Horizon Zero Dawn trylogią. Czy ma to sens? [OPINIA]

Horizon Zero Dawn trylogią. Czy ma to sens? [OPINIA]

Mateusz Wróbel | 16.05.2020, 08:30

Horizon Zero Dawn od Guerilla Games może być trylogią, a przynajmniej tak sugeruje portal VGC powołując się na sprawdzonych informatorów. Czy trylogia ma jednak sens w przypadku IP holenderskiego zespołu? Tego dowiecie się po przeczytaniu poniższego materiału.

W tekście znajdują się spoilery z Horizon Zero Dawn.

Dalsza część tekstu pod wideo

Horizon Zero Dawn usłyszeliśmy po raz pierwszy podczas konferencji Sony na E3 2016. Twórcy serii Killzone zaskoczyli swoich fanów prezentacją projektu, który miał być najlepszą okazją do pokazania potencjału holenderskiej ekipy Guerilla Games... i pokazał, ale nie we wszystkich kategoriach. Holendrzy podczas tworzenia rzeczonej produkcji korzystali z autorskiego silnika Decima, który pozwolił wycisnąć ostatnie soki z PlayStation 4, urządzenia japońskiej korporacji. Horizon Zero Dawn wygląda wyśmienicie do dzisiaj, ba, niektórzy uważają, że jest to najpiękniejsza gra generacji, z czym jak najbardziej się zgadzam. 

Horizon Zero Dawn trylogią. Czy ma to sens? [OPINIA]

Nowe IP od Guerilla Games to strzał w dziesiątkę!

Nie wszystko jednak zagrało idealnie. Głównym problemem były niskiej jakości zadania poboczne i niezbyt wciągająca fabuła, która kręciła się wokół rudowłosej wojowniczki, Aloy, z plemienia Nora, stającej przed szansą poznania prawdy o swoim pochodzeniu. Korzystając z nauk Rosta, jej mentora, ruszyła w podróż, która sprawdziła jej umiejętności i wytrwałość w dzikim, pięknym świecie. Na naszej drodze stanęły m.in. świetnie zaprojektowane maszyny, a także antagoniści ze swoimi chytrymi, mającymi zasiać zamęt, planami.

Od światowej premiery minęły już 3 lata i lekko ponad dwa miesiące, więc na horyzoncie pojawia się Horizon Zero Dawn 2, które zostało już nieoficjalnie potwierdzone przez aktorkę głosową użyczającą swojego głosu głównej bohaterce rzeczonego tytułu. Janina Gavankar podgrzała atmosferę wokół HZD2 słowami: „Poczekaj, aż zobaczysz sequel - po prostu padniesz z wrażenia”. Sony nadal nie wspomniało o pracach przy kontynuacji ciepło przyjętej historii Aloy, lecz w sieci pojawiają się nowe plotki sugerujące, iż Guerilla Games będzie próbowało stworzyć trylogię, tak jak było to w przypadku marki Killzone. 

Autorami przecieków jest portal Video Games Chronicle (VGC), który w niedalekiej przeszłości poinformował nas o powstawaniu remake'u Resident Evil 4. Powołują się oni na tajemnicze, zaufane źródła mówiące, że holenderski zespół, po sukcesie HZD, przedstawił Sony dalekosiężny plan na serię rozgrywającą się w postapokaliptycznej przyszłości opanowanej przez wrogie mechy. Obecnie wiadomo, że druga część powstaje, ale nie wiadomo, czy Japończycy zgodzili się na trzecią, czy czwartą odsłonę - jest to zapewne uzależnione od wyników sprzedażowych, jakie osiągnie HZD2.

Horizon Zero Dawn trylogią. Czy ma to sens? [OPINIA]

Horizon Zero Dawn trylogią? Tylko pod jednym warunkiem...

Teraz zastanówmy się, czy Horizon Zero Dawn potrzebuje być trylogią. Na samym początku chcę zaznaczyć, że deweloperzy, jak i wydawcy, często doją pieniądze od graczy na danym IP ze względu na to, iż jest bardzo popularne - świetnym przykładem jest tutaj Assassin's Creed (posiadający ogromną rzeszę fanów), który obecnie nie jest już Assassinem Creedem. Można rzucić okiem także na markę Killzone, która dostała cztery pełnoprawne części - trzy pierwsze były wyśmienite, a czwarta, a zarazem ostatnia, poszła jakościowo znacząco w dół. Brak innowacyjnych pomysłów, lekkie przejedzenie tematem broni przez programistów w konsekwencji dało dość średni produkt, którego mało kto dobrze wspomina. Czy tak samo może stać się w przypadku Horizon Zero Dawn?

Jest to jak najbardziej możliwe - deweloperzy muszą pamiętać, że bohaterzy potrzebują udać się na zasłużoną emeryturę. Jeśli fabuła jest spójna, wszelkie wątki zostaną zamknięte, to nie ma zbytnio potrzeby robić kontynuacji, mimo tego, że gra uzyskała świetne wyniki sprzedażowe. Inaczej sprawa wygląda, gdy twórcy już od samego początku tworzą szkielety opowieści podzielone na kilka odsłon. W przypadku Horizon Zero Dawn można stwierdzić, że druga odsłona jest jak najbardziej potrzebna.

Horizon Zero Dawn trylogią. Czy ma to sens? [OPINIA]

Horizon Zero Dawn 2 może być mocnym zwieńczeniem historii

Pamiętacie scenę po napisach z rzeczonej produkcji? Sylens, nasz kompan towarzyszący nam przez prawie całą grę za pomocą fokusa, urządzenia, które pozwalało Aloy skanować otoczenie, zrobił coś, czego nikt się nie spodziewał. Uwolnił Hadesa, przeciwnika, z którym walczyliśmy na śmierć i życie podczas rozgrywki. Można stwierdzić, że wszystkie wysiłki rudowłosej wojowniczki pójdą na marne, o ile Sylens pokusi się o wykorzystanie Hadesa do nikczemnych celów. Można śmiało stwierdzić, że to właśnie nasz były towarzysz będzie głównym antagonistą w nadchodzącej odsłonie, a walka z nim nie będzie należeć do najprzyjemniejszych starć, zważywszy na to, jak często pomagał nam w pierwszej części. Trzeba jednak pamiętać, że robił to, aby osiągnąć postawione przez siebie cele - i trzeba przyznać, że zrobił to bardzo sprytnie, ponieważ nawet ja, osoba, która nie ufa tajemniczym postaciom z gier, nie spodziewała się takiego obrotu spraw.

Horizon Zero Dawn 2 opowie z pewnością historie osób poznanych w jedynce. Pomijając pewniaki, jak Erend, Varl, Avad, chciałbym poznać także dalsze losy drugorzędnych postaci, takich jak chociażby Talanah, łowczyni, której pomogliśmy zabić trudną do pokonania mechaniczną bestię nazywaną przez miejscową ludność Czarnogonem. Wszystko to w połączeniu z pięknym, tętniącym życiem światem i dokładnie zaprojektowanymi mechanikami walki da nam kolejną pozycję, z którą każdy posiadacz PlayStation 5 będzie musiał obowiązkowo się zapoznać. W ramach ciekawostki dodam, że najnowsza produkcja Guerilli Games, wierząc zaufanym dziennikarzom, miała pierwotnie pojawić się na PS4, lecz Holendrzy zdecydowali, że wolą wykorzystać potencjał, którzy drzemie w PS5 i dostarczyć nam w pełni next-genową grę, aniżeli cross-generacyjną, tak jak to mieli w planach.

Horizon Zero Dawn trylogią. Czy ma to sens? [OPINIA]

Kończąc - druga część jest jak najbardziej potrzebna, ale równie dobrze może być ona mocnym zwieńczeniem historii. Jeśli tak potoczą się sprawy, to proszę, aby Sony i Guerilla Games nie kombinowało z kolejnymi odsłonami serii, ponieważ jestem pewny, że to nie wyjdzie na dobre, a temat wrogich maszyn w otwartym świecie przeje się każdemu odbiorcy. Tak jak wyżej wspomniałem, trzeba pamiętać, kiedy dać bohaterowi/serii odejść na zasłużoną emeryturę lub odpoczynek, aby po paru latach wrócić z przytupem - jestem pewny, że podobnie myśli rodzime studio CD Projekt RED w związku z marką Wiedźmin, której czwarta odsłona z pewnością zadebiutuje na rynku w przeciągu kilku najbliższych lat.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Horizon Zero Dawn.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper