HBO wraca... z być może najstraszniejszym serialem dekady. Czy Stephen King może się mylić?

HBO wraca... z być może najstraszniejszym serialem dekady. Czy Stephen King może się mylić?

Łukasz Musialik | Dzisiaj, 10:00

Gdy już wydawało się, że poznaliśmy wszystkie tajemnice miasteczka Derry, HBO postanowiło cofnąć nas w czasie do roku 1962, gdy terror klauna Pennywise’a dopiero się budził. “To: Witajcie w Derry”, nowa produkcja HBO Max debiutująca 27 października, to nie tylko prequel kultowych filmów Andy’ego Muschiettiego, ale przede wszystkim obietnica najbardziej przerażającej podróży w głąb mrocznych zakamarków ludzkiej psychiki i historii zła, które naznacza miejsce na całe pokolenia.

Serial, który sam Stephen King określił jako “niesamowity” i “przerażający” po obejrzeniu pilotowego odcinka, ma według pierwszych zapowiedzi szansę stać się najstraszniejszą produkcją telewizyjną roku. Dla fanów Króla Horrorów to wyjątkowa okazja nie tylko do ponownego spotkania z jednym z jego najbardziej ikonicznych antagonistów, ale także do zgłębienia rozległego uniwersum, które łączy “To” z innymi dziełami pisarza, od “Lśnienia” po “Mroczną Wieżę”.

Dalsza część tekstu pod wideo

Welcome to Derry
resize icon

Powrót do Derry - historia zła pisana od nowa

Geneza “To: Witajcie w Derry” sięga rozmów, które Andy i Barbara Muschietti prowadzili jeszcze na planie “To: Rozdział 2”. Wówczas, wraz z Billem Skarsgårdem - odtwórcą roli Pennywise’a - zastanawiali się, czy w monumentalnej powieści Stephena Kinga z 1986 roku pozostało jeszcze wystarczająco materiału na kolejne rozwinięcie tej opowieści. Ich uwagę przykuły fragmenty książki, w których narrator Mike Hanlon opisywał mroczną historię Derry, dokumentując tragiczne wydarzenia z przeszłości miasta, naznaczone obecnością przerażającego bytu. To właśnie te przerywniki, pominięte w adaptacjach filmowych ze względu na ograniczenia czasowe, stały się fundamentem dziewięcioodcinkowego serialu.

Serial przenosi widzów do 1962 roku, dokładnie 27 lat przed wydarzeniami z pierwszej części filmowej, zgodnie z cyklem, w jakim Pennywise budzi się do życia. To właśnie w tym okresie do Derry przybywa rodzina Hanlonów - major Leroy Hanlon (Jovan Adepo), jego żona Charlotte (Taylour Paige) oraz ich syn Will (Blake Cameron James). Równocześnie grupa nastolatków (Teddy, Phi, Lilly i Ronnie) podejmuje próbę wyjaśnienia tajemniczych zniknięć dzieci w miasteczku, które nagle zaczęły się nasilać. Wydawałoby się sielankowe amerykańskie miasteczko skrywa mroczne sekrety, a atmosfera lat 60., naznaczona napięciami rasowymi i obawami związanymi z zimną wojną, tworzy idealną pożywkę dla istoty karmiącej się ludzkim strachem.

Andy Muschietti, który wyreżyserował cztery z dziewięciu odcinków pierwszego sezonu, nie ukrywa, że nowa produkcja ma znacznie rozszerzyć naszą wiedzę o uniwersum “To”. Serial ma nie tylko odpowiedzieć na fundamentalne pytania - dlaczego Pennywise zamieszkał w kanałach pod Derry, czemu nigdy nie opuszcza miasta i dlaczego przybiera postać klauna - ale również pokazać, jak zło wrasta w strukturę społeczności, zatruwając ją od środka. Muschietti podkreśla, że temat wykorzystywania strachu jako broni jest szczególnie aktualny.

Welcome to Derry
resize icon

Czarny punkt i poszerzenie uniwersum Stephena Kinga

Jednym z kluczowych elementów “To: Witajcie w Derry” jest adaptacja historii Black Spot - afroamerykańskiego klubu nocnego dla żołnierzy, który został spalony przez Maine Legion of White Decency, lokalny odpowiednik Ku Klux Klanu. W oryginalnej powieści Kinga ta tragedia miała miejsce w latach 30., ale twórcy serialu przesunęli ją do roku 1962, dostosowując chronologię do zmienionej osi czasowej filmów. Pożar Black Spot stanowi jeden z najbardziej przejmujących fragmentów książki.

Serial nie tylko odtwarza tę mroczną historię, ale również wprowadza do niej kluczową postać - Dicka Halloranna, szefa kuchni z “Lśnienia”, który w młodości współzakładał Black Spot. W interpretacji Chrisa Chalka (znanego z “Gotham” i “Perry Mason”) Hallorann to zupełnie inny bohater niż ten, którego pamiętamy z adaptacji “Lśnienia” Stanleya Kubricka czy Mike’a Flanagana. Młody Dick to człowiek, który dopiero uczy się kontrolować swój dar (shining) - zdolność do telepatii i przewidywania przyszłości. Podczas pożaru Black Spot to właśnie Hallorann wykorzystał swoją moc, aby uratować kilka osób, w tym Willa Hanlona, ojca przyszłego członka Klubu Frajerów.

Włączenie Halloranna do “To: Witajcie w Derry” to nie tylko atrakcyjny zabieg dla fanów Stephena Kinga, ale także głębsze poszerzenie koncepcji, która łączy większość dzieł pisarza w jedno spójne uniwersum. Serial zapowiada również nawiązania do “Skazanych z Shawshank” poprzez pojawienie się kultowego więzienia w jednej ze scen, co dodatkowo pogłębi poczucie, że wszystkie opowieści Kinga dzieją się we wspólnej rzeczywistości.

Welcome to Derry
resize icon

Geneza Pennywise’a i trudny powrót Skarsgårda

Kluczem do sukcesu “To: Witajcie w Derry” będzie oczywiście powrót Billa Skarsgårda w roli Pennywise’a jako postaci, która przyniosła mu międzynarodową sławę i kojarzona jest z jednymi z najlepszych horrorowych kreacji ostatnich lat. Jednak droga do tego powrotu nie była wcale prosta. Andy Muschietti w wywiadzie dla zdradził, że Skarsgård początkowo wahał się, czy ponownie wcielić się w postać morderczego klauna. Dla aktora takiego jak Skarsgård, który traktuje swoją pracę z najwyższą powagą, długotrwałe przebywanie w głowie tak mrocznych charakterów ma swoje konsekwencje psychiczne.

Ostatecznie Skarsgård dał się przekonać, gdy twórcy zaczęli omawiać zalety nowej historii i możliwości, jakie daje serialowy format. Co ciekawe, sam aktor pełni również funkcję producenta wykonawczego serialu. Warto jednak zaznaczyć, że Pennywise nie będzie dominującą postacią w każdym odcinku. Na jego pełnoprawny debiut w serialu widzowie będą musieli poczekać. To zamierzona strategia twórców, którzy chcą najpierw zbudować atmosferę grozy i napięcia, zanim ujawniają głównego antagonistę.

Serial na miarę naszych strachów

“To: Witajcie w Derry” to nie tylko kolejny horror w ofercie platformy streamingowej. To ambitna próba rozszerzenia jednego z najbogatszych i najbardziej przerażających uniwersów literackich ostatnich dekad. Andy Muschietti zdradził, że ma już gotowy plan na trzy sezony serialu, z których każdy cofa się o kolejne 27 lat wstecz - pierwszy sezon rozgrywa się w 1962 roku, drugi ma być osadzony w 1935 roku (prawdopodobnie skupiając się na masakrze gangu Bradleyów), a trzeci w 1908 roku (eksplorowując początki hutnictwa w Derry i prawdopodobnie pokazując pierwszą wizytę Pennywise’a w ludzkim przebraniu).

Bo odkrywanie przeszłości Derry w odwrotnej kolejności ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia natury zła, które nawiedza to miasto. Jeśli twórcom uda się utrzymać poziom, który obiecują recenzje pilotowego odcinka, to być może rzeczywiście będziemy świadkami narodzin najstraszniejszego serialu nie tylko tego roku, ale całej dekady.

Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper