10 najdłuższych walk z bossami

10 najdłuższych walk z bossami

Bartosz Dawidowski | 06.04.2019, 20:00

Czasem twórcy gier trochę przesadzają w obdarzaniu bossów punktami HP. Otrzymujemy w związku z tym przeciwników, z którymi trzeba walczyć nie 15 czy 20 minut, ale zdarza się, że i całymi godzinami.

Niektórzy bossowie z gier są tak wytrzymali (czy to za sprawą ton HP, czy dzięki gargantuicznemu współczynnikowi defensywy), że ich ubicie zajmuje od ok. 20-30 minut do nawet kilku godzin. Przed wami lista takich zakapiorów dla wyjątkowo cierpliwych graczy.

Dalsza część tekstu pod wideo

UWAGA NA SPOILERY w materiałach wideo! - jeśli nie graliście w dany tytuł, lepiej nie odpalać filmików z gameplayem, by nie zepsuć sobie zabawy,


10. Jubileus - Bayonetta

Zabicie Jubileus zabiera zaskakująco dużo czasu, jak na tak szybką i dynamiczną grę jak Bayonetta. Jeśli wszystko pójdzie nam idealnie rzeczoną "boginię" ubijemy w ok. 15 minut. Najczęściej jednak zabiera to znacznie dłużej ze względu na pomyłki gracza.

 


9. Immortal One - Lost Odyssey

W Lost Odyssey znajdziemy kilku zaskakująco mocnych bossów. Jeden z najbardziej upierdliwych przeciwników to Immortal One. Jego ubicie ekstremalnie dobrze przygotowaną drużyną zajmuje ponad 20 minut. Przy okazji gorąco polecam Lost Odyssey, bo ten tytuł nie został w swoim czasie doceniony - to świetny jRPG, warty poznania!

 

8. Pandemonium Warden - Final Fantasy XI

Aż trudno w to uwierzyć, ale serwery FFXI nadal działają (wyłącznie w wersji PC), a w tym RPG-u bawi się całkiem sporo osób. Obecnie zabicie Absolute Virtue i Panemonium Warden nie jest jakoś rekordowo wymagające czasowo, bo Square Enix znacznie zmieniło balans siły tych wrogów. Ale 10 lat temu? Eksterminacja tych mutantów była niemożliwie wymagająca. Zabicie Pandemonium zajmowało ponad... 15 godzin. Po skargach graczy, że nie wytrzymują fizycznie i psychicznie takiego hardkoru, deweloperzy znacznie uprościli i skrócili ten pojedynek.

 

 

7. Senator Armstrong - Metal Gear Rising Revengeance

Walka z senatorem ciągnie się tak długo w związku z faktem, że protagonista traci na pewien czas w trakcie starcia swoje ostrze. Poradzenie sobie z tym spaślakiem zajmuje ponad 30 minut, co jak na grę akcji jest wyjątkowo imponującym wynikiem.

 

 

6. Melbu Frahma - The Legend of the Dragoon

Finalny boss wprawił w osłupienie niejednego gracza. Zabicie tej lewicującej poczwary z mackami zajmuje prawie godzinę przy pierwszym podejściu. 

 


5. Yami - Okami

Samo zabicie Yami z Okami nie jest może szczególnie długie. Problemem jest przebrnięcie przez fazę "boss rush", czyli cała serię poprzednich bossów. Wyzwanie zajmuje wprawionym graczom ok. 30 minut, co jak na grę akcji jest bardzo poważnym wynikiem.

 


4. Nyx Avatar - Persona 3

Zwykle autozy gier zachowują takich zakapiorów na misje poboczne i fazę endgame. W Personie 3 Atlus pojechał po bandzie, serwując prawdziwego hardkora w głównym wątku fabularnym. Jak na finalnego bossa Nyx Avatar jest wyjątkowo wytrzymały. Przeciwnik nie jest może specjalnie niebezpieczny - gość dysponuje po prostu szalenie wysoką liczbą HP. Ubicie Nyx Avatar zabiera ok. 40 minut.

 


3. Jergingha - The Wonderful 101

Zabicie Jerginghi z The Wonderful 101 zajmuje nawet największym hardkorowcom ponad 50 minut. Wszystko w związku z niebotyczne długim paskiem zdrowia tego delikwenta. Słowo "epickie" jest często nadużywane, ale w przypadku tej lewitującej mózgownicy, pasuje jak ulał. Tak, to zdecydowanie epicka potyczka - tylko dla najbardziej zdeterminowanych weteranów.

 

 

2. Adamantoise - Final Fantasy XV

Square Enix grubo przesadziło, ostrzegając graczy, że zabicie ogromnego Adamantoise'a z FFXV zajmuje ok. 72 godziny. W rzeczywistości z tym żółwim gigantem można się rozprawić w ok. 70-80 minut (co i tak jest niezwykłym wynikiem), ale wymaga to naprawdę starannych przygotowań i doskonale zgranego działania drużyny.

 

 


1. Yiazmat - Final Fantasy XII

Przez tego bydlaka zarwałem jedną całą wakacyjną nockę. Zabicie Yiazmat, dysponującego ok. 50 milionami punktów HP, zabrało mi ponad 5 godzin (w oryginalnym wydaniu z PS2, w którym maksymalne obrażenia to 9999). Po "wymaksowaniu" drużyny i obmyśleniu (czytaj: zgapieniu) idealnej taktyki można sobie jednak poradzić z Yiazmatem w ok. 1,5-2 godziny. I tak to ma-ka-bra! Ale za to jaka satysfakcja po ubiciu tej bestii.


Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper