Nie tylko Avatar: Ogień i popiół. Dziesięć największych hitów kinowych 2025 roku
W ostatni weekend do kin trafił w końcu “Avatar: Ogień i popiół”. Trzecia część przełomowej serii filmów Jamesa Camerona, które dotąd zarobiły w kinach ponad 5 miliardów dolarów, będąc na szczycie zestawień box office w 2009 i 2022 roku. Wiele wskazuje na to, że najnowsza odsłona tego futurystycznego cyklu również będzie podobnie popularna. Zanim jednak poznamy jej ostateczne statystyki warto wspomnieć o dziesięciu tytułach, które w tym roku cieszyły się największym zainteresowaniem w kinach.
Rzut oka na pierwszą dwudziestkę największych kasowych hitów 2025 roku tylko potwierdza to co wiemy od dawna. Widzowie uwielbiają historie, które już dobrze znają. Wśród największych hitów mamy ledwie cztery (jeśli włączyć w to ekranizację gry “Minecraft”) tytuły nie będące rozwinięciem znanych serii lub kontynuacją wcześniejszych obrazów. Połowa z nich to zresztą horrory: “Grzesznicy” Ryana Cooglera, a także “Zniknięcia” Zacka Creggera, które rzecz jasna niedługo mają się doczekać rozwinięcia w postaci sequeli lub prequeli.
Warto odnotować brak w najlepszej dziesiątce choćby jednego widowiska superbohaterskiego od Marvela, co zdarzyło się pierwszy raz od 2020 roku. Fakt ten potwierdza mocny kryzys w tym segmencie filmowej rozrywki, któremu zaradzić będzie próbował w przyszłym roku nowy film o Spidermanie, a także zapowiadana od dłuższego czasu świeża odsłona Avengers. Oto dziesięć najbardziej kasowych produkcji 2025 roku.
Mission Impossible: The Final Reckoning
Ostatnia część szpiegowskiej serii filmowej, zapoczątkowanej przez widowisko Briana De Palmy z 1996 roku, ostatecznie znalazła się w pierwszej dziesiątce najbardziej kasowych obrazów tego roku. Nie oznacza to jednak, że przyniosła studiu zysk — sam film miał bowiem kosztować nawet 400 milionów dolarów, a szacowano, że aby się zwrócić, musiałby zarobić w kinach około miliarda dolarów, co od początku uznawano za praktycznie niemożliwe. Ostatecznie produkcja osiągnęła wynik bliski 600 milionów dolarów. Co ciekawe, nie jest ona jednak postrzegana jako absolutna porażka, co zapewne oznacza, że Paramount Pictures skutecznie sprzedało ją na rynku VOD. I choć w roli Ethana Hunta z pewnością nie zobaczymy już Toma Cruise’a, nikogo nie zdziwiłby powrót cyklu za kilka lat w nowej odsłonie.
Superman
Nieco innym przypadkiem jest widowisko w reżyserii Jamesa Gunna, które w kinach ostatecznie zarobiło 600 milionów dolarów, przy 225 milionach budżetu. Od początku szacowano, że aby zwrócić tę kwotę film będzie musiał przekroczyć granicę pół miliarda dolarów, aby zostać uznanym za sukces 700 milionów, co ostatecznie się nie udało. Ostatnio jednak coraz głośniej o kontynuacji, w której przeciwnikiem głównego bohatera miałby być Brainiac. Nie wiadomo jednak dla kogo ostatecznie będzie realizowane to widowisko, jako że wciąż trwa niekończąca się saga, związana ze sprzedażą Warner Bros., w którą zaangażowane są Netflix i Paramount Skydance.
F1
W przypadku najnowszego filmu Josepha Kosinskiego mówimy już o absolutnym triumfie, bo kosztujący blisko 300 milionów dolarów obraz zarobił ponad 650, stając się nie tylko największym kasowym sukcesem w historii Apple Studios, ale również najlepiej zarabiającą produkcją w karierze Brada Pitta. Z racji przynależenia do podgatunku kina sportowego oczekiwania wobec niego były również zdecydowanie mniejsze niż do poprzedników, a dodatkowo przedstawiciele A+ nie ukrywali, że traktują premierę kinową tego widowiska jako sposób promocji platformy streamingowej, z czym jak wiadomo mają duże problemy. Pomimo świetnych produkcji wciąż jest ona mniej popularna od większości najważniejszych konkurentów z branży.
Jak wytresować smoka
Wielu widzów może się zżymać na to, że w tym wypadku mamy do czynienia z ordynarną powtórką z rozrywki. Za blisko 150 milionów dolarów powstał film fabularny, który zwyczajnie powtarza fabułę wcześniejszej, dobrze znanej animacji z 2010 roku, ale jak pokazują statystyki widownia znów entuzjastycznie reaguje na perspektywę zobaczenia historii, którą już dobrze zna. Film Deana DeBlois zarobił bowiem w kinach ponad 630 milionów dolarów, stając się jednym z największych hitów kinowych w tym roku.
Demon Slayer: Kimetsu no Yaiba Infinity Castle
Jednym z największych fenomenów filmowych ostatnich lat była bez wątpienia “Godzilla Minus One”, której budżet - wedle szacunków - zamknął się w kwocie 15 milionów dolarów, a sam film zarobił ponad sześć razy więcej. W przypadku tego filmu animowanego mamy do czynienia z nieporównywalnie większym sukcesem kasowym, bowiem obraz miał kosztować 20 milionów dolarów, zarabiając na całym świecie ponad 700 milionów. Co najciekawsze mowa tu o produkcji skierowanej głównie do widzów zaznajomionych już ze światem przedstawionym, będącej bowiem bezpośrednim sequelem czwartego sezonu telewizyjnej serii anime.
Jurassic World: Odrodzenie
Dwie kolejne produkcje na tej liście to przykłady zdecydowanego rozjeżdżania się ocen krytyków i popularności filmu. W przypadku każdej odsłony serii o Parku Jurajskim powracają bowiem jak mantra wspomnienia pierwszego filmu w reżyserii Stevena Spielberga i narzekanie na wątłość fabularną kolejnych części, co jednak - jak widać - nie ma większego znaczenia dla masowego widza, który tłumnie nawiedził kina, dzięki czemu film przyniósł ponad 850 milionów w box office.
Minecraft
Jedynym zaskoczeniem w przypadku tego filmu, biorąc pod uwagę ogromną popularność gier, jak również spore poruszenie jakie towarzyszyło premierze obrazu wyreżyserowanego przez Jareda Hessa, wydaje się to, że ostatecznie nie udało mu się przekroczyć magicznej bariery miliarda dolarów wpływów z box office, do czego zabrakło stosunkowo niewiele. Nawet reakcja krytyki była spodziewana, zwłaszcza iż ostatecznie dostaliśmy produkt skierowany przede wszystkim do najmłodszych entuzjastów samej rozgrywki, dużo ciekawszej niż ten film.
Lilo i Stitch
Cztery lata po premierze jednego z najciekawszych filmów animowanych ostatnich lat, czyli “Marcela Muszelki w różowych bucikach”, który niezwykle kreatywnie wykorzystał popularną formułę mockumentu, jej autor Dean Fleischer-Camp został reżyserem jednego z największych hitów roku, który nieco podobnie jak w przypadku “Jak wytresować smoka”, choć nie tak dosłownie jak tam, wykorzystuje dobrze już znaną formułę filmu animowanego z 2002 roku, zapewniając studiu Disneya ponad miliard dolarów wpływów z box office.
Zwierzogród 2
O kontynuacji kultowej animacji z 2016 roku mówiono już od czasu jej premiery, ale prace nad nią zostały potwierdzone dopiero w 2023 roku, kiedy ostatecznie ruszyła również maszyna promująca produkcję. Po raz kolejny potwierdziło się również, że widzowie najbardziej lubią historie, które już dobrze znają, bo choć kontynuacja - zgodnie z oczekiwaniami - nieco poszerza świat przedstawiony w “jedynce” to jednak fabuła trzyma się raczej utartych schematów i podobnie jak w przypadku “W głowie się nie mieści 2” trudno tu mówić jakimkolwiek przełomie, choć znów należy pochwalić umiejętne dialogi i nawiązania popkulturowe, znów czyniące ten obraz produkcją dla odbiorcy w różnym wieku. W tym kontekście wynik finansowe: 1.27 miliarda dolarów z box office, nie może dziwić.
Ne Zha 2. W krainie potworów
Kontynuacja filmu z 2019 roku, który wtedy zajął 13 miejsce w światowym box office, okazała się niesamowitym sukcesem, pokazując ogromny potencjał rynku chińskiego. Premiera animowanego widowiska, naturalnie podejmującego liczne wątki rodzimej mitologii, miała miejsce podczas obchodów chińskiego Nowego Roku, co niewątpliwie wpłynęło na jego ogromną popularność, choć pewnie mało kto spodziewał się, ze będzie to dotąd jedyna produkcja (i pierwsza od 2022), która w box office przekroczy barierę 2 miliardów dolarów. Co ciekawe w USA obraz dystrybuowała znana z zupełnie innych produkcji firma A24, choć na Zachodzie rzecz jasna nie cieszył się on tak dużym zainteresowaniem jak w ojczyźnie.
Przeczytaj również
Komentarze (0)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych