Graliśmy w EA Sports FC 26. Dwie gry w jednej? A może dwa problemy w jednym

Graliśmy w EA Sports FC 26. Dwie gry w jednej? A może dwa problemy w jednym

Wojciech Gruszczyk | Wczoraj, 23:00

EA Sports FC 26 to pierwsza gra w historii, która chce pogodzić wszystkich fanów Fify i entuzjastów Pro Evolution Soccer. Jak to możliwe? Zadanie wydaje się niezwykle trudne, jednak EA w zasadzie chce stworzyć dwie produkcje w jednej i po spędzeniu z tym tytułem kilku godzin wiem jedno: to będzie dziwny sezon.

Nie jest sekretem, że EA z jednej strony nie ma większej konkurencji, a z drugiej w zasadzie mierzy się głównie z opiniami swoich fanów. Systematycznie słyszymy narzekania społeczności – jedni krytykują rozgrywkę pod względem ataku, kolejni śmieją się z bramkarzy, a następni nie mogą znieść „partaczy w obronie”. Ostatecznie wszyscy i tak spotykają się na tym samym serwerze, by próbować wrzucić cyfrową piłkę do cyfrowej bramki za sprawą cyfrowych awatarów facetów, którzy zarabiają miliony. Biznes się kręci, kolejne odsłony powstają, ale najwidoczniej coś się wydarzyło, co skłoniło EA do pewnej refleksji... lub przynajmniej tak chcę to widzieć, patrząc na cały marketing EA Sports FC 26.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zapewne słyszeliście te opinie, według których EA dosłownie „zabija swoją grę w trakcie sezonu”. Część fanów serii, która podobno nie nosi foliowych czapeczek, zarzuca deweloperom, że to właśnie sami twórcy w taki sposób wpływają na kolejne części piłki, by ją „popsuć”, a później sprzedać nową część. Kolejne aktualizacje mają wpływać na doświadczenie, by jeszcze przed wakacjami społeczność czekała już na nową odsłonę.

Czas zmienić podstawy?

EA Sports FC 26 pierwsze zdjęcia #4
resize icon

Czy twórcy widzą te opinie? Kampania marketingowa EA Sports FC 26 pokazuje, że coś tam dochodzi do biur Elektroników, więc po zobaczeniu pierwszego zwiastuna, byłem naprawdę ciekawy, co EA będzie chciało mi powiedzieć w trakcie corocznego spotkania. Nasza redakcja kolejny raz została zaproszona na przedpremierowe testy, które zawsze są poprzedzone prezentacją – to właśnie w tym miejscu deweloperzy opowiadają o zmianach i nowościach, ale tym razem Sam Rivera mnie zaskoczył, bo zaczął mówić o komentarzach fanów.

Starszy producent na początku wspomniał, że najnowsza część jest „napędzana przez opinie społeczności”, by następnie pokazać, jak deweloperzy dosłownie przeszukują fora, sprawdzają rozmowy graczy w różnych mediach społecznościowych lub zbierają wszystkie otrzymywane dane, by wyciągać z tego informacje zwrotne. Firma robi to od lat, ale EA Sports FC 26 pod tym względem znacząco przewyższa poprzednie części, ponieważ twórcy postanowili przebudować podstawy gry i zrealizować „lepszą i bardziej responsywną rozgrywkę”.

W ostateczności deweloperzy postawili na cztery filary swojej serii, które zostały odświeżone, zmienione lub rozbudowane, by gracze mogli otrzymać po prostu przyjemniejszą rozgrywkę. Deweloperzy wsłuchali się w opinie fanów, by zapewnić znacznie lepsze strzały, dopracować i przyspieszyć drybling, zaoferować odpowiednie poruszanie się wszystkich piłkarzy i ostatecznie zająć się zachowaniem bramkarzy.

Cztery jeźdźcy zmian

EA Sports FC 26 pierwsze zdjęcia #5
resize icon

EA Sports FC 26 na dobry początek przyspiesza poruszanie się piłkarzy. Nie jest to jednak bieganie bez celu, a specjaliści z EA zajęli się przebudowaniem animacji, by ruch grajków był nie tylko „bardziej spójny”, ale przede wszystkim „bardziej responsywny”. Teraz w trakcie rozgrywki bardzo łatwo zauważycie, że pomocnik znacznie łatwiej wykonuje ruch nogą, by uniknąć kontaktu z obrońcą – na prezentacji deweloperzy świetnie pokazali, jak FC 26 oferuje zwinniejszych i szybszych piłkarzy. Wszystko jest zauważalne i odczuwalne – przekonałem się o tym siadając do rozgrywki, ale o tym za chwilę.

Twórcy słuchali, słuchali, słuchali i pewnie... trochę oglądali, bo jednym z ważnych fundamentów zmienionych w EA Sports FC 26 są faule. Twórcy nie ukrywają, że czasami detekcja kolizji w ich serii ma pewne „problemy”, więc deweloperzy włożyli „wiele pracy w faule”, by najnowsza część zapewniła „mniej przypadkowych” sytuacji na ekranie. Kontakt ma być bardziej „solidny”, co podobno przełoży się na to, że podczas gry nie będziemy świadkami zabawnych lub frustrujących sytuacji (zależy, z której strony boiska grasz), gdy jeden piłkarz potyka się o własne nogi, a ślepy sędzia daje czerwoną, wyrzuca przypadkowego gościa z boiska i jeszcze grozi podyktowaniem rzutu karnego. Teraz podczas wykonywania czystego wślizgu, znacznie rzadziej mamy być świadkami momentów, w których zostaniemy oskarżeni o przesadny atak lub nawet zobaczymy komiczną akcję – czy to się udało? Szczerze mówiąc trudno powiedzieć. Z doświadczenia wiem, że takie sytuacje nie wychodzą po kilku godzinach gry, więc akurat ten element będziemy musieli sprawdzić w trakcie sezonu.

Mogę jednak na pewno potwierdzić jedno: fundament związany z zachowaniem bramkarzy to nie tylko słowa. Sam Rivera w trakcie prezentacji powiedział, że twórcy współpracowali z bramkarzami, skanowali ich ruchy i przenieśli wiele zachowań z rzeczywistych boisk do FC 26, by zawodnicy zachowywali się po prostu „mądrzej”. I tutaj nie chodzi tylko o przypadkowe wychodzenie lub złe zachowanie w trakcie strzału (choć to też zmieniono!), ale podstawą zmian jest lepsze działanie w momencie wybijania piłki. Pamiętacie te wszystkie momenty, gdy bez większego przekonania strzelaliście na bramkę, bo mieliście nadzieję, że Szczęsny lub Courtois wyplują piłkę pod Wasze nogi? I niestety w poprzednich częściach EA Sports FC działało się to zbyt często. Nie brakowało podobno nawet graczy, którzy liczyli na fatalne zachowanie bramkarzy i wykorzystywali ich beznadziejne ruchy. I tutaj mogę potwierdzić, że podczas przedpremierowych testów znacznie częściej widziałem sytuacje, w których bramkarze „zbijali” futbolówkę na boki – czasami piłka trafiła obok bramki, zapewniając przeciwnej drużynie rzut rożny (to zawsze lepsze niż gol!) lub nawet często lądowała na boku boiska... otwierając mi drogę do budowania kontry.

EA Sports FC 26 - kariera Luis Henriquez
resize icon

Wspominając o ataku mogę na pewno potwierdzić, że Elektronicy zajęli się także znaczącą przebudową fundamentu związanego z ruchem. W EA Sports FC 26 wielu piłkarzy jest znacznie szybszych, ponieważ deweloperzy zmienili system prędkości biegu, maksymalnej prędkości oraz nawet po prostu chodzenia. W praktyce – część zawodników „zrywa się” do ataku znacznie szybciej i choć z jednej strony są to „małe detale”, to jednak właśnie takie szczegóły budują poczucie realizmu, ponieważ widzisz, że zawodnik faktycznie „rusza do akcji”, a nie zachowuje się niczym ślimak na murawie. W tym miejscu jest jednak pewien problem – nie w każdej sytuacji (w przypadku każdego zawodnika) ruch jest tak samo mocno przebudowany, ale jeśli w Waszych drużynach macie „dynamiczną młodzież” to na pewno odczujecie zmiany.

Ruch jest jeszcze związany z ostatnim fundamentem, który został zmieniony w EA Sports FC 26, ale tutaj tak naprawdę nie mówimy o „przebudowie”, a po prostu „rozbudowie”, ponieważ deweloperzy poprawili także samo zachowanie piłkarzy oraz ich fizyczność. Już w poprzednich sezonach zespoły Elektroników zajmowały się większym zaprezentowaniem siły kolosów względem mniejszych piłkarzy – w FC 26 zdecydowano się jeszcze mocniej wyróżnić możliwość uzyskania pozycji przez wyższych i lepiej zbudowanych gwiazd. Teraz większy piłkarz jeszcze lepiej przytrzyma piłkę, lepiej ustawi się do obrony i może łatwiej wygrać pozycję w polu karnym, ale jednocześnie ma większe problemy z dynamiką i szybkością. Ten element już wcześniej był mocno rozbudowany, więc nie dziwie się, że deweloperzy jedynie go przebudowali, jednak już teraz możecie myśleć, jak norweski napastnik Manchesteru City będzie przepychał się w kolejnych akcjach.

Dwie gry w jednym?

EA Sports FC 26 pierwsze zdjęcia #3
resize icon

Zmiany w fundamentach to jednak wyłącznie podstawa, którą jeden odczuje, kolejny napisze „znowu to samo”, a następny powie „kiedyś to było”... i Elektronicy zdają sobie sprawę, że trudno zadowolić wszystkich graczy, ale tym razem EA wyciąga kartę „sprawdzam” i EA Sports FC 26 ma naprawdę być piłką „dla wszystkich”. Twórcy potwierdzają, że posiadają „dwie różne grupy odbiorców”, bo jednie lubią dynamiczną piłkę, a kolejni pragną bardziej taktycznego charakteru i dotychczas EA chciało za sprawą jednej gry zapewnić dobre doświadczenie wszystkim zainteresowanym.

EA Sports FC 26 ma tak naprawdę pogodzić wszystkich fanów elektronicznej piłki, oferując im dwie różne gry – z jednej strony będzie tutaj część trybów oraz opcji dla „graczy konkurencyjnych”, czyli osób zainteresowanych dynamiczną akcją, szybszym prowadzeniem piłki i efektownymi golami, ale także znajdzie się tutaj coś przyjemnego dla „graczy offline”, czyli entuzjastów bardziej spokojniejszej zabawy, gdzie taktyka i pojedyncze wykorzystanie każdego grajka to podstawa sukcesu.

EA Sports FC 26 reveal foto #7
resize icon

Sam Rivera w trakcie prezentacji był w zasadzie bardzo szczery i nie ukrywał, że dotychczas Electronic Arts potrafiło zadowolić „jedną grupę graczy”, ale właśnie FC 26 ma się wyróżnić na tle poprzedników – w moim odczuciu twórcy chcą chwycić dwie sroki za ogon i zapewnić „trochę starej Fify”, ale też „trochę starego PES-a”. To na papierze może wyglądać dziwnie, jednak deweloperzy wyraźnie stawiają na szerszą grupę odbiorców – choć podejrzewam, że rewolucja przyjdzie dopiero za rok... jeśli wszystkie elementy zostaną odpowiednio rozbudowane.

W EA Sports FC 26 doświadczenie oferowane przez grę jest tak naprawdę związane z tym, jaki tryb lub ustawienia wybierzecie, ponieważ Ultimate Team i Kluby oferują znacznie dynamiczniejszą rozgrywkę, która jest „w pełni nastawiona na umiejętności gracza”. Tutaj nie ma możliwości, że SI pomoże Wam w lepszym ustawieniu w obronie – deweloperzy na pokazie podkreślili, że gracze muszą wykonywać wszystko „manualnie”. Rywalizacja jest szybsza, piłkarze znacznie łatwiej wchodzą w akcje, płynniej wracają do obrony i w prostych słowach... znacznie łatwiej strzelić gola. Natomiast Kariera oferuje zupełnie inną zabawę – to jest ten „autentyczny gameplay”, który zdaniem EA zaoferuje „prawdziwe doświadczenie futbolowe”. W tym wypadku rozgrywka jest wolniejsza, znacznie trudniej wyprowadzić szybką kontrę, ale łatwiej znaleźć lukę w obronie i wykorzystać ją przez taktykę. Piłkarze są wolniejsi, czasami nawet miałem wrażenie, że trochę za wolno zbierają się do akcji, ale zdaniem EA właśnie tak to wygląda w rzeczywistości – oczywiście w przypadku odpowiednich piłkarzy.

FC 26 dla wszystkich?

EA Sports FC 26 #6
resize icon

Elektronicy wpadli na ciekawy pomysł, ponieważ teraz w zależności od trybu lub samych ustawień otrzymujemy zupełnie inne opcje, co wpływa na ruch i możliwości wszystkich piłkarzy. EA Sports FC 26 zapewnia tak naprawdę rywalizację realistyczną lub konkurencyjną i uwierzcie mi na słowo – szybko poczujecie różnice.

Ja standardowo zacząłem od rozgrywki nastawionej na dynamikę i tutaj klasycznie – świetnie sprawdza się szybkie wypuszczanie skrzydłowych, którzy mogą rozciągnąć obronę, by następnie wrzucić w pole karne lub spróbować swoich sił w klasycznym rajdzie. Czy jest łatwiej? Szczerze mówiąc spędzając w grze kilka godzin trudno wydać ostateczny wyrok, ale czasami faktycznie doceniam bardziej płynniejsze ruchy piłkarzy. Szczególnie w momencie kontry, gdzie naprawdę każdy detal ma znaczenie. Kapitalnie sprawdza się na pewno wykorzystywanie tych większych gagatków, którzy jeszcze lepiej ustawiają się w polu karnym i świetnie przyjmują piłkę – mniejsi obrońcy będą mieć w FC26 sporo problemów.

Zupełnie inaczej gameplay smakuje pod ustawieniami autentycznymi... polecam włączyć na początku dynamiczną rozgrywkę, a później wybrać tę nastawioną na realizm, ponieważ będziecie zaskoczeni tym, jak piłkarze inaczej się zachowują. W tej opcji jest znacznie trudniej przeprowadzić składną akcję, musimy często zaczekać na dobiegającego piłkarza, trzeba 3 razy przemyśleć, czy „ten piłkarz dojdzie do wypuszczonej piłki”, a jednocześnie należy poświęcić więcej uwagi na obronę. Strzały też są trudniejsze? Lub przynajmniej bramkarze reagują jeszcze lepiej – niezależnie od wariantu, częściej teraz piłka ląduje na bokach. Realistyczne ustawienia zapewniają mniejszą... przyjemność? To może i trochę złe słowo, bo sporo zależy od oczekiwań i tego, co tak naprawdę sprawia Wam radość, jednak akcje są na pewno mniej finezyjne, znacznie bardziej taktyczne i ostatecznie trudniejsze do wyprowadzenia.

EA Sports FC Jude Bellingham Hires
resize icon

Standardowo mecz meczowi nierówny, jednak po kilku godzinach w EA Sports FC 26 zawsze znacznie łatwiej było mi przeprowadzać akcje i strzelać w ustawieniach konkurencyjnych – mecze 7:5 to nadal standard, ale już po włączeniu rywalizacji autentycznej często mecze kończą się wymęczonym 2:1 lub 1:0. To naprawdę ciekawe, jak jedna gra oferuje dwa zupełnie inne wrażenia.

Nie mogę jednak napisać, czy pomysł Elektroników zostanie ciepło przyjęty przez wszystkich graczy. Jednym z problemów są teraz ograniczenia, ponieważ nie wszystkie ustawienia będziemy mogli zastosować we wszystkich trybach – podejrzewam, że dopiero po pewnym czasie (jeśli te różne doświadczenia zostaną dobrze przyjęte) firma pozwoli nam dobierać odpowiednią rozgrywkę do naszych oczekiwań we wszystkich wariantach. W EA Sports FC 26 jest to jednak ciekawostka, którą warto wypróbować... a pewnie część graczy mocno doceni – szczególnie jeśli liczyliście na spokojniejszą grę w karierze lub ze znajomym na jednej kanapie.

Dwa kłopoty zamiast jednego

Oglądając prezentację EA Sports FC 26 zacząłem się zastanawiać, czy będzie to kolejny rok, w którym zmiany odczują wyłącznie najbardziej zagorzali fani? Nie jest sekretem, że EA zawsze odświeża grę – czasami jeden element jest poprawiany bardziej, kolejny mniej, ale nigdy nie otrzymujemy „tego samego”. Część detali jest jednak zauważalna wyłącznie przez graczy, którzy spędzają w tej serii setki lub nawet tysiące godzin i szczerze... wierzę, że FC 26 zapewni poczucie świeżości dla wszystkich. Czy będzie to jednak satysfakcja i zamiast kolejnej fali krytyki, fani zaczną wysyłać do EA listy miłosne z podziękowaniami? Wątpię.

Elektronicy stoją przed naprawdę trudnym sezonem, bo studio od dawna ma problem z odpowiednim rozwojem rozgrywki, która w zasadzie była jednotorowa. EA Sports FC 26 zapewnia jednak dwa dość unikalne doświadczenia, więc przynajmniej na papierze studio musi podwoić wysiłki, by uszczęśliwić szerszą publikę.

Czy to się uda? Nie będę ukrywał, że grając w FC26 z dużą przyjemnością sprawdzałem różnice oraz doświadczałem ich z kontrolerem w łapach, ale zdaję sobie sprawę z jednego – Electronic Arts stoi przed naprawdę sporym wyzwaniem.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper