się wycofać. Z jednej strony rozumiem zachowanie Netflixa, z drugiej nie cierpię go, bo spoiluje mi serial. I tak jak w przypadku Marthy, tak i tutaj po chwili sytuacja stała mi się obojętna - z tych samych powodów zresztą - co ostatecznie wpłynęło na mój odbiór serialu jako całości.

Reniferek (2024) - recenzja, opinia o serialu [Netflix]. Może i wariatka, ale przy tym szalenie ciekawa 

Donny komediant

Gadd gra tutaj wersję samego siebie, więc nie ma mowy o kiepskim wczuciu się w rolę, a i aktorsko zawsze dobrze widzimy jego uczucia i troski. Problemem, jak już mówiłem, może być jego ogólny styl bycia - decyzje, które podejmuje, styl komedii, który uprawia. Zupełnie nie trafia do mnie jako osoba, jako ktoś, kogo mógłbym polubić. Co innego Martha, która zaczyna być może jako "taka tam nieszkodliwa dziwaczka przy tuszy w średnim wieku", ale bardzo szybko odsłania swoje prawdziwe oblicze i jest to postać, której NIE DA SIĘ lubić. Gunning jest świetna praktycznie w każdej jednej swojej scenie, lawirując między momentami względnej normalności, kiedy można wręcz odrobinę jej współczuć, a totalną szajbą. Nie boi się przy tym dawać z siebie 110% tak w temacie uczuć i gry twarzą, jak i czystej fizyczności. Martha jest kompletnym świrem, a oglądanie jej to czysta przyjemność - głównie dlatego, że to nie nasz problem.

"Reniferek" rzeczywiście jest od czasu, do czasu zabawny, choć zwykle raczej nie jest to humor do wybuchania gromkim śmiechem. Jest bardzo brytyjsko, z częstym unoszeniem brwi, wielokrotnym powracaniem do tego samego gagu. Przede wszystkim jest to jednak humor pełen niezręczności - dziwnych spojrzeń, dwuznacznych tekstowe, wstydliwych sytuacji - z tego co widzimy w serialu, to właśnie w tego typu humorze specjalizuje się Gadd, więc nie powinno to nikogo dziwić. Ostatecznie jednak wydźwięk serialu nie jest wcale komediowy. Jest tu trochę czarnego humoru , jasne, ale przede wszystkim jest to dramat i dogłębne spojrzenie w temat stalkingu, okazjonalnie pozwalający się zaśmiać, aby jakoś przełamać całą tę niezręczność.

"Reniferek" to serial wielu skrajności - z jednej strony ambitnie i rozbrajająco uczciwie podchodzący do wielu tematów, a więc stanowiący ważny głos w rozmowie o nich, z drugiej ciężki w odbiorze i w dużej mierze zależny od tego, na ile polubimy się z głównym bohaterem, który też do niewiniątek nie należy. Z jednej strony platforma dla świetnej gry aktorskiej Jessici Gunning, z drugiej to mikrofon dla krindżowego stylu Richarda Gadda. Na pewno jest to jednak serial, który prowokuje do myślenia i rozmów na tematy, które Hollywood, jak w pewnym momencie podkreśla to sam autor, lubi romantyzować, spłycać i bagatelizować. Trudny, ale ciekawy.

Wysłano z mojego iPhone'a.

Atuty

  • Świetna Jessica Gunning;
  • Miejscami poruszający, innymi razy specyficznie zabawny;
  • Pełnym głosem i z wyczuciem opowiada o trudnych, wstydliwych tematach;
  • Świeży i intrygujący...

Wady

  • ...nawet jeśli głównego bohatera raczej ciężko polubić;
  • Raczej wyszukany humor, nie dla każdego.

"Reniferek" to historia początkującego komika, który nie wie, że przypadkiem wchodzi prosto do płonącego budynku, po czym jeszcze dolewa oliwy do ognia. Miejscami zabawny, głównie przerażający, generalnie ciekawy obraz prawdziwego stalkingu i innych problemów psychicznych.

7,0
Piotrek Kamiński Strona autora
Z wykształcenia filolog, z zamiłowania gracz i kinoman pochłaniający popkulturę od przeszło 30 lat. O filmach na PPE pisze od 2019. Zarówno w grach, jak i filmach najbardziej ceni sobie dobrą fabułę. W wolnych chwilach lubi poczytać, pójść na koncert albo rodzinny spacer z psem.
cropper