2026 to nie tylko GTA 6. Te gry mają szansę podbić rynek

2026 to nie tylko GTA 6. Te gry mają szansę podbić rynek

Kajetan Węsierski | Dzisiaj, 14:00

Trudno w to uwierzyć, ale za moment dojdziemy do półmetka 2025. Z jednej strony wciąż jeszcze sporo premier przed nami, ale z drugiej - coraz częściej spoglądamy w stronę tego, co przyniesie przyszły rok. A jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem (a wiemy, że to wcale nie takie oczywiste), 2026 zapowiada się naprawdę potężnie. Już teraz można wskazać kilka gier, które budzą nie tylko ciekawość, ale i spore emocje.

W tym tekście zebrałem tytuły, które najbardziej rozbudzają mój hype - od wielkich powrotów po nowe marki, które mają papiery na coś więcej niż tylko „solidną produkcję”. Niektóre z nich mogą jeszcze wylecieć z kalendarza, inne pewnie zaskoczą nas zmianami koncepcji… Ale jeśli wszystko pójdzie dobrze, to szykuje się rok, w którym znów będziemy mieli problem. Zerknijcie więc na osiem pozycji, które wybrałem - oczywiście w pełni subiektywnie.

Dalsza część tekstu pod wideo

GTA VI

Rockstar długo kazał czekać, ale już po pierwszym zwiastunie widać było, że mówimy o grze stworzonej z rozmachem, który nawet jak na tę markę robi wrażenie. A drugi tylko te wrażenia spotęgował. Powrót do Vice City, podwójna para bohaterów i techniczna perfekcja, której oczekuje się od tej ekipy - to zestaw, który wystarczy, by fani odliczali każdy dzień. A przecież jeszcze nic nie wiemy o online.

Star Wars: Zero Company

Wreszcie coś dla fanów taktycznego myślenia w galaktyce bardzo, bardzo odległej. Star Wars: Zero Company to turówka osadzona w czasach Wojen Klonów, która przenosi nas do mniej eksploatowanego zakątka uniwersum. Za projekt odpowiadają Bit Reactor i Respawn Entertainment, a w skład zespołu wchodzą twórcy XCOM: Enemy Unknown i XCOM 2 - więc można spodziewać się ciężkich decyzji, bolesnych strat i pieczołowicie zaplanowanych ruchów.

Fable

Legendarna marka wraca - i to w rękach Playground Games, czyli studia znanego z… Serii Forza Horizon. Zaskoczenie? Może, ale pierwsze materiały pokazały, że ekipa ma pomysł na nową wersję Fable - pełną humoru, nieco złośliwą i bardzo brytyjską. To nie będzie typowy reboot, a raczej nowe spojrzenie na świat pełen baśni, absurdów i moralnych dylematów. Po latach ciszy, znów zaczynamy się ekscytować Albionem.

Enter the Gungeon 2

Nikt nie spodziewał się, że Enter the Gungeon dostanie pełnoprawny sequel - a już na pewno nie, że będzie on tak rozbudowany. Twórcy obiecują większy świat, więcej broni, nowe postacie i jeszcze bardziej zakręconą mechanikę, w której każda śmierć to lekcja, a każda próba - czystą frajdą. Roguelike z humorem, stylem i mnóstwem pomysłów - czyli dokładnie to, za co pokochała go społeczność.

Onimusha: Way of the Sword

Capcom daje kolejne życie kultowej serii slasherów. Tym razem trafiamy do fantastycznej wersji Kioto z epoki Edo, gdzie jako Onimusha przemierzamy mroczne uliczki, przecinamy hordy demonów i korzystamy z potężnej Rękawicy Oni. Way of the Sword to pełnoprawna piąta część serii, która łączy szybkie, dynamiczne starcia z atmosferą japońskiej mitologii. Jeśli komuś brakowało gier w stylu starego Ninja Gaiden, to szykuje się coś, co to zaspokoi. 

Tomodachi Life: Living the Dream

Powrót jednej z najbardziej oryginalnych marek Nintendo. Tomodachi Life: Living the Dream nie będzie rewolucją, ale ewolucją - z nowymi opcjami personalizacji, głębszymi relacjami między postaciami i jeszcze większą dawką absurdalnego humoru. To nadal symulator życia na sterydach, gdzie wszystko może się zdarzyć - i właśnie to sprawia, że dla wielu graczy ta zapowiedź była jedną z najbardziej radosnych niespodzianek.

Exodus

Projekt od Archetype Entertainment od początku wzbudzał ogromne zainteresowanie - w końcu za jego sterami stoją ludzie, którzy tworzyli Mass Effecta. To futurystyczna przygoda RPG, w której stajemy się łowcą technologii w obliczu zagrożenia ze strony potężnej, obcej cywilizacji. Smaczkiem, który może wyróżnić grę na tle konkurencji, jest wykorzystanie zjawiska dylatacji czasu - nasze działania mogą zmienić wszystko, ale czas nigdy nie stoi w miejscu. 

Saros

Po sukcesie Returnal, studio Housemarque wraca z kolejną kosmiczną przygodą. Saros to trzecioosobowa gra akcji z domieszką roguelike’a, w której zgon nie jest końcem, a krokiem naprzód. Zachowując ulepszenia i ekwipunek, z każdą próbą stajemy się silniejsi, lepiej przygotowani i bardziej świadomi. Wizualnie i koncepcyjnie gra ma być kontynuacją stylistyki znanej z wcześniejszych produkcji studia - warto czekać. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper