Cyberpunk 2077 DLC

Cyberpunk 2077 a fabularne DLC - możliwe scenariusze

Mateusz Wróbel | 03.04.2022, 11:00

Osoby, które miały zamiar zapoznać się z Cyberpunk 2077, powinny mieć przygodę V już za sobą. Albo być w trakcie jej ogrywania (w takim przypadku zalecam wrócić do tekstu później) na konsolach PS5 i XSX|S, czyli sprzętach, na który kilka tygodni temu opublikowano patch dedykowany nowym urządzeniom Sony i Microsoftu.

Wraz z premierą nowej wersji hitu Polaków wracają tematy związane z grą. Zgodnie z ostatnimi zapowiedziami, CD Projekt RED opracowuje nie tylko nową produkcję opartą na GWINCIE i kolejnego Wiedźmina, ale także fabularne rozszerzenie do Cyberpunk 2077. Poniżej przedstawimy kilka możliwych scenariuszy dotyczących tego, o czym może opowiadać nadchodzące DLC. Nie brakuje tutaj oczywiście spoilerów.

Dalsza część tekstu pod wideo

Przeszłość Jackiego i T-Bug

Przeszłość Jackiego i T-Bug

Zestawienie można śmiało zacząć od Jackiego i T-Bug, które w moim mniemaniu były dość nudnymi, niczym nie wyróżniającymi się postaciami. Dlaczego? A dlatego, że nawet w najmniejszym stopniu nie wykorzystano ich potencjału. Zdecydowanie za mało czasu mogliśmy spędzić z nimi w Night City, aby ich śmierć (?) dotknęła wielu.

Nie bez powodu postawiłem pytajnik przy frazie "śmierć". W przypadku T-Bug mogła ona zostać upozorowana, więc nie można być w 100% pewnym, że nie zobaczymy jej w przyszłym DLC. Byłby to z pewnością ciekawy smaczek. Ja jednak mam nadzieję, że jeśli CDPR zdecyduje się wrócić do przeszłości, czyli początków kariery V jako najemnik panoszący się po Night City, to bliżej przedstawi nam obie wspomniane postacie. Będzie to również kolejny powód, aby po raz czwarty czy nawet piąty (w moim przypadku) wrócić do podstawki.

Nowa przygoda z Judy/Panam

Bez wątpienia najciekawszymi kompanami V były Panam Palmer i Judy Alvarez. Kerry Eurodyne i River Ward również mieli swoje własne wątki, ale nie robiły one - chociażby przez nikły wpływ na fabułę - aż tak ogromnego wrażenia, jak historie wyżej przedstawionych bohaterek. 

Jak wiadomo, Panam i Judy były również potencjalnymi opcjami romansowymi. Jeśli V rzeczywiście miałby pożegnać się nie tylko z Johnnym, ale również ze swoim życiem, to dobrze byłoby zobaczyć go/ją szczęśliwego ze swoją partnerką/przyjaciółką. Najciekawiej wypada towarzyszka prezentującą grupę Aldecaldos, ponieważ, jak sama zaznaczyła w jednym z zakończeń, zna kogoś, kto mógłby zająć się przypadłością protagonisty. 

Pranie mózgu a Mr. Blue Eyes

Wątek Mr. Blue Eyes, gdy zaczął się w końcu rozkręcać, to równocześnie został zakończony w najmniej odpowiednim momencie - sytuacja bliźniaczo podobna do tej, którą znają fani The Order: 1886. Mówiąc o rzeczonej postaci na myśl przychodzą tutaj oczywiście jego powiązania z rodziną Peralezów, której - pisząc dosłownie - wyprał mózg. 

Osoby lubiące drążyć tematy i wyszukiwać smaczków zauważyły, że nawet widząc "pana niebieskookiego" nie można wejść z nim w żadną interakcję, ani go skrzywdzić. Żaden mieszkaniec Night City nie wie, czy on tak naprawdę się zajmuje, co sugeruje, że jest bardzo wpływowym człowiekiem sprytnie ukrywającym swoją prawdziwą tożsamość. Istnieje nawet teoria, że pochodzi z kosmosu i przybywa do miasta wtedy, kiedy musi kontrolować polityków. Być może coś więcej usłyszymy o nim już w nadchodzącym DLC.

Pranie mózgu a Mr. Blue Eyes

Historie NCPD na czele z Panem Lusterko?

Będąc przy Mr. Blue Eyes grzechem byłoby nie wspomnieć o postaci, która bardzo przypominała Pana Lusterko z Wiedźmina. Mowa o Henrym Stintsie, miejscowym szeryfie, który zatrzymał na parkingu policyjnym V oraz Jackiego. Scena udaremnionej próby kradzieży drogiego samochodu była dostępna tylko wtedy, kiedy na początku gry wybraliśmy ścieżkę Punka.

Niestety, ale po zatrzymaniu nie mamy już okazji przyjrzeć się inspektorowi, a więc ciężko stwierdzić, co robił, gdy my toczyliśmy krwawą walkę z Arasaką. Wiadomo jednak, że nie wykonał polecenia owej korporacji, które sprowadzało się do zabicia Jackiego oraz V, a następnie wrzuceniu ich do wody. Czy takie zachowanie było spowodowane tym, że tak jak większość mieszkańców Night City, nienawidził Arasaki, czy też miał do nas jakąś większą sprawę?

Podróż do podziemi

Doskonale pamiętam z popremierowych wycieków, że Cyberpunk 2077 miał otrzymać metro oraz podziemną, ogromną lokację. Tej koniec końców nie otrzymaliśmy i nie wiadomo, w jakim stopniu prace nad owymi miejscówkami były ukończone.

Uważam natomiast, że po podróży przez przepełnione neonami Night City każdemu wyjdzie na zdrowe zejść do mrocznych lokacji, w których będzie czekać na nich całkowicie nowa historia. Być może głównymi antagonistami byłaby nieznana dotąd grupa przestępcza, na której czele stoi Mr. Blue Eyes czy Henry Stints (domniemany Pan Lusterko)? 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Cyberpunk 2077.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper