LOUD

Loud - recenzja gry, opinie [NS, PC, PS4, XOne]. Dorastanie z gitarą w ręku

Igor Chrzanowski | 14.07.2022, 15:39

Rynek gier rytmicznych bardzo się w ostatnim czasie skurczył, dlatego pojawienie się każdej produkcji takiej jak polski Loud budzi spore emocje, ale czy słusznie? Przekonujemy się o tym w naszej recenzji!

Nasza branża jest w pewnym sensie nieubłagana i jak coś wypada z mody, robi to praktycznie na dobre. Tak było z gatunkiem gier muzycznych, który na długie lata praktycznie zniknął ze sceny, by powrócić za sprawą tak niepozornego tytułu jak Beat Saber. Teraz tego typu produkcje powoli wychodzą z cienia i jedną z nich jest polskie Loud od twórców POSTAL: Brain Damaged. Czy jest do tytuł godzien waszej uwagi?

Dalsza część tekstu pod wideo

Loud recenzja - Z gitarą przez świat

Loud - recenzja gry

Produkcja zespołu HyperStrange przedstawia nam uroczą nastolatkę imieniem Astrid, której to marzeniem jest zostać gwiazdą muzycznej estrady. Dziewczyna nie ma niestety jednak jak ćwiczyć, nie posiada gitary, ani nie ma żadnego zaplecza. Wbrew wszystkiemu pragnie jednak spełnić marzenia, dlatego towarzyszymy jej w drodze od zabawy z miotłą przed lustrem aż do jej pierwszego komercyjnego występu w lokalnym barze - łącznie czekają was tu 4 rozdziały opowieści i 13 przygotowanych na ich potrzeby piosenek. Po ograniu Loud mam jednak wrażenie, że deweloperzy chcieli dać nam tu nieco więcej zawartości, albo po prostu zostawiają sobie furtkę na DLC lub ewentualny sequel gry robiony na większą skalę.

Zabawa rozgrywa się tu zatem na kilku prostych scenkach - pokoju Astrid, dworcu kolejowym, w pewnym garażu oraz we wspomnianym już barze. Lokacje te zostały całkiem fajnie przygotowane, choć są zaledwie malutkim tłem dla stojącej i grającej na środku młodej bohaterki - ot spełniają swoją funkcję, ale nie są jakieś wybitne. Najważniejsza jest bowiem sama rozgrywka, czyli aspekt w grach muzycznych absolutnie kluczowy. Do naszej dyspozycji mamy tu łącznie 13 funkowo-rockowych utworów skomponowanych specjalnie na potrzeby Loud oraz jeden dodatkowy wzięty z Elderborna - poprzedniej gry HyperStrange.

Loud recenzja - klasyka gier rytmicznych

LOUD

Można zatem śmiało powiedzieć, że tytuł nie powala ilością grywalnej zawartości, ale można to zrozumieć ze względu na niski budżet i zależną od tego skalę produkcje - zamiast silić się na niemożliwe konkurowanie z takim Guitar Hero, deweloperzy świadomie poszli w minimalizm. Niestety idzie za tym też to, że wszystkie utwory są dość mało charakterystyczne i raczej nie będziecie ich nucić pod nosem po wyłączeniu konsoli.

Niemniej jednak warto pochwalić deweloperów za to, w jaki sposób zaprojektowali gameplay swojego dzieła. Na ekranie mamy tutaj 6 ścieżek dźwiękowych przypisanych do klawiszy na naszych Joy-Conach czy tam innych padach. 3 nutki rozłożone są na D-Pad, kolejne 3 na przyciski X, A oraz B. Jak możecie się domyślić, mamy tu zatem więcej opcji niż w takich klasycznych produkcjach jak Guitar Hero czy Rock Band, ale całość została naprawdę nieźle intuicyjnie rozłożona. Jeśli zaś chodzi o rodzaje ruchów jakie możemy wykonać, te również są proste i intuicyjne - złota gwiazdka oznacza pojedyncze kliknięcie, fioletowa przytrzymanie z opcją pofalowania nuty analogiem, zaś czerwona wymaga od nas szybkiego mashowania danego przycisku.

Tak rozłożone podwaliny pod gameplay dały deweloperom możliwość swobodnego kreowania poziomu trudności, a ten jak się domyślacie to klasyka gatunku - prościutkie początki i szalone kombinacje dla najbardziej utalentowanych graczy. Co w tym wszystkim najważniejsze, całość jest dobrze dopasowana do rytmiki zaserwowanych nam utworów, więc pod tym kątem HyperStrange nie zawiodło.

Reasumując polskie Loud jest naprawdę fajną gierką na wieczorne posiedzenie ze Switchem w ręku, aczkolwiek tylko na jeden wieczór - skromna lista piosenek i mała zawartość nie zachęca niestety do poświęcenia Astrid więcej niż paru godzinek. Na całe szczęście Loud jest tanie jak barszcz, więc miłośnicy gatunku mogą dać grze szansę bez grama wyrzutów sumienia.

Ocena - recenzja gry LOUD

Atuty

  • Wciągająca rozgrywka
  • Klimat i przekaz opowieści
  • Wymagające wyższe poziomy trudności

Wady

  • Za mało piosenek
  • Przydałoby się więcej rzeczy do personalizacji Astrid
  • Brak większych, licencjonowanych utworów

Loud to naprawdę urocza gierka dla miłośników gier muzycznych, której zdecydowanie warto dać szansę. Razem z Astrid na pewno spędzisz miły wieczór
Graliśmy na: NS

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper