Payday 3 99 boxes

gamescom 2023: sprawdziliśmy nowy heist z nadchodzącego Payday 3. Ice-T ma dla nas zadanie

Piotrek Kamiński | 05.09.2023, 22:00

"99 Boxes" to nazwa trzeciej z robót, które znajdziemy w trzecim "Paydayu". Chłopaki znajdują się w dokach, gdzie muszą znaleźć bardzo konkretne kontenery, materiał z których trzeba czym prędzej przełożyć do samochodu z chłodnią na pace. Jak zwykle, można zrobić to po cichu, a można wybić wszystkich jak leci. Wybór należy do ciebie.

Tak naprawdę w "Payday 3" grałem nie tak dawno temu podczas wizyty w siedzibie Starbreeze w Sztokholmie. Od tamtej pory sama gra nie zmieniła się za bardzo, więc zastanawiałem się, dlaczego Roger dał ten tytuł akurat mnie. Gra wciąż śmiga na UE4 (update do UE5 mamy dostać dopiero jakiś czas po premierze), interfejs wciąż nie został zmieniony. Tak naprawdę jedyną różnicą jest jedna nowa mapa, którą będę Ci tu dzisiaj opisywał. A nie, przepraszam! Tym razem można było pograć na padzie, ale chłopaki ze studia tak bardzo mają na nie wywalone, że kiedy pytałem Patricka (tego samego, którego zmusiliśmy dwa miesiące wcześniej do grania z nami w języku polskim) którym przyciskiem zakładam maskę... Nie był w stanie mi odpowiedzieć. Dobrze, że to pad, więc znalezienie właściwego guziczka nie zajęło dużo czasu. W sumie, rozegranie skoku też nie...

Dalsza część tekstu pod wideo

Po ciemku niby łatwiej

Zaczynamy przed wejściem do doków. Po okolicy kręci się kilku ochroniarzy, paru robotników ładuje i rozładowuje ciężarówki, po biurze na piętrze kręcą się elegancko ubrani pracownicy. My szukamy bardzo konkretnych kontenerów, nie wiemy jednak których dokładnie. Trzeba więc dostać się do służbowego komputera i znaleźć tę informację, po czym dostać się do środka i prędko przenieść zawartość do chłodni na tyle podstawionego samochodu ciężarowego.

Jak zawsze, do sprawy można podejść na kilka sposobów. Możemy próbować przekraść się od frontu, otworzyć wytrychem wyjście na boczne podwórko i wejść do budynku przez okno albo schody pożarowe z tyłu. Ewentualnie, jeśli zabraknie nam farta bądź cierpliwości, możemy natychmiast przywdziać maski i wysłać sobie drogę do celu ciałami strażników. Trzeba jednak liczyć się wtedy z faktem, że miejsce za moment zaroi się najpierw od policjantów, później też oddziałów S.W.A.T. i tych takich upierdliwych ninja, których nazwy nigdy nie mogę zapamiętać (Cloaker), a my będziemy musieli przebijać się przez ich zastępy, starając się przy okazji robić swoje. Co mam na myśli mówiąc "zastępy"? W podsumowaniu napadu widniała liczba zabitych - 251 osób. Powiedzieć, że granie w głośny sposób jest chaotyczne, to jak nic nie powiedzieć. 

Dlatego, nawet idąc na chama, zawsze warto nie zabijać cywili, zamiast tego biorąc ich na zakładników. Jeśli byliśmy grzeczni, niebiescy będą chcieli się z nami targować. Układy w stylu "wypuśćcie zakładnika, a nie będziemy wzywać S.W.A.T." - przynajmniej przez jakiś czas - sprawiają, że jest to opcja warta rozpatrzenia. Trzeba tylko uważać aby na pewno wszystkich związać, kiedy jeszcze nie mamy na głowie mundurowych, bo jeśli o kimś zapomnimy, a on poczuje się zbyt odważnie, to migiem pobiegnie włączyć alarm i zacznie się młyn. W trójce nie będzie to takie problematyczne, ponieważ nie ogranicza nas ilość trytytek do pętania cywili. 

Zawiódł mnie natomiast odrobinę sposób dostania się do wnętrza kontenera. W ogrywanym dwa miesiące temu buildzie jednym ze skoków był napad na bank, w którym opcja "głośna" wymagała przepalenia się do skarbca przez podłogę na pierwszym piętrze za pomocą termitu. Twórcy obiecywali wtedy, że wszystkie skoki będą charakterystyczne, będą miały własne, ciekawe mechaniki, po których gracze będą mogli je rozpoznawać - "ta misja z termitem", podawali jako przykład. Dlaczego więc termit jest niezbędnym narzędziem do ogarnięcia zadania w aż dwóch z trzech ujawnionych jak na razie misji? Nie brzmi to zbyt unikatowo i mam nadzieję, że reszta map będzie bardziej oryginalna. Ponieważ prawda jest taka, że "99 Boxes" jest w znacznej mierze tym samym zadaniem, co napad na bank - podobne punkty wejścia, podobne kroki, które musimy wykonać aby dostać się do celu, mniej interesujaca ucieczka. To wciąż całkiem przyjmą zabawa, ale jeśli gra ma wystartować z, jeśli dobrze pamiętam, ośmioma skokami , a przynajmniej dwa z nich różnią się głównie otoczką, to nie do końca jestem pewien, czy mam ochotę płacić za nowy tytuł Starbreeze premierowe pieniądze. Ale nie ma co gdybać! Zobaczymy co dalej. Nowa misja z Ice-T może i nie powala oryginalnością, ale komunikacja drużynowa, szukanie sejfów i komputerów, koordynacja działań (kiedy mamy dobrze zgraną drużynę), to wciąż nieziemsko przyjemna zabawa, a kiedy w pełnej wersji dojdzie do tego jeszcze zbieranie pieniędzy na interesujące nas bronie, ciuchy, dodatki i tym podobne (a jest ich cała masa i jeszcze trochę!), podejrzewam, że szalenie łatwo będzie utopić w trzecim "Paydayu" paręnaście albo i parędziesiąt godzin życia. Byle tylko nie upuścili piłki w temacie różnorodności napadów.

Piotrek Kamiński Strona autora
Z wykształcenia filolog, z zamiłowania gracz i kinoman pochłaniający popkulturę od przeszło 30 lat. O filmach na PPE pisze od 2019. Zarówno w grach, jak i filmach najbardziej ceni sobie dobrą fabułę. W wolnych chwilach lubi poczytać, pójść na koncert albo rodzinny spacer z psem.
cropper