Assassin's Creed w Chinach - czy Ubisoft zagwarantuje nam orientalną wycieczkę?

Assassin's Creed w Chinach - czy Ubisoft zagwarantuje nam orientalną wycieczkę?

Tytus Stobiński | 10.08.2019, 12:00

Od prostej w swojej mechanice skradanki, po naprawdę przyzwoicie wykonane rpg. Seria Assassin's Creed lubi eksperymentować zarówno z gatunkiem w jaki się wpisuje, jak i też miejscem osadzenia akcji. Gdzie tym razem wybierzemy się rozwiązywać zagadki i zwiedzać piękne lokacje?

Choć ciężko w to uwierzyć, pierwsza odsłoma serii Assassin's Creed ukazała się w 2007 roku po wielu latach dość bolesnego i skomplikowanego procesu developerskiego. Tytuł jak na swoje czasy zachwycał oprawą wizualną i przedstawiał nam piękną wizję miast takich jak między innymi Jerozolima i Damaszek. Akcja osadzona podczas wypraw krzyżowych i dodanie do historii cybernetycznego "Animusa", czyli systemu, który za sprawą odczytu DNA jest w stanie zaofeorować nam ponowne przeżycie wspomnień naszych przodków doskonale wyjaśniało nam wszelkie współczesne aspekty Assassin's Creed. Choć dość prosta i naiwna, to jednak spełniająca swoją funkcję w 100 procentach.

Dalsza część tekstu pod wideo

Niestety, tytuł cierpiał na wiele chorób wieku dziecięcego (pierwszej części) i bardzo schematyczna rozgrywka spowodowała, że do przygód Altaira obecnie dość ciężko się wraca. Na szczęście jednak sequel nie tylko poprawił wszelkie wady poprzedniczki, ale także całkowicie przearanżował kluczowe aspekty gry, przez to osadzone w renesansowych Włoszech Assassin's Creed II jest uznawane za jedną z najlepszych odsłon cyklu oraz idealny przykład, jak powinno tworzyć się kontynuację. Historia Ezio Auditore da Firenze była kawałem solidnego "szpila" i sprawiła, że od serii odbiorcy zaczęli wymagać znacznie więcej, niż po wydaniu części pierwszej.

Kolejne odsłony bywały lepsze i gorsze, a franczyza na przełomie lat przeżywała swoje wzloty i upadki, choć nie sposób było nie zauważyć, że w pewnym momencie Ubisoft zgubił dobry pomysł na markę. Tytuł wciąż trzymał pewien, wyśrubowany poziom, ale jednym z jego głównych, pozytywnych aspektów było szczegółowe odwzorowywanie słynnych miast z czasów konkretnej epoki historycznej. Własny ogon wyraźnie zaczął być pożerany i potrzebna była konkretna zmiana w wypuszczanym co roku tasiemcu francuskiej korporacji. Ta przyszła wraz z październikiem 2017 roku.

Kiedy Ubisoft poinformował, że 2016 roku tytuł zaliczy roczną przerwę, wiedzieliśmy, że developer jest świadomy zmęczenia materiału i konieczności wprowadzenia zmian do liczącej dotychczas 9 części serii. Kiedy jednak na jesień następnego roku otrzymaliśmy Assassin's Creed: Origins, okazało się jasnym, że warto było czekać. Tytuł choć wyraźnie zapatrzony w rodzimego Wiedźmina 3: Dziki Gon, sprawiał wrażenie nie kontynuacji, lecz całkowicie innej gry. Dodanie wielu "erpegowych" aspektów pokazało nam, że niegdyś prosta z założenia seria gier action-adventure ma o wiele większy potencjał, który w końcu został dostrzeżony przez twórców. 

Nowy silnik, piękne przedstawiony, wirtualny egipt, niezła fabuła i całkiem przyzwoity system rozwoju postaci stał się także nowym szkieletem serii i został wykorzystany w wydanym rok później Assassin's Creed: Odyssey. Wtedy też, wielu odbiorców serii obawiało się, że seria powraca do corocznego odcinania kuponów, a developer ponownie osiądzie na laurach. Na całe szczęście, okazało się zgoła odmiennie. "Odyseja" na dobre utwierdziła nas w przekonaniu, że Ubisoft chce kawałek tortu, jaki leżał na talerzu z napisem action-rpg. Tytuł nie przypominał już w żadnym stopniu wydanej 11 lat wcześniej, pierwszej odsłony i w niektórych aspektach faktycznie był w stanie rzucać wyzwanie wielu rpg-om dostępnym na rynku. 

Obecnie oczekujemy zapowiedzi kolejnego rozdziału w historii marki, a nachodząca, nowa generacja konsol daje szerokie pole do popisu. Plotki, jakie otrzymujemy są różne - od tego, że nowa odsłona zostanie osadzona w krainie wikingów i otrzyma podtytuł "Ragnarok", po takie, że historia zawędruje aż do starożytnych Chin, co zresztą dawało się słyszeć od dłuższego czasu. 

Co więcej, przed kilkoma dniami chęć stworzenia takiego Assassin's Creed wyraził sam Yves Guillemot, czyli sam dyrektor generalny Ubisoftu. Seria już wcześniej miała przelotną znajomość z tym okresem za sprawą 3-częściowego spin-offu o podtytule Chronicles, którego to jedna z części została osadzona w starożytnych Chinach. Wykorzystanie tego kraju to również przyszłościowo bardzo dobra decyzja, ze względu na ogromną historię, która aż prosi się o wykorzystanie w Assassin's Creed i nawet po pojedynczej przygodzie pozostawia ogromne poletko do działań. Z takiego założenia zresztą wychodzi prawdopodobnie sama korporacja, której chiński oddział jakiś czas temu spytał w internetowej ankiecie fanów, podczas jakiej panowania to dynastii, mogłaby zostać teoretycznie osadzona przyszła odsłona. 

Kusząca jest także architektura i orientalność tamtejszego okresu i położenia geograficznego, która rzadko kiedy jest wykorzystywana w grach wideo, a jak wiemy, taka nisza przy odpowiednim budżecie może zostać bardzo dobrze wykorzystana. Wyobraźcie sobie wirtualny Wielki Mur Chiński korzystający z zasobów mocy, jakie przyniosą wraz ze sobą PlayStation 5 oraz Project Scarlett. Przy odpowiednim projekcie artystycznym istnieje szansa, że zbieralibyśmy szczękę z podłogi.

Nowa odsłona z pewnością jednak powstaje już od dłuższego czasu, a nasze dywagacje mogłyby zostać przerwane jedną konkretną odpowiedzią developera. Liczę jednak, że franczyza faktycznie zawędruje do Państwa Środka i pozwoli nam poczuć prawdziwie orientalny powiew. Ubisoft znajduje się teraz w bardzo dobrym momencie. Seria odzyskała świetność, a wręcz jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że nigdy nie była w lepszej kondyncji. Po drugie, jak już wspomniałem, nowa generacja sprzętów zawsze daje duże pole do popisu, a przy takiej ilości zespołu, jaką  dysponują francuzi, można wykorzystać płynący z tego potencjał. A po trzecie? Zwyczajnie, gracze lubią być zaskakiwani, o ile całość jest dobrze zrealizowana. 

A gdzie Wy widzielibyście kolejną część Assasin's Creed? Macie jakieś wymarzone miejsce, gdzie powinny zawędrować przygody skrytobójców? Podzielcie się z nami swoją opinią.

Tytus Stobiński Strona autora
cropper