
Wiedźmin 4 od Netflix - czy Liam Hemsworth przezwycięży hejt?
„Moja podróż w skórze Geralta z Rivii była wypełniona potworami i przygodami. Fantastyczny Liam Hemsworth godnie zastąpi mnie jako Biały Wilk” - napisał Henry Cavill na swoim Instagramie w październiku, 2022 roku. Fani serialowej adaptacji Wiedźmina od Netflix przecierali oczy z niedowierzaniem, w końcu Cavill uchodził za miłośnika uniwersum, stworzył postać Rzeźnika z Blaviken bliską literackiemu oryginałowi. Oficjalnie, „miał on plany wobec innych ról, którym chciał się poświęcić” według słów producentki serialu, Lauren Hisrich. Młodszy brat Chrisa Hemswortha, Liam, stanął w ogniu krytyki po zwiastunie czwartego sezonu i zniknął na jakiś czas z mediów społecznościowych, by skupić się na dalszej pracy.
„Nie chcieliśmy zmuszać kogokolwiek do robienia czegoś wbrew woli, więc była to symbiotyczna decyzja dla obu stron” - opowiadała dalej Hisrich dla Entertainment Weekly. Te słowa średnio wpasowują się w kontekst wypowiedzi byłego już scenarzysty netfliksowego Wiedźmina, Beau DeMayo, odnosząc się do podejścia niektórych osób z zespołu Hisrich w kwestii wierności materiałowi źródłowemu. „Przebywałem na planie show [Wiedźmina - dop.red.] gdzie pisarze niespecjalnie przepadali za książką i grą. To przepis na katastrofę i kiepskie morale” - zdradził w listopadzie, 2022 roku, o czym jako pierwsze doniosło The Direct. Nietrudno odgadnąć, że Cavill, jako fan wiedźmińskiej sagi i gier polskiego studia CD Projekt RED, poróżnił się z producentami serialu o wierność oryginalnej historii. W drugim sezonie pojawiły się motywy nieobecne na stronach książek, co naturalnie spotkało się z falą krytyki, natomiast autorzy serialu idąc w zaparte, wciąż bawili się konwencją z myślą o kreacji wizji autonomicznej, tj. wyróżniającej się.
Henry Cavill, dzięki aktorskim umiejętnościom zbudował wizerunek Geralta, którego pokochały miliony fanów twórczości łódzkiego pisarza, gwiazdor „Człowieka ze Stali”, wzorując się na książkach, był autentyczny, co szybko zainspirowało modderów, by wrzucić go do świata gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. Aktor oficjalnie nie podał realnego powodu rezygnacji z dalszych sezonów netfliksowego łowcy potworów. W wywiadzie dla kanału YT prowadzonego przez Josha Korovitza Henry rzekł: „Jeśli wierzysz w to, co robisz, brniesz w to coś dalej. Ważna jest również świadomość robienia czegoś źle i tego kiedy należy przestać” - zdanie zaczyna się od 45: 21 min. rzeczonego materiału. Teraz napisałbym, że Henry Cavill wybrał „mniejsze zło”, jak mawiał książkowy klasyk (Wiedźmin: Ostatnie Życzenie, 1990). Wiedźmin powstaje jednak dalej, pomimo bolesnej dla widzów straty, bo jakże inaczej pisać, gdy odtwórca tytułowej roli ratował marnie przyjęty drugi i trzeci sezon?




Chrzest ognia
Liam Hemsworth, którego występ w serialu zaanonsowano po rezygnacji Henry'ego Cavilla, miał na swoim koncie role w takich produkcjach jak: Niezniszczalni 2, Paranoja, czy Igrzyska Śmierci: W Pierścieniu Ognia i właśnie o ten ogień się tutaj rozchodzi, bo aktor zmierzył się z burzliwą reakcją fandomu, gdy zaprezentowano teaser czwartego sezonu. Gdy Netflix przymierzał się do produkcji serialu, to właśnie Liam Hemsworth był brany pod uwagę do roli legendarnego Geralta z Rivii, lecz wybór padł na znacznie popularniejszego Brytyjczyka. „Nie widziałem ani serialu, ani nie przeczytałem książek, za to miałem styczność z grami jakieś dziesięć lat wstecz” - przyznał przed rokiem Liam Hemsworth. Zdążył niemal zapomnieć o Wiedźminie, dopóki nie zainicjowano recastingu gdzieś w połowie 2022 roku, więc miał trochę czasu, aby nadrobić zaległości, zwłaszcza te książkowe. „Nie chciałabym wypowiadać się w jego imieniu, lecz z tego, co zrozumiałam, wynika, że on [Liam Hemsworht - dop.red.] zrobi wszystko, aby stworzyć rzetelną kreację. Ćwiczy” - podsumowała Freya Allan. Serialowa Cirilla poprosiła fandom o danie aktorowi szansy.
Zmiana nazwiska przy głównej roli po trzecim sezonie, niezależnie od serialu, nigdy nie była łatwa - ani dla nowych aktorów, ani dla stałych widzów. Henry Cavill to człowiek wielu talentów, do tego wytrawny gracz, fan nie tylko wiedźmińskiego świata, ale i kultowego Warhammera (Amazon przygotowuje właśnie serial oparty na tym masywnym uniwersum). Jeszcze w listopadzie, 2021 roku, brytyjski aktor był gotów na udział w nawet siedmiu sezonach Wiedźmina, czyli „tak długo, aż serial będzie honorował dzieła Andrzeja Sapkowskiego” - Cavill nigdy tego nie przyznał, ale najpewniej poróżnił się na stopie kreatywnej z producentami. Jak wyznała po czasie Lauren Hisrich, była gotowa na definitywne zakończenie show, lecz zarządcy Netflix stwierdzili, że "pozostało jeszcze wiele historii do opowiedzenia". Znam książkową sagę, wracam do niej regularnie dzięki fascynującemu stylowi pisarza ze staropolskim słowotwórstwem i strukturą opowieści, w której to świat jest dopisywany do samych postaci. W ostatniej wydanej książce Wiedźmin: Rozdroże Kruków, autor rzuca pomiędzy kluczowymi wątkami ciekawe wpisy dot. szkół wiedźmińskich i procesów mutacji z perspektywy młodego Geralta. Młodszy Hemswroth z kolei zaszył się z dala od mediów społecznościowych, aby wreszcie pokazać się światu, już jako Geralt z Rivii w efektownej zajawce, gdzie walczy z upiorem. Efekt? Myślę, że akceptowalny i to my chyba po prostu zbytnio przywiązaliśmy się do Cavilla.
Młody wilk
Trudno ocenić pracę Liama Hemswortha włożoną w cykl przygotowawczy do czwartego i piątego sezonu Wiedźmina. W chwili pisania tekstu, wewnątrz brytyjskiego studia, Longcross Studios odbywają się zdjęcia do piątego i zarazem finałowego sezonu. Dla nowego odtwórcy głównej roli sprawa ma wymiar osobisty, podparty doświadczeniami z życia rodzinnego, w których wzorcem pozostał jego ojciec, Craig Hemsworth, z zawodu doradca ds. społecznych. „Wspólnie tworzyliśmy obraz ludzi troszczących się o innych. To coś, z czym mam szczególną więź” - wyznał dla Entertainment Weekly. Na koniec dodał, że należy do grona fanów Henry'ego Cavilla za to, ile włożył do serialu. Pomimo licznych, negatywnych opinii co do nowego Geralta z Rivii, kibicuję aktorowi na drodze do sukcesu. W tym przypadku osiągnięciem nie są finanse, te są akurat oczywistością - zwycięstwem dla aktora będzie pozytywny odzew widzów po premierze czwartego sezonu, który wystartuje na platformie Netflix już 30 października. Na zakończenie mam nadzieję, że Liam ukończył wreszcie Wiedźmina 3, o którym mawiał: „To wciąż jedna z najlepszych gier w historii” - wracał do niej kilkukrotnie, oby poznał choć jedno z jej zakończeń. Jego charakteryzacja w serialu wpasowuje się bardziej do świata gry, niż książki, choć Biały Wilk nosił w książce podobnie opisywaną kurtkę. Czy aktor dobrze się przygotował do roli? Odpowiedź poznamy za niespełna dwa tygodnie. Bywajcie.
Przeczytaj również






Komentarze (25)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych