Assassin's Creed Mirage

Assassin's Creed Mirage - powrót do klimatów pierwszej części, i bardzo dobrze!

Krzysztof Grabarczyk | 24.06.2023, 18:00

Mechanizm kolosalnych światów od autorów z francuskiego Ubisoftu nie zawodzi. Ktoś postanowił jednak zawrócić na klasyczne tory. Trzy ostatnie molochy z cyklu Assassin's Creed-Origins, Oddysey, Valhalla skupiły uwagę dziesiątek milionów graczy. Wydawca nigdy nie zrezygnuje z tego szlaku, ponieważ to droga prowadząca ku gigantycznym zyskom. Punktem odniesienia staje się miraż, o którym dzisiaj sobie co nieco opowiemy, a raczej opiszemy. Assassin's Creed Mirage jest testem dla dewelopera oraz ukłonem w kierunku pierwszego, prawilnego i najbardziej stonowanego z Asasynów, Altaira Ibn La Ahada. Pewnych schematów nie ucięto, lecz całokształt zbliża nas bardziej ku przeszłości. Nie przeszkadza mi to.

Miraż, czyli nieziszczalne marzenie, lub złudne pozory. Jeszcze częściej jest odniesieniem do fatamorgany. Tłem fabularnym w Assassin's Creed Mirage jest Bagdad. W IX wieku n.e. był najbardziej zaludnionym miastem globu. Deweloper, Ubisoft Bordeaux nie odtworzy nam wprawdzie ówczesnego miliona obywateli miasta, lecz dwoi się i troi, by nadać mapie zaludniony charakter. Studio nigdy wcześniej nie mierzyło się z kompletnie autorskim projektem. Ekipa pracowała częściej w ramach wsparcia. Teraz prace skondensowano. Assassin's Creed Mirage to ich debiut i test zarazem. Kibicujemy tej koncepcji.

Dalsza część tekstu pod wideo

Tysiące twarzy, setki miraży

undefined

Oryginalne Assassin's Creed wsławiło się pierwszym, tak mocno zintensyfikowanym światem przedstawionym. Mirage, choć koncentruje się na jednym miejscu, przypomina wydany w 2007 roku tytuł. Urocza twarz Jade Raymond promowała grę w licznych wywiadach oraz branżowych imprezach. W prasie zachwycano się ogromem Assassin's Creed. Grę w opinii publicznej częściowo pogrążyła repetycja. Altair, bohater bardzo ciekawy i tajemniczy, złamał zasady bractwa, przez co spadł o kilka klas niżej. Gracz w miarę osiągania kolejnych celów odzyskiwał kolejne elementy niezbędnego wyposażenia Asasynów. Schemat rozgrywki sprowadzał się do tropienia, infiltracji, zabójstwa i ucieczki. Po drodze rozrzucono flagi do zebrania w każdej części miasta. Miast mieliśmy kilka, w tym Jerozolimę oraz Akkę. Grę wyróżniał graficzny ascetyzm. Tak ją zapamiętałem, podobnie jak głównego bohatera.

Assassin's Creed Mirage rozmiarem będzie przypominać Paryż z Assassin's Creed Unity. To projekt o mniejszej skali niż trzy dotychczasowe odsłony. Fabularnie rozgrywa się kilkaset lat przed wydarzeniami z części pierwszej. Bohater, Basim staje przed podobnymi zadaniami co jego prekursor i następca zarazem. Wątek niczym z Terminatora. Basim, choć podziela nawyki Altaira, w rzeczywistości jest jego poprzednikiem. Mirage to prequel. Jak twierdzi Benjamin Potts z Ubisoft Bordeaux, inicjatorem gry okazała się 15. rocznica narodzin marki. „To piętnasta rocznica serii. To dało nam inspirację ku świętowaniu czegoś. Wsłuchaliśmy się w głosy fanów, społeczności, oczekiwań wobec cyklu. Wyglądało na to, że nadarzyła się świetna okazja, by wrócić do prostszego, wyrzeźbionego doświadczenia w Assassin's Creed". Mirage jest dziełem tej inspiracji.

Powrót do początku

undefined

Assassin's Creed Mirage nie wyzbędzie się pewnych, współczesnych elementów. Basimowi towarzyszy skrzydlaty nawigator, Enkidou. Ubisoft stosuje ten patent od czasów Far Cry Primal. Asasyn nie stosuje również łuku, co zmusi nas do częstszego skrytobójstwa. Przyznam szczerze, że choć cenię markę za multum historycznych nawiązań oraz treści, tak przez ostatnie lata deweloperzy mocno zaniedbują kluczowe aspekty. Dzisiaj, więcej tutaj gatunku RPG, niż dawnych, skrytobójczych zwyczajów. Odczułem to zwłaszcza w Assassin's Creed: Valhalla. Grze mimo wszystko, bardzo udanej.

Gra zapowiada się bardzo interesująco dla weteranów serii. Nadal uważam pierwsze Assassin's Creed za tytuł w pewnym sensie nowatorski. Wprowadził rozwiązania, które wielu powieliło z mniejszym, lub większym sukcesem. Mirage częściowo wraca do dawnych standardów. Pojedyncza mapa, bohater przemykający z gracją Altaira, w dodatku noszący niemal identyczne szaty. Ciekawie wygląda również walka. Opiera się na wyprowadzeniu kontrataku w odpowiednim momencie. Gra częściej zmusza nas do ucieczki, gdy wykonamy swoją powinność. W tym kontekście bardzo niedaleko pada jabłko od jabłoni. Gdzie ostatecznie upadnie, zweryfikujemy po debiucie Assassin's Creed Mirage.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Assassin's Creed Mirage.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper