Wiedźmin 3: Serca z Kamienia - pięć lat rodu von Everec

Premiera najważniejszej polskiej gry w maju 2015 roku to jedno z milowych wydarzeń w historii polskiej branży gier. Z okazji piątej rocznicy pojawienia się na rynku Wiedźmin 3: Dziki Gon przypomnieliśmy emocje towarzyszące debiucie polskiej siły eksportowej jaką bez wątpienia jest tytuł od CD Projekt. 

Jak się okazuje, właśnie mija kolejny jubileusz, lecz tym razem mowa o pierwszym z dwóch fabularnych dodatków, czyli "Sercach z Kamienia". Tym samym wydano jedno z najciekawszych rozszerzeń ostatnich lat. Przepełnione naszym słowiańskim folklorem, domieszką grozy i czarnej magii. Fabularnie to prawdziwy pokaz nieprzeciętnych umiejętności naszych scenarzystów, natomiast koncepcyjnie stanowi artystyczny festiwal niecodziennych postaci, sarkastycznych dialogów oraz staropolskich obyczajów. 

"Opowiem Ci historię o najgorszym spośród ludzi"

Historia przedstawiona w standardowym wydaniu Dzikiego Gonu stanowiła jeden z głównych filarów całości. Nie mówimy jedynie o rdzennej linii fabularnej, która została scentralizowana wokół postaci Cirilli, podążającego jej tropem orszaku upiornych jeźdźców oraz samego Geralta, rzeźnika z Blaviken. Wiedźmin 3 rozbudowuje znacznie niemal większość zadań pobocznych pod względem narracji. Jestem nawet zdania, że pewne wątki odbiegające od podstawowej opowieści okazały się ciekawsze niż sama opowieść o walce z Gonem. Jako wzorowy przykład mógłbym wymienić w tym kontekście postać Krwawego Barona, jednego z lenników nilfgardzkiego cesarza, Emhyra.

Wprawdzie historia związana z Krwawym Baronem łączy się z głównym wątkiem lecz w dalszej części to od decyzji gracza zależy jak potoczą się losy tego bohatera i jego rodziny. Zdecydowanie jest to najbardziej autentyczną postać. Po ogłoszeniu przez CD Projekt pierwszego fabularnego dodatku, fani byli ciekawi w jaką stronę pójdą twórcy. Czy postawią na tło fabularne czy szerszą eksplorację wiedźmińskiego świata? 13 października 2015 roku Serca z Kamienia trafiły do sprzedaży. Zważywszy na dość rozbudowany charakter trzeciego Wiedźmina, premiera rozszerzenia w pięć miesięcy po premierze wydawała się odpowiednim terminem.

Większość zainteresowanych miała Dziki Gon już za sobą. DLC opiewało na nieco ponad dziesięciogodzinną przygodę. Dodajmy, że pod względem nawarstwienia zjawiskowych postaci, niecodziennych zjawisk i sarkazmu to najlepiej zagospodarowany przez studio czas w kontekście realizacji projektu. Historia traktująca o Olgierdzie von Everec, jego klątwię nieśmiertelności, niespełnionym uczuciu i uchylaniu się od spłaty długu dla samego diabła to materiał na kolejną świetną książkę z wiedźmińskiej sagi.

Grzech nieśmiertelności

Wiedźmin 3: Dziki Gon - Serca z Kamienia tak naprawdę jest jednym wielkim questem. Dodatek oferuje kilka zadań pobocznych, lecz koncentruje się na opowieści z pogranicza ludowych zwyczajów, łamania przysięgi i nawet szczypty okultyzmu. To imponujące jak odpowiedzialne za skrypt scenariusza umysły wybornie połączyły te wszystkie elementy. To naprawdę funduje najciekawszą intrygę fabularną na tle reszty podstawowej gry. Rzadko bowiem zdarzało się, żeby dodatek okazywał się jeszcze lepszy od rdzennej fabuły. Właśnie to miało miejsce w Sercach z Kamienia.

Po części wynikało to z faktu maksymalnej koncentracji zespołu na meandrach przedstawionej historii. Takie podejście tłumaczy w końcu niestandardowa jak na realia Dzikiego Gonu długość trwania dodatkowej przygody. Mimo wszystko, efekt końcowy przeszedł oczekiwania. Czy wspominałem, że ważność kodu niezbędnego do pobrania zawartości opiewa na 2077 rok? Olgierd von Everec. Bohater stylizowany na pełnokrwistego szlachcica o zbójeckich zapędach to esencja opowieści. Pojedynek z nieśmiertelnym rozbójnikiem (jednocześnie otwierający wątek tej postaci) w dalszym ciągu stanowi jeden z najciekawszych momentów w całej trylogii gier o wiedźminie. Serca z Kamienia to szczyt reżyserskich umiejętności. Naznaczenie Geralta obowiązkiem wykonania przysługi dla samego Gauntera O'Dim, spełnienie trzech niezwykłych życzeń Olgierda, staropolskie wesele czyli główna atrakcja dodatku oraz szereg innych zawirowań.

To przepełniony brawurowymi i nieprzewidywalnymi sytuacjami teatr, w którym jako gracze bierzemy aktywny udział. W jakiej innej interaktywnej formie wzięlibyśmy udział w dawnych weselnych zabawach? Tak naprawdę, historia rodu von Everec oraz samego Olgierda jest częściowo zbieżna z legendą o Panu Twardowskim. To nie koniec inspiracji naszym literackim majątkiem. Postać redańskiego szlachcica i jego blizna to bezpośrednie nawiązanie do Andrzeja Kmicica, który w podobny sposób przegrał pojedynkę z Wołodyjowskim. CD Projekt RED bardzo przyłożyli się do uwydatnienia naszej kultury i dawnych obyczajów podczas tworzenia Serc z Kamienia.

Co kraj to obyczaj?

Jak z dzisiejszej perspektywy określi Wiedźmin 3: Serca z Kamienia? W tekście nie chciałem poświęcać zbyt szczegółowej uwagi wątkom fabularnym, ponieważ jeszcze nie wszyscy zainteresowani ewentualnym zakupem Dzikiego Gonu mieli okazję zagrać. Efekt wysokiej popularności jednej z gier generacji nadal nie ustaje. Tytuł w edycji Gry Roku można dostać za grosze. Wracając do istoty samego dodatku, warto nadmienić że z technicznego punktu widzenia to nadal ta sama, świetna gra. Po uruchomieniu zawartości gracz otrzymywał aktywny dostęp do nowego obszaru Velen, niedaleko Novigradu.

Trzeba przyznać, że twórcy dedykowali pierwsze rozszerzenie głównie polskim graczom. W końcu obecność wielu elementów naszej dawnej historii i szerokopojętej ludowej epopeji to materiał raczej ciężkostrawny dla chociażby zachodnich odbiorców. Z drugiej strony, dodatek oferuje etapy wypełnione nekromancją, okultyzmem i ostatecznie nawet horrorem. Wszystko świetnie dopasowane do siebie, bez nadmiernego przesadyzmu. Dla nas stanowiło to wspaniałe ukoronowanie rodzimych tradycji i słowiańskich wierzeń, dla reszty na pewno bardzo ciekawą podróż w inne realia i obyczaje. Serca z Kamienia jest według mnie najlepszym fabularnym rozszerzeniem tej generacji. Przypadek? Nie wierzę w coś takiego.