Recenzja: Pier Solar and the Great Architects (PS4)

Recenzja: Pier Solar and the Great Architects (PS4)

kalwa | 11.10.2014, 16:00

Bardzo lubię RPG, a tym bardziej japońskie. Zarówno klasycznych przedstawicieli gatunku, jak i tych nowszych. Co prawda ostatnimi czasy nie mają się one najlepiej, ale nie można powiedzieć, by ich brakowało,chociaż nie jest już o nich tak głośno jak kiedyś. Tak czy siak, nie zdążyłem się nimi znudzić, wciąż z przyjemnością chłonę starsze jak i te młodsze dzieła. Pier Solar and the Great Architecs nie jest tworem ani nowym, ani starym, nie wprowadza też niczego świeżego – po prostu jest. Czy więc warto się nim zainteresować?

Zależy co się lubi i za czym się tęskni. Pier Solar z założenia ma wszystko to, co jest najlepsze w klasycznych grach jRPG. Prostą i wciągającą fabułę, klasyczny system walki oraz archaiczną grafikę. Nie byłem przy tej grze, gdy wylądowała na Mega Drive. Szczerze, nawet o niej nie słyszałem do czasu, gdy ogłoszono powstanie odświeżonej wersji. I wszystko byłoby fajnie, ale zamiast porządnej reedycji, dostaliśmy produkcję odświeżoną częściowo – o co dokładnie chodzi, już na pewno wiecie, tak czy siak ten wątek poruszę nieco później.

Dalsza część tekstu pod wideo

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/12/41/94/1241949048.png

Zacznę od pierwszych wrażeń, a te wywołały we mnie całą masę miłych wspomnień wiążących się z przechodzeniem genialnego Final Fantasy VI, które zapoczątkowało moją miłość do gatunku. Oprawa graficzna niezbyt przypomina klasykę i właśnie – mam wrażenie, że zadaniem tej gry jest nic innego, jak zagranie na sentymencie graczy. Ja się na to nie nabieram. Jako osoba, która wciąż poznaje i dobrze się bawi przy grach z końcówki lat 80. czy początku 90. uważam, że odświeżona oprawa graficzna Pier Solar jest słaba – fakt, w porównaniu do oryginalnej, 16-bitowej wersji postęp jest spory, ale tylko częściowy. Poprawienie jedynie teł i pozostawienie postaci w ich pierwotnej formie, jest dla mnie pomysłem nietrafionym i, co więcej, wydaje mi się jedynie tanim chwytem, mającym zachęcić graczy mego pokroju do sięgnięcia po tę produkcję. Drugim celem mogą być osobnicy, którzy chcą się przekonać, jak wygląda stara szkoła. Niestety, nie trafi ani tu, ani tu.

Problem by nie istniał, gdyby można było wybierać pomiędzy całkiem klasyczną grafiką, częściowo odświeżoną i odnowioną w pełni. Do wyboru mamy jednak wyłącznie wersję oryginalną oraz dwie „częściowo ulepszone”, w których tła są stworzone od nowa, a postacie tak samo kwadratowe jak dawniej. Może ma to jakiś urok, nie wiem. Mnie drażniło do tego stopnia, że nie mogłem przy grze usiedzieć, ciągle zadając sobie pytanie, jaki sens ma takie połowiczne poprawianie grafiki. Skoro mamy nowy sprzęt, to oczywistą sprawą jest, że chcemy gier, które będą nowocześnie i dobrze wyglądać. Dobrze, że chociaż niektóre miejsca w grze można było nazwać „ładnymi”, jak choćby wioskę rodzinną głównego bohatera. Jakby jednak nie było, Pier Solar nie wygląda dobrze i nie chodzi mi tu nawet o samą grafikę, a mocno odpychający design. Postacie wyglądają nieciekawie, żeby nie powiedzieć brzydko – również w „ważniejszych” momentach, kiedy mamy do czynienia z rysunkami artystycznymi. Do tego dochodzi brzydki i nieprzejrzysty interfejs, z którego przecież w grach tego typu korzystamy bardzo często.

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/10/48/68/1048682109.png

Na uznanie zasługuje przyjemna muzyka, mimo iż brzmi trochę kiczowato. Jest kilka utworów, których chciałem słuchać jak najdłużej, więc odkładałem pada i nie ruszałem się do następnej lokacji, póki nie byłem nasycony. Szkoda tylko, że to jedyna cecha gry, którą sobie cenię.

Naprawdę, chciałem jak najlepiej odebrać tę produkcję. Chciałem wbijać kolejne poziomy, eksplorować lokacje w poszukiwaniu ukrytych skarbów, ubijać nieskończenie wiele potworów - ale nie dało się. Były momenty, kiedy zasypiałem z padem w ręku, gra jest bowiem straszliwie nudna. Fabuła to nic zaskakującego – ot, grupka dzieciaków ratujących świat. Niestety, to nie w fabule leży problem, a w całym tempie gry, tym, co się w niej robi. Niby jest co robić - mamy dużo minigier, częste walki oraz obszerne i dość skomplikowane lokacje (a mówiąc skomplikowane, mam na myśli takie, w których trzeba czegoś więcej, niż przejścia z punktu A do punktu B). Po drodze do celu czeka nas wiele kombinacji, zawracania, czasem szukania odpowiednich przycisków i korzystania z określonych platform, które dowiozą nas do ustalonych miejsc – nie ma co ukrywać, lokacje często były wręcz przekombinowane.

Może to wszystko brzmi fajnie, ale nie potrafiłem usiedzieć przy grze więcej niż trzy godziny, które były bardziej wypełnione przeróżnymi czynnościami niezwiązanymi z graniem – gdyby nie przymus, już dawno usunąłbym grę z dysku twardego. Walki z przypadkowymi przeciwnikami nie wymagają żadnej strategii i chociaż w gatunku wiele jest gier, w których walczymy klepiąc ciągle X – mają one jednak to coś, czego Pier Solar zabrakło – miodność. Produkcja nie potrafi gracza przykuć do ekranu i dać mu motywacji, by brnął w to dalej. Lekko się ożywiałem po spotkaniu nowych przeciwników albo bossów, ale ostatecznie oni również wywoływali znużenie. Gra starczy na długo – dla mnie to źle, ale ci którzy polubią przygody odważnych dzieciaków, będą zadowoleni. Warto do tego dodać, że podczas rozgrywki możemy odblokować zawartość dodatkową, dzięki której posłuchamy choćby muzyki zawartej w grze – zarówno w wersji oryginalnej jak i tej nowej.

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/43/82/50/438250781.png

Cóż więcej mogę dodać? Może powinienem bardziej docenić tę produkcję i przede wszystkim nie porównywać jej do klasyków. Być może, ale nie potrafię i nie chcę tego robić. Gra jest po prostu kiepska i jeśli naprawdę macie ochotę na jRPG starej szkoły, to lepiej odwiedźcie PlayStation Store i pobierzcie sobie jakiekolwiek Final Fantasy (polecam szczególnie szóstą część), Grandię czy innego Chrono Crossa. Jeśli znacie już te produkcje i szukacie czegoś w podobnym stylu, to… nie grajcie w Pier Solar. Poczekajcie, może wyjdzie coś lepszego. Wszak produkcje niezależne są ostatnio bardzo popularne.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Pier Solar HD

Atuty

  • Fajna muzyka
  • Dodatkowa zawartość
  • Długi czas gry…

Wady

  • …który przy tylu wadach jest katorgą
  • Gra (mimo odświeżenia) wygląda słabo
  • Nuda
  • Przekombinowane lokacje
  • Brzydki design i interfejs

Odświeżona wersja Pier Solar jest za mało odświeżona. Ponadto gra jest nieciekawa, brzydka i frustrująca. Ostatecznie mógłbym ją polecić tylko fanatykom gatunku, którzy sprawdzą ją mimo wszystko.

cropper