Kangurek Kao powrócił! Oto kultowe platformówki, które zasługują na taki sam powrót

Kangurek Kao powrócił! Oto kultowe platformówki, które zasługują na taki sam powrót

Igor Chrzanowski | 21.02.2021, 11:10

Kangurek Kao powróci do nas zarówno w formie retro jak i w pełnej nowoczesnej odsłonie, którą szykuje dla nas Tate Multimedia. Po ogłoszeniu kolekcji trzech pecetowych odsłon na GOG-u, postanowiliśmy przyjrzeć się innym bohaterom platformówek, którzy zasługują na udany powrót!

Platformówki 3D przeżywają w ostatnim czasie niemały renesans, dzięki czemu wielu twórców coraz chętniej sięga po swoje stare marki i szykuje ich powrót w pełnej chwale, ze wszystkimi nowoczesnymi bajerami. Dziś przedstawimy Wam 10, naszych zdaniem, najlepszych platformówkowych herosów, którzy opuścili nas już dawno temu, a zasługują na to, by przywrócić ich do czynnej służby.

Dalsza część tekstu pod wideo

Sly Cooper

Sympatyczny złodziejaszek od Sony zaliczył swój ostatni występ jeszcze w 2013 roku, kiedy to Sanzaru Games z dużym powodzeniem przejęło markę od zajętego serią inFamous Sucker Punch. Obecnie Sly, Bentley i Murray zdają się odchodzić na emeryturę, bo Sony jak zwykle nie potrafi dać im obiecanego jeszcze w 2014 roku filmu animowanego - niby plotki głoszą, że został zamieniony w serial, ale no średnio można w to wierzyć. Sony, weźcie wy się tam ogarnijcie, bo dobry gang wam stygnie!

Croc

Pewnie mało kto wie, ale poza dwiema całkiem sympatycznymi platformówkami z lat 90., Croc otrzymał aż 3 swoje przygody na telefonach komórkowych w formie gier Java i muszę przyznać, były to naprawdę bardzo przyjemne produkcje. Niestety ze względu na problemy prawne związane z tym kto jest teraz właścicielem do praw autorskich Croc'a, ciężko będzie go przywrócić do żywych. Niemniej jednak możemy mieć nadzieję, że niezawodna ekipa GOG.com odszuka kogo trzeba, aby chociaż umożliwić Crocowi powrót do sprzedaży.

Gex

Square Enix lubi dzielić się swoimi markami z niezależnymi deweloperami, dlatego też wciąż jest spora szansa na to, że Gex powróci kiedyś zza grobu, by znów nawiedzić skostniały świat telewizyjnych show. Tym razem miałby o wiele więcej do roboty, a deweloperzy mogliby pokusić się o wszelkiego rodzaju żarciki nawiązujące do serwisów streamingowych czy internetowych. Niestety na GOG-u można zakupić tylko pierwszą odsłonę serii.

Jak and Daxter

O powrocie Jak & Daxter każdy radzi nam zapomnieć, lecz Sony nie raz udowadniało, że potrafi sięgnąć po starszą ze swoich marek i z dużym powodzeniem przywrócić ją do świata żywych - tak jak chociażby z MediEvilem czy Sly'em z 2013 roku, a nawet Destruction Derby jakie dziś widnieje pod nazwą Destruction All-Stars. Naughty Dog może by się tym nie zajmie, ale takie Sumo Digital, które dało nam dwie świetne gry z Sackboyem w roli głównej owszem by mogło.

Rayman

Wydawać może nam się to dość dziwne, ale ostatnie przygody Raymana zadebiutowały na rynku prawie 7 lat temu, bo jeszcze w 2014 roku. Tytuł mający być pierwotnie exclusivem Wii U uciekł od losu innych nieco zapomnianych już produkcji z konsoli Nintendo i podbił nasze serca na wielu platformach do grania. Wysoka sprzedaż i duże zainteresowanie powinny tylko podkręcić Ubisoft do stworzenia nowej odsłony, lecz niestety Francuzi wolą odgrzewać kotleciory z doczepionym nazwiskiem Toma Clancy'ego.

Klonoa

Ostatni raz Klonoa pojawił się na Wii w 2008 roku i tam udowodnił, że nie tylko Mario ma prawo być bardzo dobrym platformerem na konsoli Japończyków. Niestety od tego czasu Bandai Namco nie kwapi się do odkurzenia uszatego herosa, który gnije w otchłani retro gratów już 12 pełnych lat. Niestety tutaj przyczyną może być dramatycznie słaby start gry w Japonii i na innych rynkach, przez co wydawca stracił wiarę w markę. 

Conker

Microsoft bardzo ochoczo postanowił wrócić do starych przyjaciół ze swojego portfolio, dzięki czemu oprócz Battletoads na rynek ma powrócić kultowe Perfect Darkk, a to oznacza, że i dla Conkera znajdzie się trochę miejsca. Wszakże 15 zespołów deweloperskich musi coś ze sobą robić, nieprawdaż? Gdyby tak Tim Schafer wziął się za niepokornego wiewióra, wyszłoby z tego coś naprawdę kozackiego.

Banjo-Kazooie

Sympatyczny duet podzielił los innych na tej liście w 2008 roku, kiedy to naprawdę bardzo ładnie zrealizowane i szalenie kreatywne Banjo-Kazooie: Nuts & Bolts zadebiutowało na Xboksach 360. Teraz Rare pracuje nad Sea of Thieves i ma ręce pełne roboty, ale gdyby tak oddelegować do pracy nad nową odsłoną z 50 osób, szybko dostalibyśmy naprawdę ciekawy projekt, bo jak wiemy, Rare nigdy nie brakuje dobrych pomysłów. 

Ty the Tasmanian Tiger

Seria Krome Studios znalazła się w niezwykle zawiłej sytuacji. Teoretycznie ostatnią odsłonę marki zobaczyliśmy w 2013 roku jako Ty The Tasmanian Tiger 4, ale tytuł wyszedł wtedy tylko na Microsoft Store dla Windowsa 8, więc powiedzmy sobie szczerze, że to się nie liczy i nigdy się nie wydarzyło - nawet wersja na Steam z 2015 słabo sobie radzi. Na szczęście deweloper ma chyba konkretny plan na to, jak przywrócić serię do łask, albowiem jakiś czas temu wrzucił na rynek pierwszą odsłonę w HD i już szykuje dwie kolejne. Jeśli ten pomysł chwyci, może wtedy zrobią "prawdziwą" czwórkę jako grę 3D.

Tak

Pamiętacie głupkowatego, półnagiego idiotę z czasów PS2? Tak? Nie? No jasne, że Tak, bo Tak był naprawdę charakterystycznym bohaterem i w trylogii swoich przygód nie raz pokazał, że potrafi nas rozbawić czy rzucić nam wyzwanie. Teraz gdy prawa do marki ma THQ Nordic, jest spora szansa na to, że chociaż pierwsza opowieść o Taku dostanie drobny remaster HD, tak jak SpongeBob w zeszłym roku.

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper