Długie gry

W tych grach w 2022 spędziłem najwięcej czasu. To dla mnie prawdziwi pożeracze godzin

Kajetan Węsierski | 25.12.2022, 13:00

Chciałem zacząć ten tekst w jakiś ckliwy sposób, pisząc o tym, że był to dla mnie rok bicia rekordów pod względem czasu spędzonego w grach wideo. Nie wiem jednak, czy byłoby to bliskie prawdy. Choć oczywiście spędziłem tysiące godzin w przeróżnych tytułach, to wydaje mi się, że rozłożyłem mój czas stosunkowo po równo, jeśli chodzi o przeróżne działki kultury popularnej. Sporo grałem, ale dużo też czytałem i oglądałem. 

W tym tekście chciałbym się jednak zająć wyłącznie tym pierwszym aspektem, a więc oczywiście grami wideo. Pojawiło się mnóstwo premier, ale nie ukrywam, że w przypadku wielu z nich nie spędziłem tam wiele czasu, albo po prostu nie miałem jeszcze przyjemności zajrzeć na tyle, na ile bym chciał (i liczę, że gdy ten tekst ląduje na stronie, ja mam okazję nadrabiać mniejsze i większe zaległości, które zdążyły się nagromadzić). 

Dalsza część tekstu pod wideo

Tak czy inaczej, pragnę przedstawić Wam dziś dziesięć gier, w których spędziłem najwięcej czasu w 2022 roku. Niektóre pewnie nie będą żadnym zaskoczeniem, inna okażą się sporą niespodzianką, a jeszcze przy innych sam siebie zadziwię. Niemniej, nie przedłużając, zapraszam do zestawienia i zachęcam, abyście Wy w komentarzach podzielili się grami, przy których spędziliście najwięcej godzin. 

WWE 2K22

Zacznijmy od tegorocznej odsłony gier na licencji World Wrestling Entertainment. I podkreślę na wstępie, że samo zestawienie jest całkowicie losowe - nie ma tu hierarchii pod kątem uczuć do danych tytułów, momentu debiutu czy czasu, jaki w nich spędziłem pod względem godzin. Wracając - gdy „najlepszy” wrestling wrócił po rocznej przerwie, nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać. A okazał się tak dobry, że kilkadziesiąt godzin wtopiłem błyskawicznie - i to nie koniec. 

Super Smash Bros. Ultimate

Tak, tak - wiem. Bardzo późno zabrałem się za tę grę. Jak to jednak mówią - lepiej późno, niż wcale. I pchnięty tą maksymą, kupiłem ów tytuł przy okazji wyjazdu na wakacje (taka mała tradycja). Podróż minęła dużo prędzej, a wiele momentów, gdy nie miałem ochoty grzać się w pełnym słońcu, spędziłem właśnie na bieganiu po mapie i odblokowywaniu kolejnych bohaterów. A biorąc pod uwagę, jak jest ich wiele, nie może to nikogo dziwić. 

Forza Horizon 5

Rok 2022 stał dla mnie pod znakiem aktualizacji podzespołów w komputerze - a że nie posiadam nowej generacji od Xboksa, to czekałem do tego momentu, aby móc sprawdzić w pełnej krasie Forzę Horizon 5. Nie zawiodłem się. Znakomita zabawa warunkami pogodowymi, cudowna mapa, świetna pula aut do wyboru i wszystko dopięte na ostatni guzik. Nie wiem, gdzie zniknęły mi te godziny, ale nie żałuję ani jednej. 

Kirby and the Forgotten Land 

A to chyba moja topka, jeśli chodzi o produkcje, które w tym roku debiutowały na Nintendo Switch (i jeden z tych tytułów, który znalazłby się w ranking całego 2022). Wraz z narzeczoną z uśmiechem na twarzy korzystaliśmy z możliwości zabawy w kooperacji i odblokowaliśmy absolutnie wszystko, co tylko było możliwe. Zajęło to długie kilkadziesiąt godzin, ale było warto. Polecam absolutnie każdemu do kanapowej współpracy. 

Fall Guys 

Ten tytuł będzie pewnie dla wielu osób zaskoczeniem, ale nie ukrywam, że i mnie wziął z tego samego zaskoczenia. Gdy udostępniono Fall Guys za darmo, postanowiłem sprawdzić, skąd bierze się fenomen i czemu jest o tym tak głośno. No i przepadłem… Pierwszy sezon zleciał mi błyskawicznie, w drugim bawiłem się dobrze, a obecnie - w trzecim - wbijam poziomy, by dostać skórkę Sponge Boba. Pół roku temu wyśmiałbym osobę, która by mi to wywróżyła. 

Minecraft 

W dobiegającym końca roku - po dłuższej przerwie - wróciłem także do mojej ulubionej gry. A jak już włączyłem tego Minecrafta, to nie mogłem się oderwać. Przez ostatnie lata odpalałem go właściwie tylko przy okazji dużych aktualizacji, aby przeklikać, to tam nowego. Tym razem wszedłem, odpaliłem świat singleplayer i zacząłem budować. Do teraz lubię sobie włączyć dla relaksu i do tego odczuwam ciepło na serduchu, gdy widzę te sześciany. 

Sonic Dash+

Pora na dwie serie, które wypadały u mnie dwukrotnie. Pierwszą jest Sonic i zacznę bardzo zaskakująco, albowiem od gry mobilnej. Tego endless-runnera postanowiłem sprawdzić przez wzgląd na wrzucenie go do usługi Apple Arcade. I myślałem, że pogram chwilkę, a potem usunę (jak to u mnie bywa ze wszystkimi produkcjami mobilnymi). Cóż - dziś produkcji dalej nie usunąłem, odblokowałem blisko 40 postaci i przekroczyłem… 50 rozegranych godzin. 

Sonic Frontiers 

Drugą produkcją o Superszybkim Jeżu jest oczywiście debiutujący stosunkowo niedawno Sonic Frontiers (na stronie znajdziecie moją recenzję). Jeszcze po tym, jak przez kilkanaście godzin walczyłem (w pozytywnym znaczeniu) z fabułą pod kątem recenzji, wróciłem, aby wymaksować wyspy. I tak sobie do teraz z doskoku przechodzę wyzwania, które jakimś cudem się ostały. Odprężające zajęcie, a godziny lecą. 

FIFA 22 

I na sam koniec „oczywista oczywistość” (jak mawiał mój nauczyciel o WOS-u). W FIFIE 22 w minionym roku spędziłem pewnie ponad 200 godzin. I nawet pomimo faktu, że druga połowa okresu życia każdej odsłony jest zazwyczaj nieco nudniejsza, albowiem z każdym kolejnym miesiącem zaczyna się myślenie o kontynuacji, to wciąż się tam grubo bawiłem i czerpałem frajdę z zabawy moim przepotężnym składem. 

FIFA 23 

Niewiele mniej godzin spędziłem w tegorocznej odsłonie FIFY. I nawet pomimo wszelkich niedociągnięć, dziwnych decyzji Electronic Arts i kompletnie spapranego okresu najważniejszego piłkarskiego święta na świecie, wciąż wchodzę i rozgrywam przynajmniej po 2-3 spotkania dziennie w Ultimate Team. To trochę moje małe uzależnienie, a trochę rytuał - każdy niech wybierze swoje, żeby pasowało do narracji… 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper