Switch_podstawowy

Nintendo Switch - czego brakuje mi w konsoli Nintendo?

Maciej Zabłocki | 02.05.2022, 22:00

Chociaż od jakiegoś czasu regularnie korzystam z Nintendo Switch i jestem nim zachwycony, to pewnych rzeczy mi w tym sprzęcie brakuje. Trudno wskazać jakieś większe wady, gdy zaakceptujemy kompromisy na które poszli producenci i zrozumiemy podjęte decyzje. Niemniej znalazłem kilka elementów, które mogłyby zostać dodane lub poprawione w najbliższej przyszłości. 

Kupiłem Switcha w wersji OLED głównie z myślą o graniu rodzinnym, ale z dużym uwzględnieniem gier na wyłączność produkowanych przez Nintendo i trybem przenośnym. Lepszy ekran był dla mnie kluczowy, tym bardziej że miałem wcześniej "zwykłego" Switcha i widziałem, jak wielką różnicę robi tutaj dużo lepszy wyświetlacz. Nie chodzi jedynie o przekątną, ale także o dużo bardziej nasycone kolory, piękną czerń, wysokie kontrasty i lepszą ostrość obrazu, co naturalnie przekłada się na pozytywne doświadczenia w trakcie grania. Ale czego mi najbardziej brakuje? Wbrew pozorom, wcale nie ma tego tak dużo. Switch sam w sobie jest po latach niesamowicie dopracowany.

Dalsza część tekstu pod wideo

Szkoda, że nie ma wsparcia dla Spotify, który mógłbym odpalić w trakcie gry

Nintendo Switch Sports to dla mnie jedno z największych odkryć tego roku. Gra, przy której świetnie bawi się cała moja rodzina, niezależnie od wieku. Potyczki po sieci są szalenie wciągające, a tytuł sprawdza się perfekcyjnie na imprezach czy spotkaniach rodzinnych, także w trakcie tegorocznej majówki. Zauważyłem jednak, że brakuje mi możliwości włączenia aplikacji Spotify w trakcie grania. Szkoda, że Nintendo Switch tego nie wspiera. Możliwość ustawienia swojej playlisty i opcjonalnego wyboru piosenek w trakcie zabawy byłaby idealna. 

Switch Spotify

To jest właśnie największa bolączka sprzętu Nintendo w mojej ocenie, czyli pewne braki w samym oprogramowaniu. Jest ono do bólu uproszczone i doskonale to rozumiem, ale skoro mamy YouTube, to mógłby też pojawić się Spotify działający w tle. Podejrzewam jednak, że byłoby to problematyczne, ponieważ z YouTube korzystamy tak samo, jak ze zwykłej aplikacji, więc jego uruchomienie wiąże się z koniecznością zamknięcia wcześniej odpalonej gry. Sporym problemem jest także szybkość i działanie sklepu Nintendo, który potrafi długo wczytywać kolejne produkty czy karty. Zakup czegokolwiek wiąże się z oczekiwaniem, aż następny ekran się doczyta, potem kolejny i jeszcze jeden. To na dłuższą metę trochę męczące, szczególnie po przejściu z PS5, gdzie całość śmiga jak złoto. Jeszcze eShop ma tendencje do zacinania się, a przeglądanie zawartości przy ciągłym doładowywaniu jest mało komfortowe. Brakuje wielu usprawnień w tym aspekcie.

Chciałbym też nieco więcej gier wieloosobowych. Są oczywiście tytuły od deweloperów trzecich, jest także mega grywalny Splatoon 2, trójka też majaczy na horyzoncie, a nadciągnie jeszcze Mario Strikes: Battle League. No i jest wspomniany wcześniej Nintendo Switch Sports. Mogę też zagrać w FIFE 22 po sieci i idzie mi całkiem nieźle, ale daleko tej grze do wersji z dużych konsol, chociaż sam gameplay byłby jeszcze do przeżycia. Gdyby nie ta paskudna grafika. To właśnie kolejny z elementów, którego mi brakuje - jakiegoś Switcha w wersji PRO, najlepiej ze wsparciem rozdzielczości 4K. Gdyby do niektórych gier dorzucić po prostu wyższą rozdzielczość połączoną z jakimś wygładzaniem krawędzi, już byłoby perfekcyjnie. Spodziewam się jednak, że Nintendo, mimo plotek i spekulacji, wstrzyma się z przygotowaniem mocniejszego Switcha, a za 2-3 lata zobaczymy naturalnego następcę. W końcu w 2024 roku minie już 7 lat od debiutu podstawowej edycji konsolki. Ciekaw jestem, co Nintendo zaproponuje w kolejnej generacji, ale wystarczyłby mi nawet "Switch 2", o wiele mocniejszy, bardziej dopracowany i bez dryfujących joy-conów. 

Mario Strikes

Czy jest coś jeszcze? Zerkam na swoją konsolkę i próbuję znaleźć więcej istotnych braków. W "zwykłym" Switchu podnóżek był praktycznie bezużyteczny, ale już wersja OLED wprowadza solidną podporę, która idealnie spełnia swoje zadanie. Głośniki także usprawniono, a bateria w edycji OLED trzyma nawet do dwóch godzin dłużej względem poprzednika. Chciałbym tylko jeszcze więcej produkcji od deweloperów "third party", bo brakuje mi choćby GTA V, ale i tak pojawienie się trylogii GTA na Switchu uważam za spory sukces Rockstara i duże zmiany w samym podejściu Nintendo. Nadchodzi Dying Light 2, co prawda odpalany w chmurze, ale nie działa ona wcale tak najgorzej. W Strażników Galaktyki grało mi się całkiem nieźle. Tylko tutaj znowu potrzebna jest edycja OLED, bo znajdziemy w niej docka, którego można podłączyć kablem do internetu, a to znacząco poprawia doświadczenia z grania w takie edycje. Po Wi-Fi występują jakieś spadki ostrości obrazu, liczby klatek i niewielkie przycięcia. 

Niczego więcej mi nie brakuje i muszę przyznać, że pod wieloma względami Switch spełnia moje oczekiwania z nawiązką. Chętnie jednak posłucham, czy dla Was jest może coś, czego w tej konsolce brakuje. Czy chodzi o oprogramowanie, czy może słabsze wsparcie dużych wydawców? A może jest coś jeszcze, co po latach użytkowania chcielibyście dołożyć? Oczywiście zapraszam do sekcji komentarzy. Odpoczywajcie w trakcie majówki! Do usłyszenia! 

Źródło: Opracowanie własne
Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper