Recenzja gry: Forza Motorsport 6

Recenzja gry: Forza Motorsport 6

Wojciech Gruszczyk | 09.09.2015, 16:41

Z okazji pierwszej okrągłej rocznicy na linii startu słychać słodkie pomruki mocarnych silników metalowych bestii. Forza Motorsport 6 nadjeżdża w blasku słońca odbijającego się od karoserii nowego Forda GT przy akompaniamencie coraz bogatszych efektów pogodowych. To nie jest łatwy wyścig, ale jednocześnie najbardziej satysfakcjonujący... Siadajcie wygodnie, zapinajcie pasy, załączajcie silniki i ruszamy! 

Turn 10 Studios świętuje w tym roku okrągłą rocznicę. 10 lat serii Forza Motorsport, to wyjątkowy rezultat, który studio postanowiło w odpowiedni sposób uczcić. Jak najlepiej pokazać swoje miejsce na Ziemi i zagrać konkurencji na nosie? Oczywiście wydając kolejny tytuł. Najnowsza produkcja deweloperów z Redmond to piękna ewolucja serii, która wciąż podąża w stronę „więcej i lepiej”.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jazda w deszczu uczy pokory...

Zacznijmy jednak od pierwszego przejazdu, a ten jak zawsze pozwala nam poznać największe uroki produkcji. Na pierwszy rzut oka rzuca się poprawiona grafika oraz bajeczna płynność animacji. Twórcy przygotowali ForzaTech, czyli nowy silnik, na którym najpewniej będą działać kolejne produkcje z tej serii. Autorzy przez wiele miesięcy pracowali nad maszyną, która od początku do końca jest skrojona dla Xboksa One. Dzięki temu tytuł śmiga bardzo płynnie, bez jakichkolwiek problemów na konsoli pokazując prawdziwy pazur sprzętu amerykańskiej korporacji. Nie liczcie na wielki skok graficzny, brak też rewolucji względem produkcji z 2013 roku, ale całe dzieło wygląda dużo lepiej. Ładniejsze modele samochodów, bardziej dopracowane trasy i odpicowane najmniejsze szczegóły znanych pojazdów. Nieczęsto rozpoczynam recenzję od strony wizualnej, ale akurat w tym przypadku chcę zrobić wyjątek, bo deweloperzy dotrzymali słowa i oferują nam piękne wyścigi, które nie duszą się w jakichkolwiek warunkach...

A gdy już o warunkach mowa, to w końcu możemy sprawdzić wyścigi w nocy dodając do tego upiększone zmienne warunki pogodowe. Bez zbędnego słodzenia i wychwalania twórców, te małe aspekty zmieniają zabawę o 180 stopni. Jazda podczas siarczystego deszczu to prawdziwa uczta dla oczu i palców. Samochód potrafi wpaść w niespodziewany poślizg, przyczepność zdecydowanie za często jest niewystarczająca, trójwymiarowe kałuże kręcą nami niczym szatan nawiedzonym, a każde załamanie pogody wygląda po prostu fenomenalnie. To nie tylko deszcz, bo i mgła, a nawet słońce upiększają rozgrywkę i sprawiają, że musimy w odrobinę zmienić i dostosować rytm jazdy do nadchodzącego zakrętu. Identyczne przyjemności czekają na nas w nocy, która prezentuje się w Forza Motorsport 6 błogo. Choć nie samą porę należy doceniać, a raczej padające światło z refraktorów samochodów. Wielokrotnie tylko lampy pozwalają nam dostrzec rywali oraz trasę, więc wyścig nabiera zupełnie nowych barw.

Pogoda potrafi spłatać figla i zmusza do nowej nauki jazdy. Gra ponownie stanowi wyzwanie dla zainteresowanych, ponieważ twórcy wciąż nie namawiają na stuprocentową symulację. Przed samym wyścigiem możemy włączyć odpowiednie asysty, ustawić poziom trudności, a nawet dostosować Drivatary. Ostrzegam jednak wszystkich wiernych fanów wyścigów, którzy z rozpędem dzika wrzucą do konsoli płytkę z grą, wyłączą wspomagacze i rzucą się na głęboką wodę – nawet i Was Turn 10 Studios zaskoczy, więc przygotujcie się na wymagające i tym samym satysfakcjonujące ściganie... Pierwszy wjazd w kałużę zapamiętacie na długo!

Wspominając jeszcze o Drivatarach - ten system wciąż działa piekielnie dobrze! Deweloperzy dzięki mocy obliczeniowej chmury tworzą boty, a ich zachowanie jest pobierane z naszych przejazdów. Odpowiednie wchodzenie w zakręty, dobijanie do rywali, chamskie zajeżdżanie drogi... Wszystkie dane są ściągane, kolekcjonowane, wykorzystywane i dzięki informacjom podczas przejazdów możecie natrafić na swoich wszystkich znajomych. Oczywiście nie ścigacie się z nimi bezpośrednio, ale łatwo można dostrzec pewne schematy jazdy, które wykorzystują nasi kumple z Sieci. Zachwalałem ten patent w przypadku Forza Motorsport 5, zachwalałem przy Forza Horizon 2 i tutaj kolejny raz kłaniam się nisko. Innowacja daje nam świetne poczucie rywalizacji z przyjaciółmi. A co ważne – najnowsza odsłona Forzy korzysta również z dwóch wcześniejszych edycji i robi to w naprawdę wyborny sposób, bo można odnieść wrażanie, że awatary jeszcze lepiej wykorzystują zebrane materiały.

Mnóstwo samochodów, sama przyjemność...

Na dzień premiery twórcy przygotowali 460 pięknych wozów, które oczywiście inaczej reagują na asfalt i należy się ich w pewien sposób uczyć. Tutaj trudno narzekać na przygotowane zestawienie, bo wśród marek można wyróżnić: Audi, Bentley’e, BMW, Bugatti, Cadillaci, Chevrolety, Chrysley, Ferrari, Fiaty, Dodge, Hondy, Jaguary, Jeepy, Lamborghini, Land Rovery, Lexusy, Lotusy, Mercedesy, Nissany, Peugeoty, Toyoty i wiele, wiele więcej. Pojazdów jest naprawdę sporo, a dzięki Forzavista docenicie najmniejsze detale maszyn. Ponownie możemy dokładnie zapoznać się z każdym cackiem, wejść do środka, zerknąć na spoilery, polizać felgi, a na końcu włączyć silnik. Pomruk bestii zadowoli najwierniejszych fanów motoryzacji. Tutaj na pewno warto wspomnieć, że udźwiękowienie to nadal najwyższa liga, a zostało odpowiednio podrasowane ze względu na wspomnianą wcześniej pogodę.

Miłośnicy zaglądania pod maskę mogą ponownie zabawić się w mechaników, dostosowywać skrzynię biegów, stabilizatory poprzeczne, resory, tłumienie, aerodynamikę, hamulce, dyferencję, opony i przygotować pojazd według własnych upodobań. Ja akurat w te klocki nie jestem najlepszy, więc zawsze oddaję swój samochód w ręce specjalistów z Turn 10 Studios. Mechanicy z tej firmy nie zawodzą i zawsze potrafią przygotować mój bolid na nadciągające turnieje. Nie możemy również zapomnieć o odpicowaniu wizualnej strony wozów i już teraz załapiecie się na wybitne prace grafików, którzy odtwarzają na maskach piękne wzory. Fani tuningu mogą również dodać do samochodów piękniejsze zderzak, spoiler, zainwestować w nowe opony, felgi  lub zmienić hamulce, silnik, czy też najróżniejsze stabilizatory... Części w tym warsztacie nigdy nie brakuje. 

3...2...1... START!

Forza Motorsport 6 oferuje wyścigi do 24 zawodników na jednym torze i jest to wystarczająca liczba. Nie za dużo, nie za mało, a co najważniejsze – konsola radzi sobie z tą zgrają bez najmniejszych problemów. Wyścigi ponownie są bardzo ekscytujące i emocjonujące. Nietrudno zgadnąć, że w zasadzie pod względem samej rozgrywki gra nie zmieniła się w znaczący sposób. Nadal mamy przyjemny symulator, który stawia na dynamiczną jazdę. Poczucie prędkości jest wyśmienite i wskakując w mocniejsze wehikuły bez problemu odczujecie ich moc. Każdy pojazd prowadzi się inaczej, niektóre są cięższe, gorzej wchodzą w zakręty, inne zwrotniejsze. Najważniejszym faktem jest jednak to, że w tytuł Turn 10 Studios nadal gra się bardzo przyjemnie.

Głównym trybem rozgrywki jest kariera, w trakcie której rywalizujemy w specjalnych turniejach. Nie będzie dla Was zaskoczeniem, że każdy event składa się z kilku wyścigów, a za satysfakcjonujące wyniki jesteśmy nagradzani kredytami. Za tę gotówkę możemy kupować nowe bryki i w taki magiczny sposób kręci się ten wciągający interes. Trudno oderwać się od zabawy, ale w zasadzie jest to wizytówka serii... Od czasu do czasu jesteśmy dodatkowo zapraszani na zawody pokazowe, w których stajemy przed specjalnymi zadaniami. Jest to miła odskocznia od często długiej i męczącej rywalizacji, a jednocześnie szansa sprawdzenia ciekawych wozów w najróżniejszych okolicznościach.  

Twórcy wprowadzili do FM6 patent z Horizon 2, który nagradzał za zdobywanie poziomów kierowcy. Tutaj nie kręcimy kołem, ale bierzemy udział w losowaniu – mając odrobinę szczęścia możemy raz na jakiś czas zgarnąć nowy samochodów, dodatkowe kredyty lub specjalne pakiety. Wspomniane paczki to nowość w produkcji, z której możemy korzystać podczas kariery. Przed rozpoczęciem wyścigu mamy możliwość aktywowania specjalnych kart, dzięki którym między innymi zyskać dodatkowe kredyty za ryzykowną jazdę, rozpocząć wyścig z lepszej pozycji, zadbać o dodatkowe przyspieszenie, czy ingerować w jego inne parametry wozu. Jest to przyjemny element, ale oczywiście każda przyjemność kosztuje – pojedynczy pakiet od 15 000 do 300 000 kredytów i oczywiście tylko w najdroższym zgarniemy najbardziej wartościowe niespodzianki. Choć ten aspekt od początku pachnie mikrotransakcjami, to tych aktualnie w grze nie uświadczycie. Na szczęście autorzy nie rzucili się na naszą kasę... Chociaż z drugiej strony i tak z kart można korzystać tylko w kampanii, więc nie moglibyśmy mówić o wielkim wpływie na pojedynki. Ciekawostką na pewno jest możliwość zdobycia dodatkowej gotówki za częste wykorzystywanie samochodów danej marki. Ta informacja na pewno ucieszy wiernych fanów jednego z koncernów – jeśli często będziecie jeździć dla przykładu Fordami, to zgarniecie dodatkową forsę.

Po wielogodzinnej kampanii możecie nie mieć dość zapachu nowego Porsche - wtedy powinniście sprawdzić wyścigi w Sieci. Poziom trudności jest oczywiście dość wysoki, więc przed rozpoczęciem zabawy warto nauczyć się podstaw i spędzić trochę czasu w grze offline. Deweloperzy przygotowali ligi, dzięki którym umówimy się ze znajomymi na specjalne wydarzenia. Eventy mogą być publiczne lub zamknięte i jestem pewien, że po premierze pojawi się w tym miejscu tona atrakcji. Interesująco prezentuje się również opcja oglądania rozgrywki innych graczy na żywo – jeśli jesteście wzrokowcami, możecie czerpać inspiracje z odpowiedniego zachowania na torach od bardziej wprawionych graczy. Natomiast sympatycy rozgrywki na jednym ekranie powinni pamiętać, że w trybie Gra Dowolna możemy sprawdzać wszystkie bryki na split screenie.

W grze znajdziecie 26 pięknych miejscówek, ale wiele z dostępnych tras znacie już między innymi z Forza Motorsport 5. Nie jest to zła wiadomość, bo i tak dostajemy największą liczbę lokacji w całej serii, ale spędzając sporo czasu w FM5 miałem wrażenie, że za często ponownie sprawdzam znane drogi. Twórcy oczywiście odświeżyli każdą uliczkę, zadbali o jeszcze więcej szczegółów, ale akurat pod tym względem moglibyśmy oczekiwać więcej nowych miejsc. Można było również zadbać o niektóre krajobrazy i otoczenie, ale w gruncie rzeczy i tak Turn 10 Studios nie ma się czego wstydzić.

[ciekawostka]

Zwycięstwo, sława i… Nagrody!

Forza Motorsport 6 to ewolucja. Autorzy dopracowali pozycję, przystosowali do dzisiejszych standardów, oferują szeroką listę pojazdów, pozwalają uczestniczyć w wielkich i płynnych wyścigach oraz… Mogą szykować kolejne niespodzianki.

Jest to tytuł, w który muszą zagrać sympatycy gatunku, bo zatopią się w wygodnych fotelach olśniewających samochodów na długie, długie godziny. Szkoda, że nie otrzymaliśmy bardzo rozbudowanej kariery wraz z większymi innowacjami w tym temacie… Ale i tak trudno oderwać się od tej produkcji.

To piękny, głęboki i satysfakcjonujący symulator. Deweloperzy nie zaryzykowali, ale serwują nam „tylko” najlepszą Forzę w historii. Wystarczy? ;)

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Forza Motorsport 6

Atuty

  • Wygląda wyśmienicie (1080p!)
  • Działa płynnie (60 klatek na sekundę!)
  • Satysfakcjonująca i wciągająca rozgrywka
  • Drivatary ponownie nie zawodzą
  • Mnóstwo pięknych samochodów
  • Małe nowości (modyfikacje, ligi, losowanie)

Wady

  • Brak rewolucyjnych zmian
  • Mało nowych tras

Szybka jazda, piękne samochody, 24 kierowców na starcie i rozpoczynamy zabawę! Turn 10 Studios serwuje nam smakowitą ewolucję swojej wielkiej serii. Bez zbędnego kombinowania i z toną przyjemności. Must have dla fanów gatunku.
Graliśmy na: XONE

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper