Ghost of Yotei - sequel naszych czasów
W 2020 roku studio Sucker Punch, kojarzone głównie dzięki seriom Sly Cooper oraz inFamous zaskoczyło graczy. Opublikowane Ghost of Tsushima błyskawicznie rozeszło się w milionach egzemplarzy. PlayStation 4 nie mogło dostać lepszej gry na pożegnanie. Historia walczącego o sprawiedliwość Jina Sakaia zyskała potężny rozgłos w mediach, a sami autorzy gry zostali ambasadorami prawdziwej wyspy Cuszima. Pięć lat później otrzymaliśmy sequel, fabularnie starszy o trzysta lat, technicznie "tylko" o pięć. Ten skok jakość jest na tyle duży, że śmiało można nazwać najnowszą grę studia "sequelem naszych czasów" - Ghost of Yotei to gra częściowo odtwórcza i urzekająco piękna.
Ghost of Tsushima stanowi zachodnią wizję Japonii, toczonej wojną wyspy Cuszima. Sukces gry opiera się nie tylko na solidnej rozgrywce, lecz świecie przedstawionym. Galopując przez kolejne doliny, lasy, podziwiamy każdy detal wyspy, odtworzonej tutaj z baśniowym akcentem. Nawigatorem jest przyzywany przez gracza wiatr, co przywołuje garść wspomnień z cudownej The Legend of Zelda: the Wind Waker (2003, Nintendo). Sercem gry jest eksploracja i odkrywanie nowych, malowniczych obszarów, ostatniego symbolu wolności okupowanej przez mongolską armię wyspy.
Po zakończeniu prac nad InFamous: Second Son, oraz rozszerzeniu, First Light, studio rozpoczęło zabawę koncepcjami na potrzeby całkiem nowego projektu. Zespół twórców celował w otwarty świat. Był rok 2014, rozważano m.in. historię o piratach, szkockich banitach a nawet dzieje Trzech Muszkieterów. W trakcie poszukiwań scenarzyści wpadli na opisy mongolskiej inwazji (1274). Kilka miesięcy przed debiutem Ghost of Tsushima na jaw wyszedł anulowany projekt Sucker Punch, Prophecy. Grę osadzono w steampunkowej oprawie, natomiast jej składowe elementy rozgrywki posłużyły do opracowania historii Jina Sakaia. Sukces gry był niepodważalny. W trzy dni rozeszło się 2.4 miliona egzemplarzy czyniąc tytuł najszybciej sprzedającym się nowym IP w historii PlayStation. Do września ur. Ghost of Tsushima znalazło aż 13 milionów nabywców. Sequel był zatem kwestią czasu.
Motyw przewodni

Zemsta. Ghost of Yotei nie zamierza komplikować graczom opowieści, jest historią o stracie i poszukiwaniu sprawiedliwości. Główna bohaterka, Atsu (Erika Ishii) wybiera ścieżkę zemsty na dawnych oprawcach, a lista celów jest długa. Gra w tej dziedzinie przypomina całkiem strawne Assassin's Creed: Shadows, choć jest bezapelacyjnie tytułem mocniejszym technicznie i systemowo. Producent gry, Nate Fox przyznał w wywiadzie dla Gaming Bible, że głównym celem sequela była swoboda przekazana w ręce graczom. W tej dziedzinie świetnie radził sobie już oryginał, więc autorzy Ghost of Yotei postanowili rozszerzyć mapę i nieco zmodyfikować rzeźbę terenu. Efekt? Satysfakcja z odwiedzanych lokacji jest identyczna jak w tytule sprzed pięciu lat. Jako Jin chłonąłem Cuszimę z czystej przyjemności, bo galop, wiar, zieleń i muzyka ładowały zmysły i nie chciało się przerywać. Podobne uczucie miałem w zaledwie kilku grach (Zelda: BoTW i Wiedźmin 3).
By uwiecznić cudne krajobrazy w Ghost of Yotei zespół wybrał się na dwudniową wycieczkę w rejone góry Yotei, który będzie oddany w ręce graczy. "Usiadłem i spojrzałem na tę górę" - wspominał Jason Connell, dyrektor kreatywny. Wtedy uświadomił sobie, że sequel zostanie osadzony u podnóża tego pomnika natury. Natura jest motywem wiodącym w serii Ghost. I tak, mogę już pisać o serii, ponieważ wydawca snuje rozległe plany związane z tym IP. W przygotowaniu mają znajdować się kolejne spin-off'y oraz filmy. "Gdy siedliśmy do prac nad grą zadaliśmy sobie pytanie: co leży w DNA marki Ghost?" - opowiadał Nate Fox, drugi z dyrektorów kreatywnych w Sucker Punch. "Naszym celem jest przetransportowanie gracza do feudalnej Japonii" - jak pokazują oceny i wrażenia graczy, zespół z Sucker Punch powtórzył ten artystyczny sukces.
Współczesny standard

Ghost of Yotei oferuje kilkadziesiąt godzin zabawy, co wpisuje się w aktualne trendy. Przy częstym natłoku zajęć pojawienie się tak obszernej gry, wymagającej zagospodarowania więcej niż dwudziestu godzin życia to często wyzwanie w codzienności. Uwielbiam jednak przygody łączące instensyność z relaksem, gdy po skończonej walce przed nami rozpościera się malowniczy krajobraz i autorzy poprzez ten świat krzyczą do nas: "biegnijcie dokąd chcecie, to dla Was" - takie odczucia mogą wprawdzie towarzyszyć każdej grze z dużą mapą, lecz seria Ghost robi to szczególnie dobrze. Warto czasem poświęcić się warstwie artystycznej, bez silenia się na mechaniczną rewolucję, czego przykładem jest Ghost of Yotei postawione na fundamencie poprzednika. Trudno pisać w przypadku tej gry o unikalności, bo rolą sequela jest ewolucja, nie rewolucja. Studio w tym zakresie spełniło swoją rolę. Graliście już?
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Ghost of Yotei.
Przeczytaj również
Komentarze (24)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych