Recenzja: Ratchet & Clank HD Trilogy (PS Vita)

Recenzja: Ratchet & Clank HD Trilogy (PS Vita)

Jaszczomb | 08.07.2014, 16:14

PSX miał Crasha Bandicoota, PlayStation 2 miało Ratcheta & Clanka, a PS3… dalej miało Ratcheta, bo wśród platformówek to najwyższa półka. Czy ekipa, która dostarczyła zepsutej konwersji trylogii Jaka & Daxtera na PS Vitę, poradziła sobie z uhandheldowieniem pierwszych trzech części serii?

Odrobina historii. Dwanaście lat temu na PS2 pojawił się Ratchet & Clank, rok później Ratchet & Clank 2: Locked and Loaded (Going Commando), a kolejny rok po nim - Ratchet & Clank 3 (Up Your Arsenal). Z ocenami w okolicach 90% noty najwyższej, klasyki zostały w 2012 roku dostosowane do standardów PS3 w odświeżonej trylogii – podbita grafika HD, ultrapłynność i steroskopowe 3D. A teraz upchnięto całość w konsole przenośną, chociaż nie obyło się bez cięć.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jeśli nigdy nie było Wam z serią po drodze, trylogia przedstawia perypetie mechanika Ratcheta rasy Lombax oraz małego robocika Clanka. Zwiedzając rozmaite planety, parze bohaterów zdarza się zwykle ratować kosmos, a wykorzystują ku temu wachlarz nietypowych broni. Bo jak inaczej nazwać arsenał takich giwer, jak miotacz czarnych dziur, wyrzutnię miniatomówek czy zamieniający wrogów w owce Sheepinator?

Dodatkowo, jak na porządną platformówkę przystało, zbieramy masę śrubek, które służą tu za walutę (nowe bronie, amunicja), w trakcie gry dostajemy gadżety otwierające niedostępne wcześniej części planet, a od drugiej odsłony bronie ulepszają się w miarę użytkowania. Jest co zbierać, jest motywacja do wypróbowania każdego rodzaju sprzętu, są wyraziste postaci (Qwark!), wciągające minigry i stale urozmaicane miejscówki planet różnych galaktyk. Platformer idealny? Tak.

Jak więc poradzono sobie z przeniesieniem całości na niewielką konsolę przenośną? Mały ekran przedstawia dokładnie to, co widzieliśmy na PS3, może nieco mniej płynnie. Mimo to jest dobrze, stałe 30 klatek na sekundę* bez najmniejszego spadku (!) pokazuje, że studio Mass Media od czasów trylogii Jaka opanowało handhelda, chociaż widać ślady pudru na grze sprzed dekady i chciałoby się jeszcze większej płynności rozgrywki. Scenki przerywnikowe na silniku wyglądają dobrze, lecz renderowane cutscenki to jakościowy koszmar, ale to musi być kwestia ograniczenia wagi pliku z grą (cała kolekcja zajmuje 3,4 GB), gdyż na tę przypadłość cierpi każda przenośna kolekcja klasyki.

Sterowanie działa niemal bez zarzutów, a problemy są jak zwykle wyłącznie z dotykiem. Macając tylny panel możemy poruszać się na boki, by łatwiej ostrzeliwać wrogów (szczególnie bossów), i wykonywać kilka innych czynności podczas minigier. Kiedy już zaskoczycie w jaki sposób i w którym miejscu położyć palec, rozwiązanie to daje radę, ale przez większość czasu prowadzi jedynie do niepotrzebnej frustracji.

Cieszy skorzystanie z funkcji Cross-Buy, dzięki czemu mamy dostęp do wersji na PS Vitę i PS3 przy kupnie którejkolwiek z nich, martwi zaś, że nie skorzystano z Cross-Save’a – w końcu to gra na dziesiątki godzin i przyjemnie byłoby przejść w pociągu kilka planet czy ulepszyć bronie i wrócić na duży ekran. Tym bardziej, że zapisane stany gry w jednej części procentują w następnej, co wymusza zdecydowanie się na przejście całej trylogii na jednej platformie.

Ratchet & Clank HD Trilogy to świetna okazja, by nadrobić początki jednej z najlepszych platformówek w historii i przy okazji prześledzić rozwój serii. Z jakiegoś powodu wycięto sieciowe funkcje, więc zapomnijcie o trybie wieloosobowym z trójki, ale to nigdy nie było tu daniem głównym. Port lepszy, niż zakładano, a w razie czego zawsze można ściągnąć wersję na PS3. Gdyby tylko zdecydowano się na polonizację, choćby kinową…

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry The Ratchet & Clank Trilogy

Atuty

  • Bogactwo broni
  • Ulepszanie giwer w miarę użytkowania
  • Różnorodność planet
  • Minigry
  • Ładne te kolory na OLED-zie
  • Cross-Buy
  • Qwark!

Wady

  • Aliasing
  • Problematyczne sterowanie dotykowe
  • Niskiej jakości cutscenki
  • Brak trybu online
  • Brak Cross-Save’a

Interes się kręci i rośnie baza nabywców kolejnych Ratchetów. Dobrze jednak, że coraz więcej graczy ma możliwość poznania klasyków sprzed dekady. Brać, grać i śmiać się z Qwarka!

Jaszczomb Strona autora
cropper