F1 23 recenzja

F1 23 - recenzja i opinia o grze [PC, PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X]. Stara, dobra Formuła 1

Mateusz Wróbel | 17.06.2023, 09:00

F1 23 to kolejna odsłona wyścigowej serii od Codemasters. Deweloperzy we współpracy z Electronic Arts ani nie myślą o zaprzestaniu wydawania co rok następnej edycji, więc dzisiaj przyglądamy się, jak "dwudziestka-trójka" wypada na tle F1 22. Zapraszam do recenzji.

Na wstępnie warto wspomnieć o dwóch kluczowych zmianach w F1 23, o których deweloperzy w swoich materiałach przedpremierowych wspominali najczęściej - jest to wyścig na 35% dystansu, a także mechanizm czerwonej flagi. Ten pierwszy element sprawia, że w takim choćby Bahrajnie przejedziemy 20 okrążeń zamiast 14 w przypadku 25% dystansu prawdziwego wyścigu, lub też 28 okrążeń, jeśli zdecydujemy się na 50% dystans.

Dalsza część tekstu pod wideo

Czerwona flaga z kolei pojawia się w wyścigach wtedy, gdy na torze są niebezpieczne warunki atmosferyczne lub dojdzie do wielkiej kraksy z udziałem przynajmniej 3-4 bolidów. Wtedy stewardzi wywieszają tzw. "red flag", co sprawia, że wyścig zostaje przerwany, a my automatycznie zmierzamy do boksów, gdzie możemy śmiało zmienić obecne opony i dostosować swoją strategię pod pozostałą część wyścigu.

Breaking Point 2 powraca w chwale!

F1 23 - recenzja gry. Ojciec Butlera

Recenzowane F1 23 znajdziemy wiele trybów dla pojedynczego gracza, jak i na zabawę online. Co jednak najważniejsze - powraca drugi sezon Breaking Point, a więc trybu zainicjowanego w 2021 roku. Przypomina on trochę serial, ponieważ sporo zakulisowych rzeczy (takich jak kłótnie partnerów zespołowych, intrygi wewnątrz osób reprezentujących team itd.) śledzimy poprzez wstawki filmowe. W kulminacyjnych momentach opowieści przejmujemy kontrolę nad samym bohaterem (a w przypadku trybu fabularnego z F1 23 - dwoma bohaterami), a następnie wykonujemy główne i opcjonalnie dodatkowe cele, aby pchnąć wątek i przypodobać się mediom.

Breaking Point 2 jest o niebo lepsze od tego z F1 2021. Fabuła trwająca przynajmniej 5 godzin jest bardzo dobrze zrealizowana, postacie nie są mdłe i choć możemy się często domyślać, jak potoczy się dalsza część opowieści, to jednak uważam, że każdy chętny na F1 23 powinien zainteresować się tym modułem tuż po uruchomieniu gry. Nie tylko po to, aby znowu usłyszeć o przygodzie Aidena Jacksona, Devona Butlera, Caspera Akkermana czy poznać nowe twarze (występuje tu choćby głowa rodziny Butlerów czy wspomniana wcześniej nowa główna bohaterka), ale również w celu zapoznania się z lekko zmodyfikowanym modelem jazdy.

Zmodyfikowany model jazdy rzuca wyzwanie

F1 23 - recenzja gry. Red Bulle

W recenzowanym F1 23 mamy do czynienia z dość mocno różniącym się modelem jazdy od F1 22. Sprawdzając grę na kontrolerze DualSense dość trudno było mi się przerzucić z poprzedniej części marki (dzisiaj, po 30 godzinach spędzonych na torach, jest on dla mnie cholernie satysfakcjonujący) - bolid jest teraz bardziej przyssany do asfaltu i rzadko zdarza się, aby tylna oś pojazdu miała zostać "zarzucona" (a jeśli do czegoś takiego dojdzie, to pojazd łatwo wyprostować, puszczając gaz i wykonując kontrę) podczas pokonywania szybkich zakrętów, nawet podczas używania pełnego gazu na długich łukach na Zandvoort, Bahrajnie, Imoli, Monzy czy Spa. Problemem mogą być także tzw. "S-ki", gdzie szybko musimy odbijać kierownicą w przeciwną stronę - ciężko wbić się w idealny moment, manewrując jednocześnie gazem i hamulcem. Na niektórych obiektach nie pomagają też tarki - nie są one zabójcze, ale choćby dwie z nich na Suzuce potrafią "zawiesić" nam bolid. Dużo zależy od ustawień zawieszenia w "setupach". Dodatkowo SI na poziomach 102-105 wydają się być mocniejsze niż w F1 22, bowiem w F1 23 możemy zdecydowanie szybciej dodawać gaz na wyjściach z zakrętów, nie musząc bać się o tył samochodu. Jak wspomniałem wyżej - to całkowicie inny model jazdy.

Tym sposobem w F1 23 żółtodzioby na pewno łatwiej opanują bolidy. Te wydają się być teraz bardzo ociężałe - na pewno nie czuć przy nich aż takiej lekkości, jak miało to miejsce w F1 2021 czy F1 22, więc setupy z tychże pozycji można na starcie wyrzucić do kosza. Ze względu na ich wagę, jeszcze potężniejszy w F1 23 niż w F1 22 jest cień aerodynamiczny i uwalniana manualnie energia. Niektórzy będą z tego zadowoleni, niektórzy nie. Jednakże dzięki tej zmianie możemy nauczyć się czegoś nowego, co spora część zainteresowanych może uznać za świetne wyzwanie - w końcu przeniesienie modelu jazdy z F1 22 jeden do jednego nie zachęciłoby aż tak wielu graczy do przerzucenia się na najnowsze F1 od Codemasters. 

F1 World na tle doskonale znanych trybów gry F1 23

F1 23 - recenzja gry. Hamilton na podium

Wracając do trybów F1 23, zeszłoroczne "SIMS-y" z F1 22 zostały tym razem zastąpione modułem F1 World. Tutaj także mamy swój własny domek, którego wygląd zmodyfikujemy - jak i swój osobisty bolid, którego części montujemy manualnie. Każdy posiadający recenzowane F1 23 ma swój własny pojazd, który ulepsza - a aby to uczynić, bierzemy udział w rozmaitych wyzwaniach polegających najczęściej po prostu na wygrywaniu wyścigów ze sztuczną inteligencją. Im lepsze części zdobędziemy w zawodach i im lepszych ludzi zatrudnimy do swojego F1 World, tym cięższych zadań możemy się podjąć.

Jest to więc zwykły dodatek, skierowany bardziej dla osób zaczynających z marką Codemasters, aniżeli tych zaprawionych w boju. W grze znajdziemy oczywiście też takie moduły, jak zwykłe Grand Prix, sezon, karierę dla dwóch osób lub MyTeam - są to elementy znane z poprzednich części serii i nie ma sensu się nad nimi rozwodzić, bo oprócz kilku zmian kosmetycznych (w MyTeam trochę inaczej wygląda teraz siedziba ekipy, do której trafiamy między sesjami w weekendzie wyścigowym), nie doczekały się konkretnych nowości.

W trybach sieciowych znowu znajdziemy ligi tworzone poprzez grę, czy też zwykłe wyścigi podzielone na krótkie oraz długie dystanse. Za każdą ukończoną sesję otrzymujemy punkty doświadczenia, a także oceny wpływające na bezpieczeństwo i poziom jazdy. Tradycyjnie, im mniej kar zbierzemy i na wyższych pozycjach dojedziemy do mety, tym z każdym kolejnym matchmakingiem będziemy ścigać się z coraz to bardziej zaawansowanymi kierowcami.

Kilka nowości

F1 23 - recenzja gry. Wybory jako szef

Pochwalić muszę natomiast EA za wprowadzenie kilku zmian w rozgrywce. Od teraz na mini-tabelce w lewym górnym rogu widzimy, na jakich oponach jeżdżą kierowcy najbliżej nas. Do gameplayu dodano opcję umożliwiającą zniszczenie opon po mocnych kontaktach z barierami - choćby w Baku czy Singapurze. Każde uderzenie zwiększa procent zużycia ogumienia, więc trzeba się pilnować. Dodatkowo przygotowano nowe dźwięki (co warto podkreślić - licencjonowane, więc każdy bolid czymś w tym zakresie się różni!) silników - miodem dla uszu jest Ferrari, ale Red Bull, Mercedes i Alpine nie są daleko w tyle. Wyróżnić warto także wsparcie DualSense - z zamkniętymi oczami możemy poczuć, kiedy wjeżdżamy na tarkę, kiedy zablokujemy któreś z kół z przedniej osi, czy kiedy tylne koła zaczną buksować.

Graficznie recenzowane F1 23 także wygląda bardzo w porządku. Grałem na PS5. Na sprzętach nowej generacji otrzymujemy dwa tryby graficzne - jakość, gdzie gramy w 60 FPS-ach i wysokiej rozdzielczości, oraz wydajność, gdzie rozdzielczość jest dość niska (masa elementów jest rozmazana), lecz posiadacze TV czy monitorów o odświeżaniu 120+ Hz mogą cieszyć się świetną płynnością. Pod względem technicznym - zero błędów, a i w trybie jakości jest masa elementów, na które można zwrócić. Podoba mi się szczegółowość bolidów, zarysowania na karoserii czy nawet wgniecenia po kontakcie z innym kierowcą. Ponadto poprzez wyjechanie na pobocze za bolidem unosi się kurz (czyli nie tylko po wjechaniu na trawę obok tarki), tak jak w F1 22), co także może zdeprymować osobę jadącą za nami.

Podsumowując - F1 23 nie odkrywa koła na nowo. To dalej świetna Formuła 1 od Codemasters, która nawet weteranom z F1 22 rzuci wyzwanie - przede wszystkim ze względu na mocno zmodyfikowany model jazdy, który finalnie powinien przynieść frajdę i osobom preferującym rozgrywki ligowe, i tym, którzy mają zamiar spędzić nawet kilka sezonów w module MyTeam. Od siebie polecam jednak Breaking Point 2, bo Codemasters naprawdę postarało się w trybie fabularnym o zaprezentowanie przyjemnej historii dla wszystkich osób przepadających za Królową Motorsportu.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do F1 23.

Ocena - recenzja gry F1 23

Atuty

  • Tryb fabularny Breaking Point 2 jest bardzo dobrze zrealizowany;
  • Model jazdy jest łatwiejszy do zrozumienia, wynagradza umiejętności i cholernie satysfakcjonuje, ale...
  • F1 World to dobre miejsce dla osób, które nie szukają wielkich wyzwań w grze;
  • Oprawa graficzna jest w porządku;
  • Nowe dźwięki bolidów brzmią wyśmienicie;
  • To po prostu przyjemne F1 dla zagorzałych fanów marki.

Wady

  • ... oprócz niego nie widać żadnych znaczących w grze zmian, wręcz tryb kariery i MyTeam zostały nieruszone

F1 23 na pierwszy rzut oka nie różni się diametralnie od F1 22 i w rzeczywistości... tak naprawdę jest. To kolejna bardzo dobra odsłona marki Codemasters. Tyle i aż tyle.
Graliśmy na: PS5

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper