Największe mapy w grach wideo. Te liczby robią wrażenie! 

Największe mapy w grach wideo. Te liczby robią wrażenie! 

Kajetan Węsierski | 23.07.2022, 17:00

Czasem mam wrażenie, że wielu deweloperów wychodzi w grach wideo z założenia, że „im więcej, tym lepiej”. Odnosi się to do mnóstwa aspektów - liczby misji, pojemności ekwipunku, opcji personalizacji bohatera, czy także oczywiście rozmiarów mapy. I to właśnie ten ostatni element jest czymś, czym twórcy często się chwalą. Wynika to z prostego założenia - liczby z tym związane działają mocno na wyobraźnię gracza. 

A w związku z tym, że żyjemy w czasach, gdzie wśród gier jednoosobowych wciąż największym szum wywołują produkcje z otwartymi światami, nie może zaskakiwać skala zamieszania. Deweloperzy wręcz starają się przebijać swoje poprzednie produkcje, niekiedy idąc wręcz w stronę powiększania mapy, zamiast lepszego jej urozmaicania (to jest swego rodzaju patologią, ale o tym kiedy indziej). 

Dalsza część tekstu pod wideo

Tak czy inaczej, chciałbym przedstawić Wam dziś dziesięć gier, które oferowały nam największe mapy. Część z tych tytułów prawdopodobnie doskonale znacie, niektóre będą Wam bardziej obce, ale jestem przekonany, że pojawi się także nieco zaskoczeń. Nie ma więc sensu przedłużać - pytanie do Was to „wielkość czy jakość mapy?” - a my przejdźmy już do listy, bo szykują się prawdziwe kolosy! 

Just Cause 3 (1023 km2)

Zacznijmy od popularnej gry z otwartym światem, gdzie praktycznie wszystko oparte jest o rozwałkę, wybuchy i jak najwięcej dynamicznej akcji. A sama mapa daje spore pole do podpisu. I to dosłownie, albowiem dostajemy ponad 1000 kilometrów kwadratowych zabawy. Co warto dodać, kontynuacja, a więc czwarta część serii, to praktycznie ten sam rozmiar - więc ponownie wiele frajdy. 

Ghost Recon: Breakpoint (2022 km2)

Niemal dwukrotnie większa jest mapa w niedawnej części serii Ghost Recon. Sam rozmiar terenów, po których możemy się poruszać, rzeczywiście robi niemałe wrażenie. Jest w tym jednak spory minus, jakim bez wątpienia jest monotonia terenów i swoista pustka. Choć skala może się podobać, to niestety roboty tam zbyt wiele nie ma. Niekiedy przechadzanie się po otwartych polanach po prostu nudzi. 

Final Fantasy XV (2035 km2)

Ciut większa mapa, niż we wspomnianym Breakpoincie, została dla nas przygotowana w ramach najnowszej (dotychczas) odsłony kultowej serii gier jRPG, a więc oczywiście Final Fantasty. Piętnastka, bo o niej mowa, oferuje nam blisko 2035 kilometrów kwadratowych i jest to liczba, która może działać na wyobraźnię. Zresztą… Spróbujcie zbadać każdy zakamarek w tej produkcji - gwarantuję, że spędzicie tam setki godzin. 

The Crew (4920 km2)

Ogromne mapy bardzo często możemy znaleźć w grach wyścigowych i jednym z takich przykładów jest The Crew z 2014 roku. Pozycja wydana przez Ubisoft pozwala nam podziwiać teren, którego ogólny rozmiar bliski jest 5000 kilometrów kwadratowych. A to naprawdę spora wartość, która sprawia, że bez przewodnika tudzież GPSa można się tam bez większego wysiłku zgubić. Serio, potwierdzam…

Fuel (14 400 km2)

W 2009 roku Asobo Studio wydało grę samochodową z otwartym światem, która wyznaczyła nowe standardy, jeśli chodzi o rozmiary map w tym gatunku (dość powiedzieć, że dotychczas nikt nie zbliżył się choćby do takiej wielkości). Jeśli ktoś tworzy produkcję, gdzie mapa ma ponad 15 tysięcy kilometrów kwadratowych, to trzeba mu oddać, że naprawdę zależy mu na dostarczeniu wrażeń iście realnych. 

The Elder Scrolls II: Daggerfall (163 200 km2)

Dobra, wchodzimy na rozmiary, które są czymś wręcz absurdalnym. TES II: Daggerfall oferował nam mapę, której rozmiary są niekiedy rzeczą sprzeczną. Faktem jest natomiast, że przekroczono tam 160 tysięcy kilometrów kwadratowych. Jasne, zdecydowana większość jest pusta, długa i smutna, ale dawało to niejako poczucie swego rodzaju nieskończoności. Taką wizję tego, jak gry mogą wyglądać w przyszłości. 

Dwarf Fortress (231 600 km2)

Prawdopodobnie najmniej znany projekt z całego zestawienia, albowiem mówimy tu o debiutującej w 2006 roku grze od Tarana Adamsa. Nietypowa produkcja fantasy, która skupiała się na przejmowaniu kolejnych krasnoludzkich wiosek, oddawała w nasze ręce tereny nawet do 231 tysięcy kilometrów kwadratowych. W ramach ciekawostki warto wspomnieć, że to zaledwie 4% mniej niż cała powierzchnia Wielkiej Brytanii. Nieźle! 

Microsoft Flight Simulator (510 200 000 km2)

Biorąc pod uwagę, że w symulatorze lotów od Microsoftu mamy dostęp do praktycznie całej kuli ziemskiej, można śmiało założyć, że powierzchnia mapy równa jest powierzchni naszej planety - mówimy więc o 510 milionach kilometrów kwadratowych. Co ciekawe, „tylko” około 150 milionów kilometrów kwadratowych to lądy, a całą resztę zajmuje woda. Nie jest to więc „otwarty świat” jak wiele innych, ale zdecydowanie powinien się tu znaleźć. 

Minecraft (ok. 4 000 000 000 km2)

Uwielbiam Minecrafta i choć krążą pogłoski o tym, że świat sześcianów jest nieskończony, to nie jest to do końca prawdą. Jeśli udać się odpowiednio daleko, dotrzemy do miejsc, gdzie wręcz prawa fizyki zaczną się zacierać. A po ich przekroczeniu możemy dotrzeć nawet do czegoś, co śmiało można potraktować jako granicę mapy. Zresztą - podrzucam film, który niegdyś nagrał jeden z YouTuberów - RoxMB. Świetna robota. 

No Man’s Sky (X)

Tu właściwie nie ma nawet sensu podawać liczb (a jeśli mam to zrobić, to powołując się na CNN, możemy tu pisać o 317 000 000 000 000 000 000 000 kilometrach kwadratowych) - nie oddają one bowiem tego, jak rozległy jest świat w No Man’s Sky. Twórcy przy okazji odświeżenia produkcji nie tylko powstali z kolan, ale wręcz wznieśli się w przestworza, przekazując w ręce graczy wręcz nieskończony świat. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper