David Attenborough: Życie na naszej planecie (2020) – recenzja filmu [Netflix]. I śmierć

David Attenborough: Życie na naszej planecie (2020) – recenzja filmu [Netflix]. I śmierć

Jędrzej Dudkiewicz | 04.10.2020, 20:00

Jest kategoria produkcji dokumentalnych, które – chociaż wciąż lubię je oglądać – są dla mnie coraz bardziej przykre w odbiorze. Chodzi mianowicie o filmy i seriale przyrodnicze, przybliżające naszą planetę, którą z takim uporem staramy się zniszczyć. Oto recenzja filmu Netflixa, pt. David Attenborough: Życie na naszej planecie (2020).

Chociaż David Attenborough (na całe szczęście!) wciąż żyje, film ten można uznać w pewnym sensie za jago testament. Podczas niecałych osiemdziesięciu minut opowiada o swoim życiu, tym, co dzieje się z Ziemią oraz co można zrobić, by było lepiej.

Dalsza część tekstu pod wideo

David Attenborough: Życie na naszej planecie (2020) – recenzja filmu [Netflix]. I śmierć

David Attenborough: Życie na naszej planecie (2020) – recenzja filmu [Netflix]. Wstęp do Naszej planety

Nie ma w sumie nic dziwnego, że film David Attenborough: Życie na naszej planecie pojawił się w serwisie Netflix akurat wtedy, gdy obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt. To idealna okazja, by posłuchać niesamowicie mądrej i doświadczonej osoby, która opowiada o różnych rzeczach. Produkcja ta jest – w pewnym stopniu – zapisem niezwykłego życia, godnego pozazdroszczenia. Sam bohater przyznaje, że spotkało go wielkie szczęście, miał bowiem okazję robić to, co kocha, podróżować, poznawać najdalsze zakątki naszej planety, jednocześnie przekazując innym wiedzę na temat zwierząt, roślin i całego skomplikowania życia na Ziemi. To, ile David Attenborough widział, ile starał się zrobić przez te wszystkie lata w celu poprawienia sytuacji zwyczajnie budzi podziw. I ogromną sympatię, bo to bardzo empatyczny człowiek, który wciąż – mimo dziewięćdziesięciu czterech lat na karku – ma w sobie dziecięcą ciekawość i niespożytą energię.

Jego życie jest w sumie idealnym sposobem na pokazanie, jak wiele – w wyniku działalności człowieka – zmieniło się na naszej planecie w zaledwie kilkadziesiąt lat. Jak bardzo rozwinęła się nasza cywilizacja, przy jednoczesnym zwiększeniu populacji, ilości dwutlenku węgla w atmosferze oraz degradacji środowiska, którego dzikie tereny są z dekady na dekadę, a w zasadzie z roku na rok coraz mniejsze i mniejsze. David Attenborough: Życie na naszej planecie przypomina z jednej strony, jak niezwykle różnorodna i piękna jest (a raczej była) Ziemia, z drugiej, że wszystko, co na niej żyje jest ze sobą ściśle połączone w skomplikowanym ekosystemie. Gdy zaczyna brakować nawet jednego małego elementu, cała konstrukcja powoli zaczyna się sypać. Film jest więc ciekawy i jednocześnie poruszający, w ten sposób, że jeśli komuś rzeczywiście zależy na przyszłości tego świata i ludzkości, to trudno jest się nie zasmucić tym, o czym opowiada przybliżający swoje życie narrator. Jak tak pomyśleć, to David Attenborough: Życie na naszej planecie równie dobrze mógłby mieć premierę w dzień walki z depresją, gdyż coraz częściej można się spotkać z tym, że ta poważna choroba wywoływana jest przez świadomość zmian klimatycznych.

David Attenborough mimo wszystko wciąż ma nadzieję i z optymizmem patrzy w przyszłość. Film został wyposażony w narracyjną klamrę, którą jest katastrofa w Czarnobylu – efekt złego planowania i ludzkich błędów. A jednak kilkadziesiąt lat później natura się tu odrodziła. I fakt, nasza planeta sobie poradzi, prędzej czy później. To, o co musimy zadbać to, żeby ludzkość w tym uczestniczyła i wciąż istniała. Attenborough przedstawia wizję przyszłości, która może nadejść, jeśli nic nie zrobimy. Podaje też rozwiązania, które najzwyczajniej w świecie musimy wprowadzić. David Attenborough: Życie na naszej planecie to w sumie dobry wstęp do tego, by lepiej zrozumieć, co się dzieje z Ziemią i w jaki sposób można rozwiązać problem. Na dobrą sprawę można jednak uznać, że to trochę reklama innej produkcji Netflixa – wybitnego serialu Nasza ziemia, w którym David Attenborough był zresztą narratorem. W sumie nie ma w tym nic strasznie złego, ale jednocześnie sprawia to, że film ten wydaje się nieco, hmm, zrobiony po łebkach. Ale może to też efekt tego, że – jak już wspominałem – podobne produkcje wywołują we mnie duży smutek. David Attenborough kilka razy, tłumacząc co należy zrobić, by rozwiązać problem zmian klimatycznych, mówi „wyobraź to sobie”. Wyobrazić sobie umiem. Tyle, że chyba już nie wierzę.

Atuty

  • Ciekawa opowieść o życiu ciekawego człowieka i zmianach zachodzących na świecie;
  • Nieźle przybliża problem zmian klimatycznych spowodowanych działalnością ludzkości i daje rozwiązania;
  • Wspaniałe zdjęcia naszej planety

Wady

  • W zasadzie jest to trochę wstęp, reklama serialu Nasza planeta

David Attenborough: Życie na naszej planecie (2020) to ciekawy film dokumentalny przybliżający życie i działalność ciekawego człowieka oraz dobry wstęp do serialu Nasza planeta.

8,5
Jędrzej Dudkiewicz Strona autora
Miłość do filmów zaczęła się, gdy tata powiedział mi i bratu, że "hej, są takie filmy, które musimy obejrzeć". Była to stara trylogia Star Wars. Od tego czasu przybyło mnóstwo filmów, seriali, ale też książek i oczywiście – od czasu do czasu – fajnych gier.
cropper