Left Alive a Front Mission

Left Alive a Front Mission

Enkidou | 08.03.2019, 11:24

Front Mission to przede wszystkim seria hołubionych gier strategicznych, ale nie tylko. Bogate uniwersum cyklu bywało i wciąż bywa również inspiracją dla twórców, którzy próbowali sił z innymi gatunkami. Za taki przypadek można uznać Left Alive, najnowszą strzelaninę Square Enix, przy której palce maczał Toshifumi Nabeshima odpowiedzialny w przeszłości m.in. za Armored Core. Jak ma się ona do Front Mission?

Front Mission – co to takiego?

Dalsza część tekstu pod wideo

Pierwsze wrażenie? Osadzona w dalszej (choć nie aż tak bardzo dalekiej) przyszłości seria turowych gier strategicznych, w których główną rolę odgrywają wielkie roboty zwane wanzerami. Jak na początek wystarczy, ale warto w temat zabrnąć nieco dalej.

Dobra analizę Front Mission przedstawił Kyle Thompson, fan serii i zarazem osoba, której zawdzięczamy projekt tłumaczenia Front Mission 5: Scars of the War (gry oficjalnie na Zachodzie niewydanej). Skąd się bierze jej atrakcyjność? Thompson wymienia kilka rzeczy. Rzecz jasna to nie tylko dobry reprezentant swojego gatunku na poziomie samego gameplayu, który do formuły strategii turowych dodał wciągające grzebanie w bebechach wielkich robotów, ale też parę interesujących motywów.

Otóż unikatowość Front Mission, tłumaczył Thompson, polega m.in. na tym, że w odróżnieniu od wielu dzieł japońskiej popkultury z mechami w roli głównej tutaj nie mamy do czynienia ze space operą, w której wizja świata znacząco odbiega od naszej, ale raczej z czymś bardziej zakorzenionym w rzeczywistości. Porównuje on raczej FM do technothrillera spod pióra Toma Clancy'ego, choć w przeciwieństwie do twórczości amerykańskiego autora w serii Square jego zdaniem głośniej wybrzmiewają wątki antywojenne i antymilitarystyczne.

Inna cecha to pewnego rodzaju empatia. Zwraca uwagę, że wykreowane uniwersum nie stawia na piedestale żadnej konkretnej narodowości jako tej, która jest niczym kompas moralny wskazujący ludzkości właściwą drogę. Występujący we Front Mission Japończycy (jest ich zresztą relatywnie niewielu) nie zostają w tym sensie wywyższeni jak np. Amerykanie w szeroko pojętej twórczości amerykańskiej. Dowodzi to, uważa Thompson, że twórcy interesowali się światem wokół nich i dzięki temu uwzględnili wiele punktów widzenia.

Zresztą możecie się o tym przekonać poniżej.

Chronologia i świat Front Mission

Front Mission

Pierwsza część Front Mission ukazała się jeszcze na SNES-ie, ale jej kolejne edycje (wzbogacone o to i owo) pojawiały się również na PlayStation i NDS-a. Ta ostatnia wersja to zresztą na ten moment ostatnia wydana w ramach serii strategia turowa.

„Jedynka” przedstawia nam świat przyszłości, w którym państwa narodowe tracą na znaczeniu. Co prawda wciąż jeszcze gdzieniegdzie istnieją (Left Alive jest tego przykładem), ale dominują wielkie bloki, superpaństwa w rodzaju Oceania Cooperative Union (OCU) czy United States of the New Continent (USN). W pierwszym FM pomiędzy tymi siłami wybucha wojna. Powodem jest Huffman Island, duża wyspa na Pacyfiku, która powstała w wyniku aktywności wulkanicznej. W centrum tego jest główny bohater, australijski żołnierz Royd Clive (Australia należy do OCU, podobnie jak Japonia). Przechodzi on przez gehennę (zdrady, intrygi, biotechnologiczne koszmary), która odciśnie na nim trwały ślad.


Front Mission 4

Czwarta część Front Mission, która ukazała się na PlayStation 2, jest pod względem chronologii druga (nie uwzględniając spin-offów) i rozwija niektóre wątki z części pierwszej. Historia opowiedziana jest z perspektywy USN i European Community, innego superpaństwa będącego de facto Unią Europejską przyszłości. Punktem wyjścia dla fabuły są tajemnicze incydenty, jak niespodziewany atak na bazy niemieckie i secesja Wenezueli z USN, które mają sprawić, że obie potęgi skoczą sobie do gardeł. Brzmi jak podstępny plan z drugim dnem? To dobrze, bo tak właśnie jest.

PS W grze występuje nawet Polska, która została potęgą surowcową.


Front Mission 2

Istnieje niemałe grono osób uważających Front Mission 2 za najlepszą fabularnie odsłonę cyklu. Zapracował na to i rozmach, bo fabuła skupia się aż na trzech postaciach, których wątki w pewnym momencie się łączą, ale i mnogość poruszanych kwestii, jak np. dekolonizacja, deindustrializacja czy suwerenność w zglobalizowanym świecie.

Sceną dla ukazanych wydarzeń jest tym razem Alordesh, Bangladesz XXII wieku, państwo, które należy od OCU. Kraj przystąpił do tego bloku, licząc na przyspieszenie rozwoju gospodarczego, rzeczywistość okazała się jednak mniej różowa. Po FM1 OCU zaczęły rozsadzać żywioły narodowe, zaś Alordesh, któremu obiecywano wiele, pozostał ze swoimi problemami sam – z rozpadającym się przemysłem i ubożejącą ludnością.


Front Mission 3

W przypadku Front Mission 3 wspomina się o motywie drogi. Faktycznie, coś w tym jest. Nieopierzony pilot wanzera z Yokosuki Kazuki Takemura, który jest świeżo po testach nowego modelu mecha, wplątuje się przypadkowo w intrygę o zasięgu międzynarodowym. Od tej chwili odwiedza on wraz ze swoimi towarzyszami różne zakątki świata, w tym republikę Da Han Zhong (Chiny i Tajwan), próbując odnaleźć MIDAS, eksperymentalną broń masowego rażenia. Przeszkadzają mu w tym między innymi superżołnierze stworzeni w wyniku eksperymentów genetycznych pochodzący ze wschodnioeuropejskiej Ravnui.

Ciekawym rozwiązaniem w FM3 była nieliniowa fabuła. Podjęta na pewnym etapie przez Kazukiego (tzn. nas) decyzja wpływała na to, jak potoczą się jego losy.


Front Mission 5: Scars of the War

Piąta część Front Mission miała być w założeniach tą ostatnią – kulminacją, która raz na dobre zamknie wszystkie rozpoczęte wątki. To po niej twórcy cyklu, w tym Toshiro Tsuchida, rozpierzchli się na cztery strony świata.

Akcja FM5 rozgrywa się na przestrzeni wielu lat. W tym czasie śledzimy kolejne etapy życia Waltera Fenga, żołnierza USN. Podtytuł gry dobrze oddaje jej główne motywy – bohaterowie na wiele sposobów zmagają się tu z symbolicznymi bliznami pozostawionymi przez wojnę. Dotyczy to również samego Waltera, który w dzieciństwie został osierocony, a pierwszy konflikt o wyspę Huffmana pozostawił mu pamiątkę już bardziej namacalną – prawdziwą bliznę powstałą po uderzeniu odłamkiem.

Grę powszechnie uznano za godne pożegnanie, ale – o dziwo – nie ukazała się ona oficjalnie na Zachodzie. Prawdopodobna przyczyna ma zapewne związek z tym że FM5 czerpie garściami ze wszystkich części cyklu, co wymaga jego niemałej znajomość. Przykładowo najważniejszy czarny charakter pojawił się początkowo w mandze Front Mission Zero, a jego działania odcisnęły piętno na wielu wydarzeniach ukazanych w poprzednikach. Ta wiedza jest potrzebna, by móc w pełni ogarnąć główny wątek, tymczasem Front Mission, jak wiemy, czasami lokalizowano, a czasami nie.


Front Mission Evolved

Front Mission 5 miało na dobre zwieńczyć serię, ale generację później Square Enix uznało, że uniwersum to na tyle elastyczne tworzywo, że można się pokusić o stworzenie shootera. Kwadratowi oddelegowali do tego zadania studio Double Helix Games, choć za scenariusz odpowiadali pracownicy japońskiej macierzy – Motomu Toriyama i Daisuke Watanabe, osoby, które nie miały wcześniej z serią nic wspólnego.

Evolved to do tej pory chronologicznie najbardziej wysunięta w przyszłość odsłona FM. Akcja rozgrywa się w latach 70. XXII wieku, tymczasem FM5 kończyło się na początku 20. Z tego też względu produkcja Double Helix nie ma zbyt wiele wspólnego z poprzednikami. Gra opowiada o rodzącej się nowej zimnej wojnie między mocarstwami, do której rozpoczęcia dochodzi z powodu nabierającego tempa podboju przestrzeni kosmicznej, i pojawiają się w niej znajome terminy, np. nazwy państw (USN i OCU, które znów szykują się do bitki), ale zasadniczo to tylko decorum. Równie dobrze można by je pozmieniać i nikt nie zauważyłby większych różnic.

„Ewolucja” FM została przyjęta dość chłodno, zwłaszcza wśród fanów serii. Według wypowiedzi developerów duża część scenariusza została wycięta, co mogłoby uczynić grę lepszą, gdyby do tego nie doszło, ale to już temat do gdybań i (zapomniana) historia.

Gdzie w tym wszystkim jest Left Alive

Po trwającej niemal 10 lat przerwie Square Enix postanowiło odkurzyć Front Mission i znów zdecydowało się na eksperyment z innym gatunkiem, co miało pozwolić dotrzeć do nowych graczy. Left Alive to strzelanina, czyli jak Evolved, ale akcenty porozkładano tym razem inaczej. Raz, że większy jest tu nacisk na survival i planowanie działań, a dwa – twórcy zdają się bardziej szanować spuściznę cyklu z jej antywojennym przesłaniem, o którym wspominaliśmy wyżej.

Trzon zespołu odpowiedzialnego za Left Alive tworzą: Toshifumi Nabeshima (były pracownik From Software i reżyser Armored Core), Yoji Shinkawa (ilustrator serii Metal Gear Solid), Takayuki Yanase (odpowiedzialny za projektowanie wszelkich urządzeń mechanicznych; udzielał się m.in. przy Ghost in the Shell: Arise, Gundam, MGS) oraz Hidenori Iwasaki (kompozytor muzyki do serii Front Mission).

Wspomniany Nabeshima wyjaśnił, dlaczego w tytule nie użyto słów „Front Mission”. - Nazwa pozwala nam pokazać, że seria zmierza w zupełnie nowym kierunku. Z drugiej strony to wciąż Front Mission. Nazwy, wanzery, miejsca, historyczne wydarzenia - wszystko tu jest. Gracze, którzy znają cykl, odnajdą się w Left Alive bez problemu. W innym wywiadzie powiedział też, że chciano uniknąć wrażenia, jakoby gra była strategią turową.

Fabuła i bohaterowie

Reżyser zapewnił, że Left Alive posiadać ma cechy charakterystyczne dla Front Mission: futurystyczne uzbrojenie (jak wanzery, które będzie można pilotować), polityczne intrygi snute przez rozmaite państwa i organizacje czy ważne wydarzenia widziane oczami zwykłych żołnierzy.

Akcja rozgrywa się pomiędzy częścią piątą FM a Evolved, ale nie ma wiele wspólnego ani z jedną, ani drugą. Odwiedzamy bowiem tym razem zupełnie nowy zakątek świata – region Bałkanów. Jest grudzień 2127 roku. Leżąca nad Morzem Czarnym Republika Garmoniya rozpoczyna wojnę z Ruthenią. W środku wojennej zawieruchy znajduje się miasto Novo Slava (inspirowane Moskwą i Sankt Petersburgiem, do których developerzy pojechali, żeby zbierać materiał), a w nim troje głównych bohaterów, którzy znaleźli się tam z różnych powodów. Są to:

Mikhail - wciąż trochę nieopierzony, ale mimo wszystko utalentowany pilot wanzera. W swoim oddziale ma opinię sprawiającego kłopoty żółtodzioba. Po starciu z głównymi siłami Garmoniyi cudem przeżywa i zostaje odcięty od towarzyszy broni.



Olga - kobieta z przeszłością. Obecnie funkcjonariuszka policji, ale w przeszłości też pilotka wanzerów i członkini ruchu wyzwolenia Novo Slavy. Jedyna córka Olgi zginęła podczas zbrojnych starć między armią a rebeliantami, co skłoniło ją do odejścia z wojska.

Leonid - należy do New Glory For the People, organizacji walczącej o niepodległość Novo Slavy, choć zaczynał jako opłacany przez nią najemnik. Wraz z czasem przejął jednak jej ideały i stopniowo piął się po kolejnych szczeblach hierarchii. Jego los odmienia się nagle, gdy zostaje niesłusznie oskarżony o zamordowanie lidera grupy. Z więzienia wydostaje się po rozpoczęciu inwazji.

Jak mówili twórcy, każda z tych postaci posiadać ma „klucz”, który pozwoli nam poznać prawdę o rozgrywających się w Novo Slavie wydarzeniach.

Kluczowe terminy

Nie wiemy wprawdzie, ile Left Alive czerpać będzie z historii uniwersum, ale przed premierą gry Square Enix udostępniło kilka kluczowych terminów dla fabuły. Niektóre z nich powinny wydać się znajome fanom Front Mission.

  • O.C.U. (Oceania Cooperative Union): Potężny blok zrzeszający wiele państw Azji i Oceanii. Wielokrotnie odgrywał kluczową rolę w serii.
  • U.S.N. (United States of New Continent): Główny rywal OCU. Blok zrzesza kraje Ameryki Północnej i Południowej.
  • Republika Zaftry: Nazwa, która przewijała się w poprzednich częściach FM. Tutejszy odpowiednik Rosji. Państwo o największym terytorium na świecie, ale też czarna owca społeczności międzynarodowej, czego powodem liczne intrygi i ogólnie agresywna postawa w przeszłości. Ze względu na swojej geograficzne położenie Zaftra utrzymuje bliskie relacje z krajami Europy Wschodniej.
  • Garmoniya: Niewielki kraj leżący nad Morzem Czarnym. Razem z Ruthenią tworzyła ona w przeszłości jedno państwo. Obecnie utrzymuje bliskie relacje z Zaftrą (w rzeczywistości jest od niej uzależniona).
  • Ruthenia: Jw., przy czym mieszkańcy Ruthenii są nastawieni do Zaftry w większości negatywnie. Przez polityczne i ekonomiczne zawirowania wschodnie regiony kraju podupadły gospodarczo.
  • Novo Slava: Miasto, w którym rozgrywa się akcje Left Alive, a zarazem kość niezgody między Garmoniyą i Ruthenią. Novo Slava początkowo została przejęta przez Garmonię (z pomocą Zaftry), lecz brutalne rządy skłoniły jej mieszkańców do buntu. W mniej więcej tym samym czasie powstają ruchy domagające aneksji przez Ruthenię, do czego w końcu dochodzi. Dalszy ciąg tego sporu zobaczymy w Left Alive.
Źródło: własne
Enkidou Strona autora
cropper