Uncharted

Uncharted: Drake's Fortune - zagrajmy to jeszcze raz

Krzysztof Grabarczyk | 13.05.2023, 18:00

Kreacja marki to wielka rzecz. Wielkość rozpoczyna się zazwyczaj od skromnych początków. Wiszący na szyi Nathana Drake'a pierścień należący do jego historycznego przodka, ma wygrawerowaną sentencję. Sic Parvis Magna-wielkość od skromnych początków. W zgodzie z mottem sir Francisa Drake'a, wielkiego podróżnika i odkrywcy z epoki elżbietańskiej, marka Uncharted również zaczynała skromnie. Źródłem inspiracji jest historia. Reszty dokładają talent oraz technologia. Fortuna Drake'a wzbogaciła współczesny katalog Sony, dając początek bardzo popularnej serii gier. W ubiegłym roku Uncharted wkroczyło na srebrne ekrany. My powracamy do początku, kiedy skarb El Dorado wisiał w sferze marzeń, a Nathan Drake istniał jedynie na desce kreślarskiej.

Nastał ten wyczekiwany moment. Sony w 2005 roku ujawnia światu PlayStation 3. System domowej rozrywki kreowany na technologię jutra. Naughty Dog kończyło prace nad ostatnim tytułem autorstwa studia, który miał trafić na PlayStation 2, Jak-X: Combat Racing. Po dekadzie współpracy z Crystal Dynamics, do Naughty Dog przybyli Richard Lemarchand oraz Amy Hennig. Oboje z bogatym doświadczeniem. Nie każdy może poszczycić się w CV udziałem w produkcji serii Legacy of Kain. Szefostwo zdecydowało, by zainicjować pracę nad kolejnym tytułem, lecz nie powiązanym w żaden sposób z Jak and Daxter. Co generację, Naughty Dog dostarczało nowej marki. Najpierw przybiegł rudy jamraj, Crash Bandicoot. Potem, Jak i łasica. Przyszła kolej Nathana Drake'a.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wielki skromny początek

undefined

Wielkość w przypadku Uncharted rozpoczyna słowo Big. Project Big jak na ironię. Duży projekt, nad którym pierwsze szlify popełniło całe sześć osób, więc skromnie. Wśród nich Evan Wells, Christophe Balestra, Hennig i Lemarchand. „Kilkoro pracowników Naughty Dog czuwało nad bardzo wczesną wersją gry, którą stało się Uncharted: Drake's Fortune. Znaliśmy ją jako Project Big” - wspominał Richard Lemarchand, który obecnie nie pracuje już w Naughty Dog, podobnie jak Amy Hennig. Fazę koncepcyjną rozpoczęto dość kameralnie. Sprawy przyspieszyły po zakończeniu prac nad Jak 3. Podczas gdy część zespołu pracowała nad Jak X: Combat Racing, Wells oraz Balestra systematycznie zwiększali ekipę do prac nad Uncharted. Cały projekt rozpoczynał się od kilku nazwisk. Wyzwanie okazało się większe niż dotychczas. Nigdy wcześniej nie realizowano „ludzkiej” oprawy wizualnej. Koncepcja gry przygodowej opartej na eksploracji oraz filmowej akcji wymagała autentycznych wersji postaci, bez karykaturalnych czy animowanych sylwetek.

Imię bohatera zawiera w sobie inicjały studia. Nathan Drake-Naughty Dog. Lemarchand wspomina, że propozycji zsyłanych w mailach było multum. W końcu wybrano Nathana. Co do nazwiska, pomysłodawczynią okazała się Hennig. „Amy miała w głowie koncepcję dalekiego potomka sir Francisa Drake'a” - Hennig przypisuje się również narrację widoczną w Uncharted: Fortuna Drake'a. Pierwsze uruchomienie, niczym hollywoodzkie kino przygody zsyła w stronę pary, Nathana oraz Eleny zgraję piratów. Podobnie otwiera się wydane dziewięć lat później, Uncharted 4: Kres Złodzieja. W pracach nad scenariuszem Fortuny Drake'a asystował również Neil Druckmann, na długo, zanim świat usłyszał o The Last of Us. Nolan North zyskał mocną sławę dzięki roli Nathana. Wcześniej mogliśmy go usłyszeć w NBA'06. Odgrywał rolę agenta, który przeprowadzał gracza przez tryb kariery. Doskonale pamięta swój pierwszy casting do roli w Uncharted. „Byłem w wyśmienitym nastroju. Zrozumiałem, o co w tym chodzi. Zaprosili mnie, bym odgrywał tę rolę. W pewnym momencie rozbiegłem się i wykonałem ślizg. Pamiętam podłogę z twardego drewna. Dostałem prowizoryczny pistolet. Znów poczułem się jak dziecko” - wspominał po latach.

Rola Eleny Fisher przypadła Emily Rose. Aktorki kompletnie nie brano pod uwagę, ponieważ odczytywała jedynie sceny. Twórcy uznali, że w parze z Northem tworzą wyśmienity duet. W trakcie gry dało się odczuć rodzącą się chemię pomiędzy Nathanem oraz Eleną. Dociekliwa dziennikarka oraz nieustępliwy poszukiwacz przygód. Urok postaci Drake' tkwił również w braku militarnego doświadczenia. Bohatera stylizowano na współczesnego Indianę Jonesa. Pierwsze demo techniczne ujawniło, że studio mocno inspirowało się aparycją Johna Knoxville'a, jednego z gwiazdorów niegdyś popularnej grupy Jackass. Kiedy skompletowano obsadę, rozpoczęła się właściwa produkcja. Naughty Dog realizowało sesję motion-capture z udziałem aktorów. Zdjęcia odbywały się początkowo w House of Moves, znanym studiu położonym w Los Angeles. Swoje nagrania organizowali tam również twórcy z Visceral Games na potrzeby Dead Space.

Złoto dla zuchwałych

undefined

Uncharted: Fortuna Drake'a nie zrewolucjonizowało gatunku. Twórcy mierzyli bardzo wysoko. Ich celem stało się usprawnienie gatunku przygodowych gier akcji. W trakcie zaawansowanych prac nad kwestiami technicznymi na rynku pojawiło się już m.in. Gears of War. System osłon oraz dynamiczna wymiana ognia połączona z graficznymi możliwościami silnika Unreal sprzedały Xboxa 360 niezdecydowanym graczom. Bez Fenixa, Drake miałby problem. Zastosowany w Uncharted system osłon to oczywiste zapożyczenie z gry Epic Games. Dzięki temu rozgrywka stała się dużo ciekawsza. Nie wyobrażam sobie ukończenia jednego z końcowych etapów, gdzie w wieżach obsadzono pełno snajperów, bez możliwości chowania oraz przemieszczania się między osłonami. Krytycy wskazywali najwięcej porównań do serii Tomb Raider. Tematyka podobna, eksploracja jednak wypada zupełnie inaczej. Klasyczne odsłony z udziałem Lary Croft były produkcjami wymagającymi. Uncharted brzmiało jak dobry film od Disneya.

Pisarskie umiejętności Hennig sprowadziły do Uncharted ciekawą formę narracji. W grze jest zdecydowanie więcej filmowości. Jedną z wartych uwagi inspiracji stały się treści magazynów pulpowych drukowanych u Wuja Sama w latach 30. Nazwa wywodzi się z bardzo słabej jakości papieru. Jednymi z bardziej znanych przedstawicieli tej formy przekazu stali się Doc Savage oraz Przygody Tintina, które z kolei jest dziełem belgijskich autorów. Nathan Drake ostatecznie nie nosił już wysokiej czupryny Knoxville'a, natomiast Elenie przefarbowano włosy. W pierwszych materiałach rozgrywki była brunetką, lecz widocznie uznano, że bohater wolałby blondynkę, gdyby istniał. Pierwsze Uncharted jest wyjątkowe również z powodu zachowania jedności czasu, miejsca oraz akcji. Kolejne części serii rzucają bohaterów w rozmaite rejony. Fortuna Drake'a skupia się na wyspie pełnej chciwych watażków. Uncharted nie jest grą wybitnie skomplikowaną. Stosuje sprawdzone mechaniki. Resztę dopowiada scenariusz, oparty na schemacie kina przygodowego. Plon niejednej inspiracji, którego jednak nie dałoby się zebrać bez odpowiedniego przygotowania. Uncharted wciąż może się podobać. Dziwne, że nikt jeszcze nie wpadł na pomysł renowacji. W końcu to obecnie modne.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper