Reacher

Reacher - dawno nie widziałem tak dobrego serialu

Krzysztof Grabarczyk | 03.03, 11:00

Stałem się wybrednym widzem. Strumień treści na platformach "netfliksowych" płynie tak szybko i intensywnie, że staram się wyłowić te najlepsze okazy. Ten jest całkiem duży. Ma 191 cm wzrostu, waży jakieś 120 kilogramów, stosuje cięte riposty, mówi krótko, zwięźle i na temat. Prowadzi bardzo minimalistyczny styl życia. Nie posiada telefonu, ani stałego meldunku. Jest wielkim (dosłownie!) fanem bluesa. Bardzo skutecznie promuje archetyp męskości - czyli typ faceta postawnego, bardzo rzadko ulegającego emocjom. Taki jest Jack Reacher, lub po prostu Reacher.

Reacher stał się powodem, dla którego zdecydowałem się na członkostwo w Amazon Prime. Wcześniej platforma oferowała dla mnie tylko Fear the Walking Dead, prequel i interquel w jednym. Reachera oparto na powieści Lee Child'a, "Poziom Śmierci" - zatem rodowód serialu jest dziełem literackim. Lekkostrawne filmy z udziałem Toma Cruise'a, oparte na twórczości brytyskiego pisarza z Coventry, można wliczyć w poczet zgrabnych adaptacji. Ten zresztą gościnnie przewinął się w każdym pełnometrażowym filmie opisującym losy byłego śledczego wojskowego, Jacka Reacher'a.

Dalsza część tekstu pod wideo

"Reacher jest zarówno skuteczny w analizie, jak w walce. Zawsze wyprzedza resztę" - przedstawia swojego bohatera Lee Child. Powieściopisarz dotychczas stworzył 26 historii o emerytowanym majorze. Serial stawia go w roli samotnego wilka, poszukiwacza przygód, chociaż to kłopoty lubią same dopominać się o Jacka Reachera (Alan Ritchson). W pilotażowym odcinku, Reacher przybywa do Margrave w stanie Georgia, skromnego miasteczka, gdzie na codzień swoją egzystencję prowadzi raptem 1700 mieszkańców. Małomiasteczkowy klimat pierwszego sezonu urzeka kameralnością. Historia zacieśnia się wokół kilku kluczowych postaci, a pojawienie się byłego wojskowego, z licznymi zasługami dla kraju, wprowadza zakłopotanie dla przestępczej grandy.

Wielki, zły wilk

undefined

Taki jest Reacher. Przynajmniej takie sprawia wrażenie w pierwszym sezonie. W nowej serii major działa zespołowo, wraz z pozostałymi weternami 110. oddziału. Ich wspólna dewiza brzmi: "Nie zadziera się ze śledczymi wojskowymi". W przygotowaniu znajduje się już trzeci sezon, a serial jest obecnie najchętniej oglądanym widowiskiem w katalogu Amazon Prime, który tak przy okazji, nie należy do specjalnie kuszących. Czasem wystarczy jeden, solidny projekt, aby skutecznie zwiększyć zasięgi platformy. Sky Showtime skusił mnie dzięki Halo, Disney Plus zachęcił Mandalorianinem, a HBO Max wręcz zmusiło, gdy przyszło serialowe The Last of Us. Teraz, zrobiło to Amazon Prime.

Reacher jest prostolinijny w rozmowie. Mówi co myśli, nie obawia się bycia źle odebranym. Szczery, czasem do bólu. Wpada do restauracji, by rozmówić się z szemranymi typami, którzy jak sam brutalnie spuentował "nie widzieli nic poza beczką piwa" - taki jest Jack Reacher w wykonaniu Ritchsona. Przyciąga do siebie kobiety, to oczywiste. Reacher przywraca dawne wzorce męskości do łask. Postura, mowa ciała, skalne podejście do emocji. Jak każdy, ma swoje słabości, które również ujawnia serial, lecz oszczędzę Wam jakichkolwiek spojlerów. Ten serial warto przestudiować. Znajomość książek nie jest tutaj wymogiem koniecznym.

Potężniejszy i bardziej gniewny

undefined

Takimi sloganami promowano drugi sezon Reachera. Zanim nakręcono serial, poszukiwano odpowiedniego aktora. Sam koncept rozłożenia danej historii na epizody bardzo przypadł do gustu autorowi powieści. "To duża atrakcja, gdy możemy stworzyć o wiele dłuższą formę narracji" - przyznaje Lee Child. Zamysł na realizację serialu Reacher pojawił się jeszcze przed wybuchem światowej pandemii. Gdy za naszymi oknami zapadł światowy lockdown, filmowcy rozpoczęli właśnie casting. "Z powodu pandemii byliśmy zmuszeni do odbywania sesji castingowych zdalnie, co zresztą okazało się trafnym założeniem, ponieważ widzieliśmy aktorów na ekranie - zupełnie jak widzowie" - tłumaczy pisarz. Wtedy pojawił się Alan Ritchson. Przypadł autorowi do gustu z kilku powodów.

Jak się okazuje, Ritchson pochodzi z wojskowej rodziny, co dla Child'a okazało się jedną z kluczowych kwestii podczas przygotowywania się do roli. "Był synem weterana z Air Force One, więc ma realne połączenie z fikcyjną postacią Jacka Reacher'a" - dodaje Lee Child. Trudno nie odmówić mu racji. Zdecydowanie przeważały jednak warunki fizyczne aktora. Ritchson świetnie wygląda i promuje aktywny tryb życia. Prywatnie jest modelem i próbuje swoich sił jako wokalista. Oby w trzecim sezonie Reacher'a tylko zmieścił się w kadr. Aktor łączy trening siłowy z hipertroficznym wysiłkiem, co ochoczo prezentuje na swoich rolkach w mediach społecznościowych. Współczesna postać Jacka Reachera zyskuje coraz większą popularność m.in. na Instagramie czy Tik-toku. Bez wątpienia to zasługa samego Ritchsona, który przyczynił się do popularności serialu. Ja już wyczekuje dalszych losów bohatera na Amazon Prime.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper